witam, niedawno pisałem na forum o swoich atakach. teraz zaszły nowe okoliczności i nie wiem czy mam zacząć się niepokoić czy odpuscic. nie mam już ataków typu drgawki itp, ale od jakiegoś czasu ( 5-6 dni) mam problemy z utrzymaniem równowagi(zawroty głowy uczucie trzęsienia ziemi), problemy żołądkowe, uscisk w tylnej częsci głowy, arytmię i przy tym nieregularne bicie serca(raz puls 50 a za chwile 100) i ból w klatce, szum w uszach i uczucie uscisku no i czasem ciężkie powieki i jakby mrówki przed oczyma ograniczające widocznośc. dodatkowo uczucie skurczów w gardle ograniczające mozliwosc zaczerpnięcia powietrza.do tego podczas takiego ataku straszna obawa-strach przed najgorszym dodatkowo dołuje mnie fakt ze jestem sam z tym problemem. wsszyscy bliscy nawet mama i dziewczyna twierdzą że jestem hipohondrykiem i tylko udawać potrafie a przeciez tak nie jest