Skocz do zawartości
Nerwica.com

Izoana

Użytkownik
  • Postów

    32
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Izoana

  1. "Niezależnie od tego,jak będzie źle,w końcu wszystko się rozwiąże wcześniej czy później.Czy to dobre,czy złe,wszystko się poukłada."-Kirk Hammett. Chciałabym w to wierzyć...
  2. Izoana

    Skojarzenia

    Węglowodan-energia
  3. Chcesz pogadać? :) Bardzo chetnie :) Tylko ,że moje narzekanie jest często nie do zniesienia...
  4. Cześć,jestem w tym samym wieku co Ty i mam podobny problem...
  5. Izoana

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=]http://www.youtube.com/watch?v=0UIB9Y4OFPs[/videoyoutube] [videoyoutube=] [/videoyoutube]
  6. Izoana

    Skojarzenia

    Lepsze samopoczucie-Dobry humor
  7. Kuratorium i postraszyć, że dowie się o tym TV jak nic nie zrobią! Ciekawa jestem,jak będzie teraz w tym roku.mam nadzieję,że któraś nie zdała (bo obie miały poprawkę) Wtedy miałabym spokój Ps.Nie wiem jak tu zrobic "cytuj"
  8. Mam siostrę,która założyła już swoją rodzinę.Raczej rozmawiam z nią tak otwarcie i "na luzie",ale właśnie tak się składa,ze teraz jest na mnie obrażona.Często się na mnie obraża,mówi,żebym zastanowiła sie nad swoim zachowaniem,mozliwe,że chodzi właśnie o te nerwy?I ona czasem cos tam mówi,ze mogli by jakos inaczej ze mna porozmawiac czy cos ale to nic nie daje.
  9. Mówisz o policji?Była policja w szkole,tak.Po tej całej akcji z tym fałszywym kontem...ale dopiero po kilku miesiącach,jak wszyscy zdążyli o tym zapomnieć.I to było na takiej zasadzie,ze przyszli,zapytali czy chcemy o czymś porozmawiać,tamte dwie się śmiały,nikt nie miał pytań i sobie poszli..Bez sensu
  10. Dokładnie..i jestem z nimi w klasie..A co sądzisz o tych moich nerwach i fobiach?
  11. Ubieram się całkiem normalnie,ale one czasem dodają jakiś komentarz typu:"patrz jaka bluzka",bo one ubierają się w drogich sklepach to sobie mogą,nie. Często jest tak w szatni,jak przebieramy się na wf.Tzn.ja się przebieram,bo one siadają sobie wielkie paniusie na przeciwko mnie i bezczelnie się na mnie gapia i zaczyna się"o jaka bransoletka" "ja pie*dole,jaki brzuch.Może mam trochę tłuszczu,ale wcale nie jestem gruba.No ale przez to też właśnie się boję przebierać,stresuje się.Przypomniałaś mi o kolejnej rzeczy:mianowicie,że w ciągu 2 tygodni przyśniły mi się kilka razy...że się śmieją czy po prostu są..
  12. Przecież rudy to śliczny kolor.Tak,duże miasto w woj.śląskim.
  13. Wszyscy mi mówią,ze bredzę i użalam się nad sobą...ale nie mam też takiej osoby która mogłaby mnie pocieszyć czy coś.A jeśli chodzi o te osoby to tak.I wyobraź sobie,że są to dziewczyny.Takie typowe lalunie
  14. A mi wszyscy Ciągle tak mówią.Nie potrafią poradzić,czy coś...Ja się rozpisuję,czy rozgaduję,a oni kwitują to jednym słowem:"bredzisz","daj spokój",albo właśnie "weź się w garść"
  15. Została mi ostatnia klasa...ale w życiu,nie dość że rodzice zbytnio się nie interesują to jeszcze ciągle mówią,że tylko rok Ci został...ale właśnie chodzi o to,że aż rok.O,teraz przypomniała mi się pierwsza rzecz,o której nie napisałam:otóż bardzo boje się wracać sama do domu szczególnie ze względu na te osoby..bo już była taka sytuacja,gdzie ja wracałam sama,a one za mną szły przez praktycznie cała drogę.. -- 28 sie 2014, 22:32 -- I oczywiście nie wiedziałam co mam powiedzieć.A one się śmiały
  16. Witaj,mam bardzo podobnie.Jeśli chodzi o ta nadopiekuńczość to moi też:do miasta nie pojedziesz,tu nie możesz no i wiesz... ze mną w sumie też nikt nie rozmawia,na przerwach jest zwykle tak,że ja próbuję coś powiedzieć,ktoś dopiero po chwili to słyszy "co?" i tyle.I bardzo boje się tam chodzić przez niektórych ludzi.
  17. Witajcie.Uff...chyba dalej dokładnie nie wiem,jak opisać to,co się ze mną dzieje i myślałam,że dzisiaj w ogóle tego nie napisze,ale jednak-wystarczyła jedna mała sytuacja i już zaczęłam się bać.Zacznę od tego,że mam 15 lat (swoją drogą,ciekawa jestem,czy jest tu ktoś w podobnym wieku). Głównie chodzi o szkołę,ale na pewno nie tylko o nią.Teraz,jako,że wakacje się kończą to był taki impuls,żeby to napisać,ponieważ się boje.Zacznę od tego,że nie jestem zbytnio lubiana w szkole,właściwie to prawie w ogóle i kilka osób już przez długi czas bo praktycznie od początku gimnazjum mnie dręczy,bo chyba mogę to tak nazwać:wyśmiewanie się,wytykanie ubioru,różne inne zaczepki słowne,w 1 klasie była też sytuacja dużo poważniejsza-jedna z tych osób założyła konto na moje imię i nazwisko na portalu społecznościowym oczywiście bez mojej wiedzy...Tak,tak byłam u:pedagoga szkolnego,u dyrektorki u wychowawczyni wiele razy,ale uwierzcie to na prawdę nic nie dało.Było jeszcze kilka innych sytuacji,ale te do zobrazowania wystarczą.Codziennie,gdy się budzę i muszę tam iść to się stresuje np.boli mnie brzuch.Jak już jestem w drodze do szkoły i jestem już bardzo blisko,to ostatnio dzieje się tak,że brak mi tchu i mam kaszel,taki nerwowy,wiecie.Często też trzęsą mi się ręce.Oprócz uczniów boje się niektórych nauczycieli,najbardziej babki od matematyki.Gdy woła mnie do tablicy to bardzo się denerwuję,bo często nie umiem obliczyć nawet prostego działania,bo mam pustkę w głowie,a ona jeszcze dodatkowo na mnie krzyczy i wytyka jakieś rzeczy których w ogóle nie powinna mówić np.że się nie uczę tylko cały dzień siedzę na komputerze i że cyt. "uciekłam w wirtualny świat". Może ma trochę racji,bo w roku szkolnym to właśnie zazwyczaj wygląda tak,że przychodząc ze szkoły od razu siadam na komputerze,to chyba taka forma "odreagowania",ale raczej do uzależnienia mi jeszcze trochę brakuje,bo są dni,kiedy w ogóle nie włączam komputera,tylko np. czytam książkę.Ale ona przecież nie ma prawa mówić takich rzeczy na forum klasy!No ale do rzeczy.Szkołę już mniej więcej zobrazowałam.Teraz konkretnie o mnie.Jestem bardzo nerwowa.Rodzice coś do mnie mówią czy się pytają,a ja zawsze odpowiadam ze złością lub chamsko.Często też krzyczę i ogólnie nie jestem zbyt miła,ale mam też swoje powody.Prawie w ogóle nie rozmawiamy.Ale jakbyście się czuli słysząc wyzwiska typu: szm*ta,śmieć,jesteś nikim,do niczego nie dojdziesz i tak dalej?Nie mówi tego zawsze,ale często.Mam też dość słuchania ich ciągłych kłótni i darcia,ale to temat na inną rozmowę.Nie chcę się zbytnio rozpisywać chociaż jeszcze pewnie bym dużo napisała,ale dodam jeszcze,że chyba mam jakaś fobię społeczna,ponieważ boję się przechodzić koło grupki nastolatków.Najbardziej chyba boję się właśnie grup nastolatków.Najgorsze jest to,że takie grupy często stoją sobie przy klatkach,głośno się zachowują,a ja boje się koło nich przechodzić.Najgorzej jest,że bardzo często są to ludzie np.z mojej klasy lub którzy mnie kojarzą...w każdym bądź razie niezbyt mili.No i ja teraz jak gdzieś idę to często idę na około,żeby tylko nie przechodzić obok nich,bo oni czasem komentują.Dużo ominęłam,lub zapomniałam,ale i tak jest już dużo do czytania.Nie wiem czego dokładnie od Was oczekuję,ale fajnie będzie jeśli ktoś w ogóle przeczyta.I jeśli to jest w złym dziale to przepraszam.
  18. Izoana

    Skojarzenia

    wolność-nieograniczona/niekończąca się przestrzeń
  19. Izoana

    Witajcie :)

    Hah dzięki!Dobrze wiedzieć -- 26 sie 2014, 20:29 -- No jasne!Kirk jest najlepszy!
×