Skocz do zawartości
Nerwica.com

my_name

Użytkownik
  • Postów

    700
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez my_name

  1. shira123, ja chyba już w dzieciństwie wybrałam takie rozwiązanie, jakie Ty teraz rozważasz, tzn. odsunęłam się od rodziców. Teraz mamy całkiem spoko relację, z tym że niezbyt głęboką, ale straty emocjonalne też przez to poniosłam spore. Wiadomo, że w dorosłym życiu już inaczej to działa.

  2. acha-i wtraca mi sie we wszystko.pisze z chlopakiem-co napisal? co ty napisalas? kiedy sie spotkacie??

    Jestem ciekawa, czy to jest typowe, że o takich rzeczach, jak np. nowo poznany chłopak, rozmawia się z mamą. Ja bym w ogóle nie wpadła taki pomysł, ale między mną a moimi rodzicami jest spory dystans.

  3. Gadają o tym teraz bo doszło do podpisania ustawy tego dotyczącej. A aferą pierwsza zaczęła się zajmować Gazeta Wyborcza. Całe szczęście, że sprawa dotyczy rzeczy, które działy się na przestrzeni wielu lat, w czasie rządów różnych ekip, więc są ograniczone możliwości wykorzystania tego politycznie. Pozostaje zająć się czymś pozytecznym czyli naprawianiem.

  4. E tam, ja bym nie pozwoliła na to, żeby sposób myślenia wymagany w pracy tak wszedł mi w krew, że po pracy nie potrafiłabym wyluzować. Stawiałabym na to, że najbardziej wpłynęła na Ciebie praca na uczelni. Wielokrotnie spotkałam się z opinią, że najtrudniej się rozmawia z nauczycielami:) Z tym że nie wiem, w jakim stopniu Twoją pracę można porównać do bycia nauczycielem.

  5. Mezus, też mam takie myśli, ale stwierdziłam, że mi nie ubędzie, jak będę lubić kogoś kto jest ważniejszy dla mnie niż ja dla niego. Wiem, że to nie jest to samo, co relacje poza terapią i nie zamierzam o tym zapominać. Jak się skończy terapia, to będzie mi smutno, ale od tego się nie umiera i po jakimś czasie przechodzi. W sumie nie mam powodu czuć się odrzucona, jeśli takie są reguły, a nie jakieś widzimisię. Takie są założenia, a co wyjdzie w praktyce, to się dopiero okaże:) No i może takie myślenie też jest chore. Już uważam za efekt uboczny psychoterapii to, że zbyt często się zastanawiam, czy to co robie i myślę jest normalne :bezradny:

  6. WinterTea, to dziwne, że nie chciał. A można wiedzieć, jak to uzasadnił?

    Mam nadzieję, że ten najgorszy okres w terapii już z mną, bo na pocieszenie mogę się co najwyżej przytulić do kotka:) Musiałabym się zmienić pod wpływem terapii, żeby mieć takie bliskie osoby i tak koło się zamyka :bezradny: Największe szansa chyba w tym, żeby terapeuta stał się taką osobą, przynajmniej na miarę moich możliwości, ale tu oczywiście też mam opory. Pewnie dlatego wcześniej łatwo mi przychodziło rezygnowanie z terapii.

  7. WinterTea, czyli terapia jednak jakoś działa. To jest tak, że udaje się dokopać do źródła Twojego złego samopoczucia, tylko nie potrafisz nic z tą wiedzą zrobić, czy w ogóle niewiele udało Ci się odkryć i to Cię frustruje?

    Zaczynam terapię po raz kolejny i też się zastanawiam, o co w tym wszystkim chodzi, z tym że na szczęście nie mogę powiedzieć, że poprzednie mi w ogóle nie pomogły.

  8. Czyli co jesteśmy pojebanymi psychopatami jak Ci co siedzą w pierdlach za zabójstwa? Totalnie mi to poryło dziś dzień jak przeczytałam. Wiecie coś więcej na ten temat? Jak się ma CHAD do psychopatii?

    No właśnie chyba nie (piszę o punkcie widzenia Kępińskiego), bo ci pojebani psychopaci, których masz na myśli, to socjopaci:)

  9. Takie sobie pojęcia, które w odniesieniu do ludzi mogą być interpretowane na różne sposoby, a co za tym idzie, nie mają konkretnego znaczenia. Wg mnie bardziej pasują do przedmiotów. Chyba nigdy nie zdarzyło powiedzieć o kimś albo pomyśleć, że jest wartościowy czy bezwartościowy.

  10. już kiedyś to pisalem

    Odbierając sobie życie, czyli coś co jest najcenniejszego mam przejmować się życiem innych ???

    Dla kogoś zdrowego psychicznie to może jest jakaś przeszkoda czy też niedogodnośc...

    Piszesz o sobie. Nie wszyscy chorzy psychicznie mają w d... innych ludzi.

  11. "My mamy zlewe z kumpla ktory dostał prace po znajomosci w urzedzie i pracuje jako sekretarka i zarabia tam 1700 zł to praca typowa dla kobiety taka zeby uzupełnic budżet domowy a taki facet to dupa po prostu jest i tyle i jeszcze sie pochwalił ze po znajomosci dostał te prace , wszyscy leja z niego.A najgorzej jak baba utrzymuje faceta kolezanka kiedys z takim chodziła przez chwile i sie nabijałysmy ze teraz ona go bedzie utrzymywać"

    tak śmieszny bardzo ale jak o równouprawnienie to krzyczycie

    dla takich kobiet facet to ma tylko dawać :brawo::brawo:

    No autorka tego tekstu raczej nie jest za równouprawnieniem:)

×