
sanczezrodrigez
Użytkownik-
Postów
85 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sanczezrodrigez
-
Może faktycznie pomijając Ciebie.... ale... ja twierdze, że jeśli chcesz się zwrócić do Boga, odrzuć od Siebie grzech i wszelkie, to jestem pewny, że z tego powody krzywdy nie doznasz. Moim zdaniem nie jest Ci potrzebna żadna spowiedź generalna, tylko po prostu spowiedź w której opowiesz dokładnie księdzu w czym rzec. Co nie znaczy, że umniejszam rolę spowiedzi generalnej, nie o to chodzi. :] refren - Zdecydowanie się zgadzam. Do pewnego czasu to śmieszy, póki nie zobaczysz na własne oczy co to gówno robi z człowiekiem. :] A i jak ktoś lubi rap to polecam
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
sanczezrodrigez odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
.... Śmiechłem xD. Braciszku jesteś w błędzie , dalej jesteś daleki od prawdy. -
Lewiatanxxx Po pierwsze Nie słuchaj tych wszystkich ludzi co Ci odradzają spowiedź oni nie wiedza o czym wogóle mówią. Jeśli chodzi o wstyd, to każdy z nas czuje to samo. To jest pokazanie naszej słabości, a każdy chce być wszak silny.Nie bój się nikt Cię w konfesjonale za to nie skarci. BÓG jest miłosierny. Nie będę tu się rozpisywal, ale moja rada to modlenie się do Świętego Michała archaniola CODZIENNIE. Glowa do góry nie jedni Z większego bagna wychodzili.
-
Śmiejesz się, ale to nie jest wcale zabawne. :] Lucy, a czy Ty kiedykolwiek widziałaś egzorcyzm ? Opierasz się na zeznaniach innych, ja Ci mówię to co widziałem na własne oczy. Możesz mnie obrażać w każdym temacie ja i tak nie przestanę pisać o Bogu, bo jeżeli Tobie nie pomogę, to komuś może tak. Nie mam schizofremi i 5 tysięcy osób które były w katedrze chyba też ich nie miały. A to nie były mochery które widzisz na filmikach z ojcem rydzykiem to była młodzież.
-
Ludzie dalej będą tu zaglądać nawet ateiści, ponieważ szukają Boga. Będą mówić, że nie wierzą, bluźnić okazując nienawiści do Boga, to normalne, ale coś ich tu kieruję.. ciekaw jestem co... :] Nie uważam się za lepszego co więcej, to nie prawda ,że każdy Chrześcijanin jest lepszym człowiekiem od ateisty. Jestem grzesznikiem, jestem pieprzonym grzesznikiem, nie raz czyniąc komuś cierpienie. ALE DALEJ NIE CHCĘ TAKI BYĆ. Bóg mi w tym pomaga. Modlitwa mnie uspokaja a Ciebie pewnie Marihuana. Tylko , że ja jestem wolny a Ty otumaniony przez narkotyk. Kocham Boga, za to, że jest - czy teraz się tym obnoszę ? Czy jeżeli Ty powiesz, że kochasz Mamę i Tatę, to też się tym obnosisz ? Ja to rozumiem, jak kogoś nienawidzisz , to nie chcę o nim myśleć I słyszeć. Nie piszę to dla Siebie, piszę to dla Ciebie. Chcę Ci pomóc. Nic więcej. Słyszałem krzyki, słyszałem jak złe duchy naśmiewały się z Boga i księży. Możesz się z tego śmiać, może sobie tego nie dać wmówić, ale choroba to nie tylko dar ale też może być czymś złym. Kocham też jeść placki i przepraszam, że tym się obnoszę, ale dzięki temu czuję się lepiej.
-
Według wiary Chrześcijańskiej istnieje tylko jeden Bóg tylko w trzech osobach, zresztą o tym wiecie. Sądzę, że większość z osób, którzy twierdzą, że Boga nie ma , albo nie chcą wierzyć , że JEST, bo przeżyli dużo cierpień w swoim życiu byli Chrześcijanami. Ale wracając do wątku... Nie pozwala nam wierzyć w inne Bóstwa , bo to prowadzi do zła i dlatego wydaję mi się, że jest Zawistny. Bóg nie dopuszcza czegoś takiego, że wybieramy kogoś innego przed nim. On za nas umarł na krzyżu a Ty wybierasz jakieś inne bożki bez wartości, które prowadzą Cie w większe BAGNO. Dla mnie ta druga część to kara po śmierci. Bóg przebacza nam póki żyjemy. Mamy szanse się zmienić i ja też tak próbuję zrobić. Jednakże , jeżeli całe swoje życie nie potrafimy oddać się Bogu, nie potrafimy zmienić swojego postępowania, to czeka nas kara wieczna. Sakramenty to jest nasza szansa. To dar od Boga, żebyśmy mogli się podnosić tyle razy ile upadamy. Ludzką rzeczą jest upadać, lecz Boską jest z tego upadku wstać. :]
-
Nie wiem czy się modlisz, czy jestes wierząca ale spróbuj. Na twoim miejscu tak bym zrobil, znaczy się robie. :-D Może poszukaj jeszcze innej pracy. Wiem że to wydaje się proste ale zastanów się co lubisz robić i probuj iść w tym kierunku. Trzymam kciuki. Jeśli nie będziesz widziała innego wyjścia udaj się do specjalisty.
-
Sposoby radzenia sobie z depresją
sanczezrodrigez odpowiedział(a) na Jeszua333 temat w Depresja i CHAD
Modlitwa, wiara, ćwiczenia, dużo ćwiczeń, pozytywne nastawienie do życia, czasem jakiś film , rozmowa z kumplami i rodziną ale nie na facebooku. :-) -
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
sanczezrodrigez odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Muszę zapamiętać, żeby czasem nie odpakowywać od niego kolejnych prezentów Hehehe . Wiesz, ja właśnie w to wierze. Możliwe, że nie mam racji, jednak to dopiero dowiem się na drugim świecie. :] Wszak jest jeszcze wiele dobra do zrobienia u NAS . -
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
sanczezrodrigez odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Mogę się mylić, ale ja to widzę tak. Będąc gimnazjum bardzo lubilem sport. Było tak że jeśli odbywaly się zawody nie moglem spać dzień przed, a gdy już się odbyskończą wały, to jedynie czego się bałem to, że szybko sie kończą. Bracie przypuszczam że też miałes takie chwilę ,a teraz ich nie doswiadczasz. Zapewne choroba, bo jak inaczej trafiłbyś na to forum. Nie powodzenia życiowe, problemy rodzinne , w pracy w szkole. A jak jest to kumulacja to już wogóle. Nie wiem jaki jestes, ale wiem że każdy z nas jest choć trochę podobny. Nie jest jakims inteligentym człowiekiem, ale pytam cię czy czasem nie warto Zaryzykowac i sprobowac uwierzyć ? Co jeżeli zmienilo by to nasze zycie ? Co jezeli chcialoby się nam żyć. Cieszyc się kazdym wschodem i zachodem słońca. Co jeśli dałoby nam to szczęście wieczne. Miejsce bez zła, bólu i cierpienia. Czy nie warto ? Pewnie wiele z was pomyśli , że probowali i nic to nie dało. Po pierwsze Bóg od nas wymaga glebokiej wiary, przestrzegania przykazań i wyrzekania się grzechu. Nie wystarczy tylko powiedziec " Boże tak wierze w Ciebie" . Trzeba Kochać Boga, to jest najważniejsze. Klepanie modlitw nic wam nie da się jeśli nie będziecie tego robic z milosci. Po drugie Bóg czasem mówi nie. To jest trudne,wiem o tym. Ale nie można się poddawac, bo w tym nie , kryje się Tak. Tak dla Ciebie. Czasem myślę że choroba to dar od Boga . Bo ludzie którzy którzy mają latwe i piekne zycie, często się w nim zatracaja. Często nie widzą konsekwencji swoich czynow. Aż wreszcie kiedyś nadejdzie dzień w którym wszystko rozsypie się jak banka mydlana. Tylko trzeba żąda sobie pytanie , czy wtedy nie będzie już za późno. -
Następny... Co Wy tu tak off-topujecie ? Miał być już dość tego, ludzie chcą się dowiedzieć coś o modlitwach wstawienniczych. Jeśli ktoś chcę się dowiedzieć o przebaczeniu zapraszam na http://www.katolik.pl. Bracia i Siostry. Zachęcam wszystkich do modlitw wstawienniczych. Byłem na nich w Częstochowie w Katedrze Świętej Rodziny.:] Zapraszam serdecznie !! Ktoś tam pisał, że są też inne rzeczy w trakcie modlitw, jak na przykład zachęcanie do kupienia książek hehe, ale można im to wybaczyć. Później za to czynią tyle dobra, że w głowie się nie mieści. Pamiętajcie też, że ważne jest też podejście do modlitwy i zmiana życia. Bez tego, na nic zdają się uwolnienia. Bóg daję nam szanse, ale w zamian oczekuję czegoś więcej. Pozdrawiam. INTEL I Lucy zrozumiecie kiedyś, że byliście w błędzie. Mam tylko nadzieje, że zrobicie to w porę. :] Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień (Mt 6,14-15)
-
http://judatadeusz.blogspot.com/2011/09/modlitwa-alkoholika.html Spróbuj.
-
Moja rada jest taka. Nie zmuszam Cie do niej, nie nakazuję, po prostu, chcę Ci pomóc a wierze, że Ci to pomoże. Miłość, to coś pięknego, co nas umacnia, co sprawia , że chcę się żyć a przebaczenie jest poniekąd Boską naiwnością, więc poniekąd w jakimś stopniu to się łączy. Bez drugie nie ma tego pierwszego. Tak samo jeśli nie pozbędziesz się gniewu, nie odzyskasz właśnie tego spokoju, tej radości życia, do której mniemam dążysz. Módl się do Pana Jezusa i nigdy nie poddawaj się a ON CIE WYSŁUCHA .
-
Nic nie jest proste. ; ] Jakby tak było to siedziałbym teraz dziewczyną i pewnie nie pisał tutaj. Zajmijmy najpierw sie tym, dlaczego tak jest ? Nie jestem terapeutą, ale po mojej pierwsze "akcji" bałem sie iść do kościoła( nie wkraczam w religie.., mówię o skupisku ludzi). Było dość ciekawie, przeszkadzało mi wszystko. Byłem mega wyczulony. Drugi raz było trochę lepiej, teraz gdy wchodzę do kościoła nawet o tym nie myślę. A jak jakimś trafem sobie przypomnę chrzanię to , najwyżej będą mnie wynosić xDDD. Ale wydaję mi się olanie sprawy to najlepsza rzecz. Pomijając, że też w takich sytuacjach modlę się co racjonalnie dobrze wpływa na moją psychikę ( nie wkraczam w kwestię religijne ). Kolejna rzecz to znajomi... Staram się jak najczęściej spotykać z ludźmi, być dla nich miły a jeżeli oni nie są dla mnie tacy to im wybaczam. Ważne jest żeby zaakceptować się takim jakim jesteś. Jesteś normalnym człowiekiem z pieprzonymi fobiami. Masz trudniej, ale pamiętaj, że Ci którzy idą pod górkę, dojdą na szczyt. Gdy zaakceptujecie samego się to będzie pierwszy krok do wolności. Nieważne czy jesteś , gruby , chudy , mały , czy wysoki. A jeżeli ktoś ma z tym problem, to wtedy on jest debilem i z nim coś jest nie tak, a nie z TOBĄ!
-
Rozumiem. Dlatego, jak będę coś pisał, to po prostu tego nie czytaj. :] Understood ? Tobie widocznie nie pomogę, ale może istnieje ktoś , kto dzięki mnie będzie czuł się lepiej. Więc proszę nie zabraniał mi pisania, bo możesz też zrobić komuś przez to krzywdę. Przepraszam. :] 3maj się.
-
Muszę to zapamiętać ,bardzo udana charakteryzacja na temat tego czym jest Biblia. Wyrywasz jakieś pojedyncze zdania z kontekstu niczym świadkowie Jehowy xD. Pewnie oceniasz biblie nawet jej nie czytając. Nie wiem jak można obrażać Słowo Boże , które daje ludziom nadzieję, miłość, radość i najważniejsze - szczęście. Faktycznie, ciężko coś tu wskórać Nie wiem ile krzywd wycierpieliście i cierpicie . Wiem, że ciężko jest zrozumieć Boga i Słowo Święte, ale wydaję mi się , że Wy wogóle się nie staracie. Jezus umarł za Ciebie na krzyżu ? A Ty co ? Potrafisz tylko narzekać i bluźnić. Ja nie szanuję Was i Waszej wiary/braku wiary po przez mówienie o Bogu i ukazywaniu, jego dzieła. A Wy szanujecie moją , obrażając Boga oraz Jego Słowo . :] Ale jestem tylko głupkowatym Romkiem, który Kocha Boga i się go nie wstydzi. Wiecie co ? Jest mi z tym zajebiście dobrze.
-
Nie wiem , czy to jest off-top . Jak nie patrząc rozmawiamy o wiarygodności Boga, czyli o wiarygodności Modlitw charyzmatycznych, które opisałem bo sam byłem ICH uczestnikiem. Nie rozumiem dlaczego wyskoczono, z ocenianiem mnie i mojej postawy. Ale spoko luz, no problemo.
-
Życie wyobraźnią. Jak wrócić na ziemię?
sanczezrodrigez odpowiedział(a) na nana0011 temat w Pozostałe zaburzenia
Aha czyli lepiej żyć wyobraźnią niż w realu? Rozumiem, że bogata wyobraźnia to w jakimś stopniu zaleta, ale może autorce posta i jej koleżance byłoby przyjemniej, gdyby ich życie było równie ciekawe jak i to, co dzieje się w ich umyśle? ... bo chyba o to chodzi, że obie wprowadzają się w jakąś dziwną euforię, bo to daje im więcej przyjemności niż codzienność... Myślę, że to nie jest do końca normalne i jest jakąś formą autorealizacji, w celu uzupełnienia jakiś braków. A gdzie ja coś takiego powiedziałem? Nie doszukuj się czegoś czego nie ma. Nana ja też mam często tak . Nie przejmuj się tym,ale jeżeli będzie to bardzo męczyć odwiedź psychologa, on chyba bedzie znał się najlepiej. Tylko troszkę zabulisz. -
Szanuję, przecież powiedziałem, że możesz robić co chcesz. Ja Ci tylko mówię, że możesz żyć lepiej. Nie każe Ci tego robić. Pokazuję tylko pewną ścieżkę która może Wam pomóc. A Ty od razu wyskakujesz, z tym , że ja Ci coś nakazuję. Ale jedno musze przyznać czuje nie jako, że muszę Wam to powiedzieć i mam wrażenie, że może delikatnie przesadzam okej, ale to nie znaczy, że kogoś nie szanuje. Dla mnie nie ma różnicy, czy jesteś nie wierzący czy wierzący i tak Cie kocham. Apostołowanie jest tak jakby naszą powinnością. :] Bo za tym jest to jeden z motywów bronienia naszej wiary. A i Bracie Psycho moim Ojcem nie jest Szatan, bo on nie stworzył świata. Nie stworzył Ciebie ani mnie. On jest złem, które codziennie widzisz. :] Jeżeli się z nim utożsamiasz, to mogę CI tylko pogratulować.:] Bo nie tylko czynisz sobie coś złego ale czynisz też innym, a to chyba jest większy ból. ( Znów wchodzę komuś z butami na głowę ? ). A jeżeli to miał być żart, to śmiechłem. :]
-
Jakbym sobie otworzył Pismo Święte na byle jakiej stronie, to przeczytałbym między innymi o tym , że Abraham miał niewolnicę albo nie będę zbawiony bo nie jestem obrzezany. Jeśli jesteś inteligenty to wiesz, że Pismo Święte jest trudną księgą pełną symboli oraz najważniejsze trzeba ją impretować jako całość a nie jako wyrywki. Zadaj to pytanie jakiemuś teologowi, albo księdzu, to może Ci odpowie. Ja jestem jeszcze daleko z tyłu jeśli chodzi o pojęcie wszystkich prawd mojej wiary, ale staram się. Pewne rzeczy zrozumię dopiero na drugim świecie, albo nawet tego mi się nie uda. Jeśli Bóg nie uzdrawia Cie,to może ma w tym jakimś cel ? Nigdy nad tym się nie zastanawiałaś ? Przeczytaj sobie na przykład ostatnie wywiady Anny Przybylskiej. Sądzicie, że wszystko zło, jest wyrządzone przez Boga. A może to wszystko zło powstaję z powodu jego braku . Z powodu wielu naszych złych uczynków ? Nie wiem. Próbuję to jakoś tłumaczyć, nie od razu obrażać Boga. http://www.tajemnicamilosci.pl/przydatne-ciekawostki/bog-a-nauka-historia-z-zycia-alberta-einsteina.html A po za tym, czemu ja przeżywam nerwicę ? Czemu często myślę, że umieram ? Wiara jest trudna i ciężka. Pełna wyrzeczeń i Krzyża. Czyli CIERPIEŃ. "KRZYŻ TO PLUS DLA CZŁOWIEKA, TYLKO SKŁADA SIĘ Z DWÓCH MINUSÓW BÓL I PONIŻENIA."
-
Życie wyobraźnią. Jak wrócić na ziemię?
sanczezrodrigez odpowiedział(a) na nana0011 temat w Pozostałe zaburzenia
Przecież nie jesteście chore. Jesteście inteligentne z bogatą wyobraźnią, to coś pięknego i bardzo przydatnego. Cieszyć się dniem tak jak mówiłaś, zaplanować sobie czas żeby nie mieć okazji do dłuższych rozmyśleń. Pozdrawiam. Takie jest moje zdanie ! -
Piękny dzień. :]
-
A czy ja powiedziałem, że kogoś nie szanuję ? To, że wierze w Boga i kocham ludzi , to znaczy pisze bzdety WTF ? Wszyscy co wspominają tutaj o Bogu, narzucają coś komuś ? Rób co chcesz ze swoim życiem. Jeśli kogoś uraziłem to bardzo przepraszam, na pewno nie miałem takiego celu. Może jestem nadgorliwy, ale jeśli wiedziałabyś, że coś może Ci pomóc, to nie chciałabyś, żeby innym to pomogło ? No i na końcu . Wesoły Romek.... Radość jest czymś pięknym. Dostaję ją od Boga. Polecam ( nie narzucam )Dziękuje Dobranoc. xDDDD ( Ci co nie chcą niech, nie czytają )
-
Zaproś kumpli i kumpelki na melanż. Gangbang! Tak to nie działa :). 'Otwarcie się na ludzi' to właśnie chyba cel terapii fobii społecznej i jest trudne. Bóg nie działa, bo nie istnieje. Doookładnie.A tak wgle, to jaki jest cel Twojego pobytu na tym forum Sanczezrodrigez, szerzenie dobrej nowiny?? I nie mów do mnie siostro, nie masz prawa tak do mnie mówic. :D Nie mogę spełnić twojej propozycji, Bóg mi nie pozwala. Może nie jestem wolny ? lol Lucy nie spinaj Ja mam dwóch ojców, Adama i Pana Boga. Ten DRUGI jest Twoim też, niż z tym nie zrobisz , bardzo mi przykro . Kocham Cie siostrzyczko , pomodlę się za Ciebie ! Jestem tutaj, bo mam nerwicę. Nie chcę nikogo zmuszać, ale każdemu z Was chcę pomóc. Bez Boga sobie nie radzicie i nie poradzicie. Będziecie dalej wypisywać tutaj własne problemy na tym pogrązonym w smutku forum. Ja chcę to zmienić, chcę pokazać Wam Światło. Jak wlaśnie mi pokazano. A Światło, to Bóg. Kiedyś byłem taki sam jak Wy. Zwijałem się z bólu , bałem się wszystkich i wszystkiego. Teraz jestem szcęśliwy a nerwica ? Co to jest nerwica ? Róbcie co uważacie za słuszne, ale jeżeli miałbym czuć tak zawsze a mógłbym wybrać ulgę wybrałbym to drugie. Po za tym jeśli miałbym wierzyć w piekło, bo doznajecie właśnie czegoś takiego to czy nie walczyłbym o Niebo. :] Dawniej bałem sie ludzi, teraz Ich wszystkim kocham. :] Pozdrawiam.
-
A nie wiem o co Ci chodzi i tak Cie kocham. ;D