
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
Czekamy z oglądaniem na młodego, aż z kina wróci, w końcu to rodzinna rozrywka... Davin, No zauważyłam. Wpadł i wypadł. Dark Master odezwij się! Purpurowy, Hej!
-
Zosia_89, To wspaniały kop dobrej energii dostałaś! Cieszę się! mirunia, No niestety wygląda na to, że skończy się kupieniem podgrzybasów na ryneczku... Sigrun, Piękny obiadek! W wakacje też kleszcza przywlokłam, ale tak jak Ty na szczęście od razu przy kąpieli go znalazłam. Oglądaj się teraz Kochana, czy gdzieś Ci się rumień nie zrobi. Chyba pójdę śladem Dziewczyn, tylko nastawię pralkę i siup pod prysznic i w szlafroczek oglądac Masterchefa.
-
Zosia_89, Heloł! Jak imprezka? Prezent się podobał? platek rozy, Mi się też odechciało wszystkiego... O 5-tej padłam, jak ścięte drzewo i spałam godzinę. Gdyby nie budzik, nie wiem ile bym zalegała. mirunia, Och jak Ci pięknie się udała niedziela! I taka wspaniała kolacja. A ja dziś chowam trochę osobiście suszonego prawdziwka ( z tych co ostatnio kupiłam), będzie do sosiku na zimę. A na uszka nadal nie mam...
-
Sigrun, Doczytałam Cię, że już nie jest chroniony...Ufff!
-
Davin, Ty lepiej usuń tą fotę, mam niejasne wrażenie, że to grzyb chroniony... Sigrun, Davin, Kochani, wspaniale wykorzystaliście pogodę! bonsai, Dziękuję! Szkoda że nie można sobie z tyłu na przód przerzucic, bo fryzjer musi mi trzebic tą gęstwinę z tylca, co by to jakoś wyglądało, a z przodu by się przydało bujniej. platek rozy, Hej Kochana!!! Tak, włoski ciut jaśniesze na warstwie "wierzchniej" i końcach. Przy wilgoci to nawet mam ładne loki, a nie takie nie wiadomo co. Ale głupi typ, człowiek na imprezę pójdzie, to się musi taki mądrala znaleźc. Dobrze mu powiedziałaś! Ja też lubię chodzic do lumpków z wieszakami. Już niedługo Słońce zaczynasz, wytrzymaj jeszcze troszkę.
-
JERZY62, Jerzyku, ale chociaż pogoda fajna! Aurora88, Hej! No u mnie dokładnie to samo - wyszłam w tunice do spożywczaka po kocie jedzenie i jest super! Tak jak w życiu z tą pogodą dzisiaj- poranek zapowiadał się słaby, ale zaakceptowałam to, a tu proszę - jaki cudowny dzień się zrobił. Kochana spokojny i miły dzień Ci się zapowiada, może i nastrój troszkę pójdzie w górę, a na pewno lepiej da się znieśc. Dalsza relacja z "hodowli" kocików. Jak kotka poszła, podłożyłam jej miseczkę kociego jedzenia, przed chwilą patrzę - leży z maluchami, karmi je, jedzenie zjedzone, cała saszetka. Może teraz sobie spokojnie z dzieciakami pobyc, bo głodna nie jest. Już popołudnie, a ja dopiero jestem na etapie wypucowania kuchni i łazienki (okazało się, że w ferworze remontowym umknęło mi ich zapyzienie). Już jestem zmęczona. I jak tu robic ekstra porządki, nie mówiąc o luźnym weekendzie... Ja kcę miec piniondz na panią do sprzątania...
-
filip133, Może się rozkręci, a jak nie dziś , to jutro...
-
mirunia, Dobrze Cię słyszec Kochana*****! Napracowałaś się, to i kręgosłup boli. Co będziesz porabiac, w taką pogodę to pewnie spacerek? Postaram się spokojnie sobie robic. Malowac i tak nie mogę, bo mi się farba skończyła. filip133, JERZY62, Hej Chłopaki! A jak Wy dzisiaj, wstaliście z dobrym humorkiem?
-
Marcin2013, Heloł Marcinie, jak nastrój dzisiaj? Dementuję newsy o pogodzie. Słoneczko postanowiło jednak mnie rozpieścic i miałam cieplutki fotonowy poranny spacer. Musiłam zdjąc kurtkę... Na moich marcinkach w ogródku buszują pszczoły, więc chyba jeszcze zimnica nie idzie. Kociki nadal są, chyba kotka stwierdziła że odchowa je w tych krzakach. Zastanawiam się, czy jej tam nie podłożyc jakiegoś jedzenia. Przyniosłam garśc orzechów włoskich i garśc laskowych ( a mam takie miejsca na dzielni). Jak nie grzyby, to chociaż jakieś dary jesieni. Teraz pyszna kawa i do roboty.
-
Good morning Spaaaamowaaa!!! ( a tak mi się skojarzyło w pewnym filmem... ) No i pogoda się posuła, w końcu nie mogło byc wiecznie pięknie... Dostałam @, co wymaga publicznego ogłoszenia, bo nareszcie odstawianie leku przyniosło skutek, prolaktyna spadła, a z nią wielki ciężar z mojego serca. A tak się martwiłam, co brac - lek od lekarza na obniżenie, tabletki hormonalne od ginekologa. Wszystko trucizna. Uff... Niestety czuję się podle, głowę mi rozsadza, ale dam radę. Ibum łyknięty. Dziś kolejny etap mikro remontu i raczej atrakcji nie przewiduję. Jednak Wam życzę mniej pracowitej niedzieli! Jak Wam się zapowiada?
-
platek rozy, Heloł!!!*****O imprezka się szykuje! Miłej zabawy Kochana! Jaka kreacja na dzisiaj? Włoski zrobiłam krótsze nawet niż Ty. Trochę żal mi było, jak zobaczyłam je na ziemi (znasz to nie? ), ale cholery już dostawałam z tymi kudłami, nic się nie chciały słuchac, a mi szkoda czasu na układanie. Aurora88, Piękne wrzosowisko! Jak fajnie oko pocieszyc, nie? Trochę się martwiłam o ciupizny kociki, ale sprawdziłam, mamcia przychodzi do nich. A tak na marginesie jestem załamana, jak mi trudno wyrzucac rzeczy i ile się tego przez te lata uzbierało. Nie wiem, czy przez weekend zdążę to wszystko poporządkowac. Żebyście nie mówili, że nie wiecie, jak wyglądam... Niepowtarzalna okazja zobaczenia tej wersji - pół godziny układania na szczotce i tona specyfików, a już się zaczynają podwijac...
-
Dzień dobry!!! Ale pięknie u mnie i ciepło!!! Rano cudny spacer z futrzakiem i zbieranie kasztanów. Spędziłam 2,5 godziny u fryzjera ( jakieś magiczne maseczki mi ponakładała) i mam piękny kolorek i świeży fryz! Wczoraj już dostawałam takiego szału z włosami, że kazałam jej ściąc, żeby przestały mnie wku... I mam boba, o! Wracając zajrzałam sobie na wystawę i teraz do roboty! ( A taka piękna pogoda jest, człowiek pogrzałby kostki na słoneczku gdzieś na kawce, ale cóż...) Wyrzucając śmieci, wyczaiłam na ogródku obok kotkę z trzema maluszkami. Ale słodziaki! Wszystkim miłego dnia życzę i tym wkurzonym i tym w dołeczku i tym z energią ogrodniczą i weselną! Oby każdemu z nas ten weekend minął docelowo przyjemnie!
-
Zosia_89, Złośliwośc komputerów...
-
Zosia_89, No to dawaj Kochana, bo ja spac się nie kładę , bo czekam... filip133, Ja nie wiem, czy ciekawe... Chyba żadnych fajerwerków u mnie nie będzie - na pewno porządki ( bo wreszcie szafa stoi) Ale niewątpiwie oprócz harówy coś sympatycznego i przyjemnego wymyślę, chocby drobiazg. A Ty masz plana?
-
Aurora88, No bo kwiaty są żywymi istotami. Ja tam z nimi rozmawiam, głaszczę je... cyklopka, No niestety jest to kluczowy minus mieszkania z kimś. Współlokatorowi, czy swojemu facetowi to przynajmniej dziką jatkę można zrobic, a tu nic...
-
acherontia-styx, I nie zauważyłaś żadnej prawidłowości, kiedy Cię ta bezsennośc łapie?
-
Aurora88, Hej! To co, robisz wrzosowisko na balkonie? Ja się przyznam, dziś się nie powstrzymałam i kupiłam dwa maluchy w lidlu, bo już biedaki na przecenie i zupełnie sucho miały, lada chwila umrą. Obydwa białe z nutką fioletu. Podlałam od serca po przyjściu do domu i jutro muszę dla nich znalezc miejsce na ogródku. cyklopka, Oj nabuzowana dziś jesteś... Jakiś drobny podstępny myk w stylu -odłączenie małego kabelka, co by sprzęt czasowo zepsuc, nie wchodzi w rachubę?
-
Zosia_89, No ja nie mogę teraz oglądac horrorów. Co ciekawe, świetnie znoszę mroczne kryminały - w oglądaniu i czytaniu... Przestępuję z nóżki na nóżkę w oczekiwaniu na fotę prezentu. Mam nadzieję, że dziś pośpisz, bo w końcu masz byc świeża rześka na weselu.
-
Davin, Dasz namiary na gpsa? Ja jestem teraz tak sfokusowana na las, że mi choinkę pokażesz, a od razu w rozmarzenie wpadam...
-
Davin, Mówisz o dzikim poletku topinamburków?
-
Davin, Sigrun, Ojej laaaas.... Och potuptałabym sobie tam w lewo tą piaszczystą drogą...
-
Sigrun, Oj Kochana to masz zmartwienie. Grunt, że już pomoc udzielona i teraz faktycznie pozostaje trzymac kciuki. Mam nadzieję, że babcia Was w dobrej formie powita w Krakowie. JERZY62, Jerzyku my tu Cię dobrze rozumiemy, ale niestety jak mówisz, któ nie przeszedł, ten nie wie. No będę w kiecce laskowata i luksusowa... Davin, jaką fotą chcesz mnie tym razem zdenerwowac? Zosia_89, Czemu o mało nie padłaś po drodze? acherontia-styx, O, czytam, że asertywnością będziesz musiała się w pracy wykazac. A cyklopka, w szkole... Dziewczyny, jak moja babcia mówiła - nie dajcie sobie w kaszę dmuchac! Wróciłam z psem, ale wieje, boję się, że to na zmianę pogody. Dzisiaj doszłam do smutnej konkluzji - otóż moje lęki nie dotyczą teraz komunikacji miejskiej, dotyczą poruszania się samej poza mój rewir. Ledwo dojechałam do tego centrum handlowego. Było mi w aucie gorąco, słabo, no masakra. Z samochodu się wytoczyłam.
-
acherontia-styx, właśnie podliczam kasę i zastanawiam się nad tą odżywką, bo jest teraz w dobrej cenie. Miałam ją w ubiegłym roku i faktycznie efekt był. Ja w czapkach nie lubię pomponów, denerwuje mnie, że coś mi się majta na głowie...
-
bonsai, ja już dziś rano znalazłam 2 piękne czerwone liście klonu... cyklopka, ekscytuję się okrutnie Twoimi przygodami z panem Trenerem. Jako mężatce z wieloletnim stażem pozostaje mi tylko kibicowac motylom w brzuchu przyjaciół. Brzuszki napełnione u całej rodziny łącznie z psem , jadę kupic sobie podkład i dla psa jego specjalne żarcie. Muszę się mobilizowac, bo jednak przez chorobę słabiutka jestem i energia w głowie jest, ale siły nie ma.
-
mirunia, Hej Słońce!***** Tak złapałam ją w lumpku, kolor trudny do określenia, taka aksamitna złocista kawa z mlekiem, maziaje kremowo-fioletowe. Do lekarza nie poszłam, bo chrycham wykrztuśnie, dziś w nocy spałam, czyli jest postęp. Zobaczymy po weekendzie. Myślę, że organizm przyzwyczai się do tej zmniejszonej dawki, tylko daj mu czas. Ja też bardzo kiepsko czasami się czułam, sama wiesz, co tu pisałam chwilami. Oj będą pyszne powidła!!! Jak u Ciebie pogoda?