legacy

mam podobnie, dochodza do tego 'zawieszenia' na pewien czas i trudnosci z koncentracją, do tego czasami dopada mnie taka jakby euforia jak bym zapodal sobie dobra kreske, chce mi sie skakać i wogole czuje niezwykly power nawet serce sie uspokaja i zaczyna bić normalnie , ale to trwa gora 15-20 minut a potem znowu na dół, dreszcze, otępienie :/ ... >

hehe drum'n'bass, more drum'n'bass and drum'n'bass once again:) pendulum rządzi

czesto mam uczucie jak by moje serce bylo spuchniete albo za duze, przy zmianie z pozycji siedzacej na stojaca to uczucie sie nasila na moment, czy moze byc to objaw nerwicy organicznej ?(na ktora generalnie choruje) serce mialem przebadane na ekg, usg, echokardiogramie i wszyzsko jest niby ok. ps problem jest specyficzny i nie znalazlem go na tym forum, prosze nie usuwać topica..

moje standartowe tętno spoczynkowe do 85-100, zalezy od pory dnia (rano najszybciej, wieczorem duuzo wolniej), a w czasie spaceru do 130-150.

uczucie niesamowitego oslabienia i baaaardzo szybkie tetno (niekiedy polaczone z arytmia (skurczami dodatkowymi powodujacymi u mnie akurat trudnosci w oddychaniu), niesamowity strach, dretwienie rak i uszu, uczucie "czegos" w przelyku utrzymujace sie jeszcze pare godzin po napadzie...