Zażywam trittico 75mg od 10 dni przed zaśnięciem i na szczęście od kilku dni zasypiam. Wyskoczyłem z ,,koła bezsenności" co trwało z dwa tygodnie. Wiem teraz, że to niespanie było spowodowane martwieniem się że nie śpię i skutkami z tym związanymi. To jest właśnie to samonakręcające się koło. W końcu poczułem, że coraz mniej myślę o tym spaniu (takie zapominanie o problemie) i stopniowo z zasypieniem zaczęło być lepiej.
Trazodon będę brał jeszcze może z 3 miesiące, czytałem gdzieś 50 kilku stronicowy opis tej substancji gdzie są podane wyniki badań na spanie, depresję, lęki, ..... erekcję. I wynika z tego, że jest to niezwykle korzystnie działający specyfik, ale trzeba zażywać systematycznie dłuższy czas. Choć pierwsze efekty są chyba nawet po kilku dniach, jak chodzi o wyciszenie.
Psychiatra chyba miał rację że ten lek nie działa tak spektakularnie jak np. benzo, ale za to w dłuższym okresie zalecza podłoże problemu. Powiedział że branie przed snem np. leków z grupy ,,Z" to takie odcinanie owocu który zaraz znowu wyrośnie. Tyle chciałem się podzielić, miłych snów.