Cześć Wam! Jestem tu nowa... I jak widzę, to dobre miejsce zeby sobie ponarzekać. Bo w zasadzie na co dzień tego nie robię, udaje twardziela, że to niby sobie ze wszystkim radzę... W rzeczywistości byle co potrafi mnie zniechęcić, zdołować. W tym tygodniu to juz prawdziwa tragedia, chyba właśnie dlatego tutaj trafiłam. Jestem przemęczona, zestresowana, z jednej strony wszystko wyprowadza mnie z równowagi, drżą mi ręce, serce bije mocniej a z drugiej w zasadzie usypiam na stojąco, mało się uśmiecham, nie mam ochoty rozmawiać, czasami w ogole nie słyszę ludzi wokół mnie, jestem myślami gdzieś daleko, jedyne o czym marzę całymi dniami to sen... Wczoraj padłam po całym tygodniu, przespałam 10 h jak zabita, i od rana probuje się zmusić do nauki, nie moge... Usypiam, nie pomaga mi kawa, świeże powietrze, nie moge się skupić, mam sto myśli na minutę a średnio co godzinę mam ochotę sobie poplakac. Mam tyle na glowie, zamiast teraz się zebrać w sobie i działać to siedze tutaj i smęce... Ale naprawdę męczy mnie to uczucie niemocy, który ciągle mnie ogarnia. Fobik90 masz rację, z pracą bez znajomości jest ciężko, jeszcze jak jesteś z małego miasta to juz w ogole tragedia.
-- 05 lip 2014, 13:47 --
Cześć Wam! Jestem tu nowa... I jak widzę, to dobre miejsce zeby sobie ponarzekać. Bo w zasadzie na co dzień tego nie robię, udaje twardziela, że to niby sobie ze wszystkim radzę... W rzeczywistości byle co potrafi mnie zniechęcić, zdołować. W tym tygodniu to juz prawdziwa tragedia, chyba właśnie dlatego tutaj trafiłam. Jestem przemęczona, zestresowana, z jednej strony wszystko wyprowadza mnie z równowagi, drżą mi ręce, serce bije mocniej a z drugiej w zasadzie usypiam na stojąco, mało się uśmiecham, nie mam ochoty rozmawiać, czasami w ogole nie słyszę ludzi wokół mnie, jestem myślami gdzieś daleko, jedyne o czym marzę całymi dniami to sen... Wczoraj padłam po całym tygodniu, przespałam 10 h jak zabita, i od rana probuje się zmusić do nauki, nie moge... Usypiam, nie pomaga mi kawa, świeże powietrze, nie moge się skupić, mam sto myśli na minutę a średnio co godzinę mam ochotę sobie poplakac. Mam tyle na glowie, zamiast teraz się zebrać w sobie i działać to siedze tutaj i smęce... Ale naprawdę męczy mnie to uczucie niemocy, który ciągle mnie ogarnia. Fobik90 masz rację, z pracą bez znajomości jest ciężko, jeszcze jak jesteś z małego miasta to juz w ogole tragedia.