Skocz do zawartości
Nerwica.com

limba

Użytkownik
  • Postów

    300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez limba

  1. Malkolm dołanczam się do Lusi i faktycznie skopiemy ci dupskooo.Tylko ,że jak ja dojadę do Olsztyna,a mam niestety daleko...to pewnie już tam zostanę,bo będę zabardzo bała się powrotu
  2. limba

    cd.. endometrioza

    no niestety miałam,przeżyłam....ale musiałam zajść w ciążę
  3. limba

    cd.. endometrioza

    no niestety miałam,przeżyłam....ale musiałam zajść w ciążę
  4. Ha po mnie zawsze było widać.Kręciłam się wierciłam,samo łapanie oddechu było u mnie widoczne.I zawsze jak miałam dostać atak masowałam się po szyi z tułu.Nie wiem czy robiłam to dla odprężenia??Ale wszyscy zwracali na to uwagę.Reszty już nie widzieli,bo bezwzględu gdzie byłam uciekałam do domciuuuuu
  5. Ha po mnie zawsze było widać.Kręciłam się wierciłam,samo łapanie oddechu było u mnie widoczne.I zawsze jak miałam dostać atak masowałam się po szyi z tułu.Nie wiem czy robiłam to dla odprężenia??Ale wszyscy zwracali na to uwagę.Reszty już nie widzieli,bo bezwzględu gdzie byłam uciekałam do domciuuuuu
  6. Madzia,ja myślę,że faktycznie troszkę za szybko chciałabyś wyzdrowieć.To pieroństwo co nas dopadło potrzebuje naprawde dużo siły z naszej strony,abyśmy mogli z tąd wyjść.Narazie bierzesz leki,one powolutku zaczynają działać.Ja też miałam lęki jak zaczęłam brać afobam,i wczasie brania z początku też bywało różnie myslę,że dopiero po więcej niż miesiącu możesz dopiero coś o nich powiedzieć,czasem lek faktycznie nie podejdzie i lekarz musi ci go zmienić.I znowu wtedy jest trudna droga,bo odstawiasz jeden i przerzucasz się na drugi,co powoduje lęki.A przy nerwicy no coż myślę,że jest różnie....ja po tylu latach mam jeszcze wahania,one są coraz lżejsze, ale jednak są....Pozdrawiam
  7. Madzia,ja myślę,że faktycznie troszkę za szybko chciałabyś wyzdrowieć.To pieroństwo co nas dopadło potrzebuje naprawde dużo siły z naszej strony,abyśmy mogli z tąd wyjść.Narazie bierzesz leki,one powolutku zaczynają działać.Ja też miałam lęki jak zaczęłam brać afobam,i wczasie brania z początku też bywało różnie myslę,że dopiero po więcej niż miesiącu możesz dopiero coś o nich powiedzieć,czasem lek faktycznie nie podejdzie i lekarz musi ci go zmienić.I znowu wtedy jest trudna droga,bo odstawiasz jeden i przerzucasz się na drugi,co powoduje lęki.A przy nerwicy no coż myślę,że jest różnie....ja po tylu latach mam jeszcze wahania,one są coraz lżejsze, ale jednak są....Pozdrawiam
  8. I to jest właśnie cała filozofia w nerwicy-pozytywne myslenie.Ja też to zauważyłam i do tego się stosuje Każdego dnia rano powtarzam sobie-Jaki piękny będzie dzisiaj dzień I wierzcie lub nie...ja mam je coraz wspanialsze
  9. I to jest właśnie cała filozofia w nerwicy-pozytywne myslenie.Ja też to zauważyłam i do tego się stosuje Każdego dnia rano powtarzam sobie-Jaki piękny będzie dzisiaj dzień I wierzcie lub nie...ja mam je coraz wspanialsze
  10. Wiesz ,że ja nawet o tym nie pomyślałam...ja raczej zobaczyłam,jak niektórzy z nas wręcz lecą po kasę,a z nią do pani CZARODZIEJKI.Myślę,że przy naszej chorobie,bardzo szybko nas okłamać ,czasem chwytamy się czegoś jak ostatniej deski ratunku.I myślę,że w dzisiejszych czasach zawsze znajdzie się ktoś kto to sprytnie wykorzysta,tym bardziej,że ta cudotwórczyni bierze jeszcze za to ciężką kasę -cholender to samo sobie pomyślałam,albo,że jest to ktoś kto jej robi super reklamę!! A swoją drogą to gdzie jest ta cała blonde????Bo jakoś wcześniej nie czytałam o jej chorobie???
  11. Wiesz ,że ja nawet o tym nie pomyślałam...ja raczej zobaczyłam,jak niektórzy z nas wręcz lecą po kasę,a z nią do pani CZARODZIEJKI.Myślę,że przy naszej chorobie,bardzo szybko nas okłamać ,czasem chwytamy się czegoś jak ostatniej deski ratunku.I myślę,że w dzisiejszych czasach zawsze znajdzie się ktoś kto to sprytnie wykorzysta,tym bardziej,że ta cudotwórczyni bierze jeszcze za to ciężką kasę -cholender to samo sobie pomyślałam,albo,że jest to ktoś kto jej robi super reklamę!! A swoją drogą to gdzie jest ta cała blonde????Bo jakoś wcześniej nie czytałam o jej chorobie???
  12. kretko - to bardzo ładne co napisałaś,czuję to samo co Ty!!I powiem Ci,że zawsze NADZIEJA UMIERA OSTATNIA
  13. kretko - to bardzo ładne co napisałaś,czuję to samo co Ty!!I powiem Ci,że zawsze NADZIEJA UMIERA OSTATNIA
  14. Wiesz Tomek mi się wydaję,że akurat wszyscy tu obecni na forum wspaniale się rozumiemy,bo tego właśnie doświadczyliśmy.Różnimy się tylko tym,że dopadło nas to w różnym okresie życia,ale napewno jednakowo mocno i jednakowo byliśmy przerażeni Popieram-coś jest nie tak bo lek już powinien działać,więc jest albo zasłaby,albo nie pomoże w Twoim przypadku
  15. Wiesz Tomek mi się wydaję,że akurat wszyscy tu obecni na forum wspaniale się rozumiemy,bo tego właśnie doświadczyliśmy.Różnimy się tylko tym,że dopadło nas to w różnym okresie życia,ale napewno jednakowo mocno i jednakowo byliśmy przerażeni Popieram-coś jest nie tak bo lek już powinien działać,więc jest albo zasłaby,albo nie pomoże w Twoim przypadku
  16. Hej hej!!!Wiecie co???ja sama nawet nie wiem co sprawiło,że jej nie mam.Ale nie mam jej to pewne na tysiąc procent.Męczyłam się z nią przeszło 4 lata,były stany przeróżne,czasem sama nie poznawałam się w lusterku,o ile udało mi się do niego dojść.Na początku mojej choroby lekarka przepisywała mi Fluoksytynę(chyba tak się to pisze,bo już nie pamiętam)myślę,że te tabletki wyciągnęły mnie troszkę za uszy Ale jako ,że sama przeszła przez depresję(wspaniale mieć taką lekarkę)nakłoniła mnie do zażywania koenzymu Q10.Są to tabletki ogólnie dostępne w aptece i można je pić przez jakiś czas,pewnie nawet mieszając z innymi lekami,bo ja mieszałam.One dają pewien napęd-tak bym to nazwała...Ja która słabłam jedząc obiad,zaczęłam dosłownie biegać,gdzieś po tygodniu(troszkę potrwa zanim w organiżmie zacznią działać)miałam 1000 spraw do załatwienia i ta chęć, ta wspaniała ochota do zrobienia czego kolwiek,której nie miałam .Rano kawka u koleżanki,wracałam gotowałam obiadek a zachwile nachodziło mnie na mycie okien Po tych tabletkach poczułam,że żyjęęęęę.Kiedy skończyły się okazało się,że dużo schudłam(co w moim przypadku niebardzo było wskazane)ale to dlatego,że dużo rzeczy robiłam naraz.Pani doktor doradziła mi abym to na zmiane zażywała z Ginsaną(to jest żeń-szeń)Więc czemu nie???Skoro czułam się coraz lepiej??? I tak przy piciu tych środków właziło we mnie życie i chęć!!!!Teraz już tego nie piję bo czuję się wspaniale ,ale to nie znaczy,że jeśli przyjdą jesienne dni,nie pójdę do apteki!!Jeśli chcecie możecie spróbować,mi to bardzo pomogło,leki nie są aż tak drogie,żeby nie poświęcić tych paru groszy.Tylko powiem wam szczerze,że są różne koenzymyQ10 jak i żeń-szeń!!Myślę,że powinny być troszkę droższe,ale w pełnym składzie,takie mocniejsze!!Bo są z różną domieszką.Ja po piciu Ginsany-kupiłam sobie tańszy,żeń-szeń z domieszką witamin i poczułam spadek energii. Napiszę jeszcze ,że na początku nie poczułam żadnej poprawy,czasem miałam ochotę nawet zrezygnować.Ale po pewnym czasie naprawdę mi pomogło!!!Po leczeniu ta chęć do życia we mnie już została,właśnie jutro będę myła okna i upiekę placuszek ze śliwkami Bardzo was pozdrawiam i trzymam kciuki,bo wiem jak wam ciężko.Wiem,że czasem człowiek nie może wstać z łóżka,a jak już nawet wstanie to jest zasłaby aby się ubrać ale mi się udało,czyli da się z tego cholerstwa wyjść!!!
  17. Hej hej!!!Wiecie co???ja sama nawet nie wiem co sprawiło,że jej nie mam.Ale nie mam jej to pewne na tysiąc procent.Męczyłam się z nią przeszło 4 lata,były stany przeróżne,czasem sama nie poznawałam się w lusterku,o ile udało mi się do niego dojść.Na początku mojej choroby lekarka przepisywała mi Fluoksytynę(chyba tak się to pisze,bo już nie pamiętam)myślę,że te tabletki wyciągnęły mnie troszkę za uszy Ale jako ,że sama przeszła przez depresję(wspaniale mieć taką lekarkę)nakłoniła mnie do zażywania koenzymu Q10.Są to tabletki ogólnie dostępne w aptece i można je pić przez jakiś czas,pewnie nawet mieszając z innymi lekami,bo ja mieszałam.One dają pewien napęd-tak bym to nazwała...Ja która słabłam jedząc obiad,zaczęłam dosłownie biegać,gdzieś po tygodniu(troszkę potrwa zanim w organiżmie zacznią działać)miałam 1000 spraw do załatwienia i ta chęć, ta wspaniała ochota do zrobienia czego kolwiek,której nie miałam .Rano kawka u koleżanki,wracałam gotowałam obiadek a zachwile nachodziło mnie na mycie okien Po tych tabletkach poczułam,że żyjęęęęę.Kiedy skończyły się okazało się,że dużo schudłam(co w moim przypadku niebardzo było wskazane)ale to dlatego,że dużo rzeczy robiłam naraz.Pani doktor doradziła mi abym to na zmiane zażywała z Ginsaną(to jest żeń-szeń)Więc czemu nie???Skoro czułam się coraz lepiej??? I tak przy piciu tych środków właziło we mnie życie i chęć!!!!Teraz już tego nie piję bo czuję się wspaniale ,ale to nie znaczy,że jeśli przyjdą jesienne dni,nie pójdę do apteki!!Jeśli chcecie możecie spróbować,mi to bardzo pomogło,leki nie są aż tak drogie,żeby nie poświęcić tych paru groszy.Tylko powiem wam szczerze,że są różne koenzymyQ10 jak i żeń-szeń!!Myślę,że powinny być troszkę droższe,ale w pełnym składzie,takie mocniejsze!!Bo są z różną domieszką.Ja po piciu Ginsany-kupiłam sobie tańszy,żeń-szeń z domieszką witamin i poczułam spadek energii. Napiszę jeszcze ,że na początku nie poczułam żadnej poprawy,czasem miałam ochotę nawet zrezygnować.Ale po pewnym czasie naprawdę mi pomogło!!!Po leczeniu ta chęć do życia we mnie już została,właśnie jutro będę myła okna i upiekę placuszek ze śliwkami Bardzo was pozdrawiam i trzymam kciuki,bo wiem jak wam ciężko.Wiem,że czasem człowiek nie może wstać z łóżka,a jak już nawet wstanie to jest zasłaby aby się ubrać ale mi się udało,czyli da się z tego cholerstwa wyjść!!!
  18. kings-ja bym dodała,że jeszcze wierzymy w nerwicę...a pewnie pasowało by zlekceważyć ją jak i te całe DUCHY.Szkoda że z niej nie potrafimy sie tak śmiać.Myślę,że ta choroba bardziej mnie przeraża niż to że w moim ciele mieszkają zabłąkane duchy
  19. Mi się udało ,inaczej patrze na świat.Nie wiele jest rzeczy które mogą mnie zdołować.Jeśli mam gorszy dzień,biorę się za ....wspaniałe zakupy,na poprawienie nastroju,troszkę nowych ciuszków i kosmetyków jeszcze żadnej kobiecie nie zaszkodziło.Mogę dziś powiedzieć,że na 100%nie mam depresji.Może mam doły,ale nie to cholerstwo przez które nie byłam wstanie wstać z łóżka
  20. A ja tak lubię bawić się kartami Tak chciałam nauczyć się medytacji!!! Medytacja pomaga mi w walce z nerwicą.Teraz to ja już wogóle nie wiem czy mogę czytać ten post blonde -bo dosłownie zrobię się pojemnikiem na duchy Jeśli w moim ciele może zamieszkać kilka duchów,do tego mam nerwicę....Boże żeby się nikt o tym nie dowiedział bo mi podniosą czynsz!!!!
  21. niejest to wrogość tylko wymiana poglądów,co do mnie-wierzę w to coś!!Co może być niebezpieczne dla nas,że są gdzieś sprawy niewyjaśnione...Słyszałam o przypadkach opętania...Ale nigdy nie uwierzę,że jak się choruje na depresję to ma się w sobie ducha,albo nawet kilka.Zresztą blonde nie odpowiedziała mi na pytanie,dlaczego dałam sobie radę bez egzorcyzmów???Skoro jak duch wlazł we mnie,nigdy nie wyjdzie??Czyli sumując nikt z tego forum się nie wyleczy gdy nie skorzysta z pomocy p Wandy?????????????
  22. wiesz co blonde-jak by tej pani naprawdę zależało na ludziach, a nie pieniadzach-robiła by to zadarmo.Pozatym na tej stronie dopatrzyłam sie parę niejasności-Pisze,że duch dzieci nie opętuje,prócz tych molestowanych i krzywdzonych,bo dzieci maja jakąś tam zapore.Za chwile pisze,że przychodzi małżeństwo z noworodkiem!!! Przykro mi ,ale ja się nie dam na to nabrać!!!Robisz tej pani świetną reklamę!!!Jesteś tylko ty???Czy na innych forach także????A tak pozatym to super,że mam w sobie duszki!!!!!Nie mam przyjaciół,znajomych.To przynajmniej nie jestem sama!!!!!!A pozatym byłam ciężko chora ,teraz z tego wychodzę i to bez pomocy jakiejś tam zarabiającej na ludzkiej naiwności egzorcystki,-----ciekawe????Bo podobno duchy same nie odchodzą,dopóki człowieka nie doprowadzą do śmierci,albo egzorcysta im nie pomoże BZDURAAAAA,ja jestem chora na nerwicę lękowo depresyjną i boję się np wyrzucić śmieci????A Ty na co jesteś chora???Na wiarę o duszkach?????Czy jesteś wysłannikiem p Prątnickiej???????? -Na mnie nie licz dla mnie to bzdura i to strasznaaaa
  23. Jasneeeeee i co mi powie????PEWNIE ZE TAK????A za wizyte to odrazu mi zaśpiewa czy potem???? [ Dodano: Wto Paź 03, 2006 6:14 pm ] wiesz co w dzisiejszych czasach to zawsze znajdzie się taki który będzie chciał się dorobić na ludziach chorych ,zrezygnowanych i pragnacych oddać ostatni grosz,aby być zdrowym!!Nerwica jest ciężką , trudną chorobą.Więc czemu w tej chorobie nie można ludzi wykorzystać???Nie wierze w tych wszystkich znachorów cudotwórców!!!!!!Ja już zostanę lepiej przy psychoterapi!!!Bo jak powiem mojej lekarce ,że MAM w sobie DUCHA!!!To już napewno z psychiatryka nie wyjdę No chyba ,że przyjedzie p Prątnicka i go wyciągnie przez kraty
  24. A tak przy okazji ???To ile ta pani bierze za te wypędzanie duchów???Niezły sposób na zycie [ Dodano: Wto Paź 03, 2006 5:59 pm ] Ja ducha ,,wypędzam'' żeń-szeniem -Jestem tańsza
×