Skocz do zawartości
Nerwica.com

Signum

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Signum

  1. Moja nerwica tez zaczela sie od 'traumatycznych'przezyc ktore od ponad roku sa w mojej glowie i nie ma 10 minut zebym nie myslal o nich...
  2. Generalnie alko powoduje u mnie jeszcze wiekszego dola i zalamuje sie na maksa,poza tym wystarczy mala ilosc zeby sie upic.W czasach kiedy jeszcze czulem sie dobrze,potrzebowalem duzej ilosci zeby byc pijanym,teraz wystarczy doslownie odrobina...
  3. Zgadzam sie i znam to wszystko.To jest na zasadzie:'niech od tego momentu pan 'mysli tak i tak,a nie tak jak do tej pory'.Niestety wsrod psychologow tez mozna spotkac takich,ktorzy maja nas w dupie i jakos nie specjalnie chce im sie wysilac...:(A niestety takie teksty nie sa w stanie pomoc nam w walce z choroba... Pozdro
  4. Widzisz Butterfly...wlasnie w tym sęk ze Twoja nerwica nie wydaje sie byc zbyt'zaawansowana',gdybym potrafil przeciwdzialac tej chorobie tak jak piszesz,to juz dawno bylbym zdrowy.Jak czlowiek czuje kazdego dnia takie napiecie,ze chce uciec z samego siebie i siega po nóż zeby sie 'uszkodzic' i dopiero to go troche opanowuje,to juz niestety mowienie sobie ze nerwice mam w dupie nie wystarczy,bo wlasnie jak ta nerwica ogarnia czlowieka od stop do glowy to nie jest w stanie w ten sposob sobie mowic.A jak Cie denerwuje to zwyczajnie nie czytaj postow i sie nie wypowiadaj...
  5. Do Agapli: Hej,nie krytykuje Ciebie:)Oczywiscie ze wiara czyni cuda,i jesli tylko energoterapeuta moze wywolac taka wiare ktora spowoduje pewne procesy w organizmie i psychice ktore pomoga czlowiekowi to jasne ze warto! Ja skrytykowalem samo 'bycie energoterapeuta'jako czlowiekiem z nadprzyrodzona mocą/energia.Chodzilo mi o to ze ten kto wierzy w jakies 'kosmiczne'energie i tego typu rzeczy moze byc wykorzystany przez wielu oszustow nazywajacych sie 'energoterapeutami'.I jak przed chwila powiedziala mi moja Asia: 'Jak dziewczynie pomaga-to niech wierzy-najwazniejsze ze jest jej lepiej' i ja tez szczerze zycze Ci zeby to pomagalo,nawet jesli sam uwazam energoterapie za fikcje. Pozdrawam!
  6. Energoterapeuci to bzdura.Naciagacze i oszusci.Ludzie nie badzcie naiwni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!W ten sposob sobie nie pomozecie! Jedynym co moze wplywac dodatnio to fakt Waszego nastawienia-jesli jest pozytywne i spodziewacie sie dobrego efektu,a potem w glebi jestescie przekonani ze pomoze, to po prostu poprawia Wam nastroj.I to moze pomagac,a nie jakis oszust ktory niby 'leczy'energia,ktorej on sam nie posiada...Szkoda kasy...no ale jak ktos bardzo mocno wierzy w takie bajki to nie sposob go zapewne przekonac...Oczywiscie bez obrazy,to przeciez Wasza sprawa:)Tu raczej trzeba by sie skupic nad mozliwosciami ludzkiego organizmu,ktory w pewnej mierze potrafi pomoc sobie sam(dzieki pewnym funkcjom biologiczno-chemicznym ktore posiada,a nie jakims wymyslnym 'energiom').Ziola natomiast moga pomagac,ze wzgledu na naturalne sustancje jakie zawieraja,ktore dzialaja dobrze na funkcjonowanie organizmu. Pozdrawiam!
  7. Ludzie ktorzy nigdy nie byli w takim stanie jak nerwica-i do tego jakas bardziej zaawansowana-nie sa w stanie zrozumiec...po prostu nie sa!Ja tez,oprocz jednego wyjatku(dziewczyny,ktora akurat studiuje psychologie),nie spotykam sie ze zrozumieniem.Ludzie kompletnie nie zdaja sobie sprawy z sytuacji i wymagaja od czlowieka zeby poradzil sobie sam ze wszystkim i wzial sie w garsc...
  8. Ach znam to...szczegolnie jak sie zdenerwuje odczuwam spadek sily w miesniach i 'mdlenie'konczyn+mrowienie...
  9. Dzisiaj zdalem sobie sprawe ze mam dokladnie to samo jak Ty Kamka.Wlasnie dlatego teraz siedze przy kompie,bo przez te szumy w glowie i odglos bicia serca nie moglem zasnac....
  10. Ech Chlopaku...rozumiem Cie w 100%.Tez wkurzam sie na wszystkich napotkanych prostakow,egoistow albo zwyczajnych burakow ktorzy nie potrafia sie zachowac i uprzykrzaja zycie innym.Jakis czas temu najechalem slownie na babke w markecie ktora wjechala mi na noge wozkiem,a potem powiedziala ze to moja wina.Najchetniej od razu dalbym jej w jape,chociaz z zasady kobiet nie bije.Jak jezdze samochodem to tez wiąchy sle,az mi potem glupio.Dopoki nie mialem nerwicy bylem spokojnym czlowiekiem,a teraz to tragedia...Poza tym nagly naplyw energii polaczonej z agresja i checia zrobienia czego gwaltownego i dosadnego to norma u mnie.Czasami chcialbym wybiec w nocy na klatke i zaczac drzec gebe;P Pozdrawiam NcL
  11. Signum

    Nerwica a agresja

    Agggrrresssjjaaa!Tez mam z nia problem.Bardzo latwo mnie sprowokowac.Zamiast wobec pewnych spraw przejsc biernie...ja po prostu wyskakuje i mam chec dac kilku osobom w morde.Stalem sie strasznie wybuchowy i az mnie korci zeby komus kto wchodzi mi w droge,albo jest zwyczajnym palantem zrobic krzywde...Chciaz sam takich 'wojennych'sytuacji nie prowokuje...
  12. Ach to faktycznie jest fatalny stan...po calym dniu czlowiek probuje wrocic myslami do tego,co danego dnia dzialo sie i nie wie czy to bylo w rzeczywistosci czy to wszystko bylo tylko snem,albo wyobrazeniem...Dziekuje Wam za posty.Pozdrawiam!
  13. Dla mnie swiat wokol i to co dzieje sie w moim otoczeniu jest jakas bezksztaltna forma,zbitka obrazow,postaci,wydarzen,dzwiekow,slow.Odkad mam problemy 'ze soba'(nerwica)nic nie jest juz jasne...nic nie jest drzewem,czlowiekem,mysla,uczuciem.To wszystko to jest jakas bezksztaltna i bezimienna forma.Nie wie co jest czym,nie wiem kim ja jestem,nie wiem czy to dzieje sie naprawde,czy to tylko sen... Czy macie podobne stany? [ Dodano: Czw Kwi 27, 2006 8:20 am ] Czyli brak jakiejkolwiek odpowiedzi oznacza ze nie macie takich problemow?Dziekuje.
  14. Ehh...odkad mam problemy z depresja a pozniej nerwica tez latwo sie wzruszam,najczesniej w czasie jakichs 'wznioslych'scen filmowych...dla mnie to tez niewygodne,tym bardziej ze kiedys bylo u mnie ciezko o wzruszenie i raczej bylem facetem stosunkowo 'twardym'.Niestety nie panuje nad tym.Psycholog powiedzial ze w slangu psychiatrow jest to okreslane jako"nietrzymanie uczuc"...
×