Zdecydowałam się opisać swój, jak widać po poprzednich komentarzach, marny i głupi przypadek...sama nie wiem dlaczego. Liczyłam na zrozumienie, na podzielenie się odczuciami z ludźmi w podobnej sytuacji życiowej.
Nie miałam zamiaru stawiać sobie diagnozy...a może po części.
Cieszę się, że przynajmniej jedna osoba potraktowała to forum poważnie. Po to tutaj jesteśmy, żeby rozmawiać. Zapomniałam jednak, że hejterów nigdy w naszym gronie nie zabraknie. Wiem jak absurdalnie brzmi mój post, jednak to nie oznacza, iż należy mnie traktować jak osobę...głupią - mówiąc wprost. Czy się spodziewałam? Nie. Nie na forum psychologicznym. Jednak jak widać ludzie mają różne hobby.
Dziękuję, że odniosłaś się do mojego wątku dojrzale i na miarę forum takiego jak to.
Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli chodzi o mnie to nie chciałem cię urazić, to była ironia do tego, co napisała alone
Uważam że masz dosyć poważny problem i powinnaś pójść z tym do specjalisty
Na tym etapie pisanie o tym na forum raczej nie wiele zmieni