Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ashleigh

Użytkownik
  • Postów

    278
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Ashleigh

  1. Eh, zeby czlowiek mogl sie tak wygadac, co przezyl i ile, komp by sie przepalil. Jedni przezyja wszystko, i jakos sie pozbieraja, a czlowiek dostaje "ryche na sercu" na zawsze. Limit sie wyczerpuje. Jestesmy z tych, co to sa nadwrazliwe, za wrazliwe, czy jak?! Tak, serio, to jednak z wiekiem sie czlowiek troche wycisza, tak wiec, kolezanki-Siksy, jak bedziecie tak kolo 52, bedziecie prawie, jak ja.... , znaczy sie tylko na 5 mg ESC, troche hormonow, i do przodu... Sama za chwile w to uwierze.... Ha!!!
  2. Post u gory, byl do Tojaaa Cos pokrecilam, przepraszam. -- 01 maja 2014, 12:12 -- Wiem, tu sa same mlode Siksy, jak to moja mama mowi.
  3. Nie wazne, ze sie okres skonczyl. Wiecej powiem, teraz dopiero mozesz cierpiec z powodu menopauzy, i stad i zly nastroj, i spiecie, i te dreszcze-dla mnie to jak nic okres menopauzy, a ze jestes delikatna, to sie zle czujesz i sam ESC Ci nie pomoze. Radze, zebys poszla do swego ginekolga, to Ci powie. Problem z nierownowaga hormonalna daje takie same oznaki, jak przy depresji, nerwicy-zle samopoczucie, zmainy nastrojow, depresje, mysli samobojcze nawet, niskie poczucie wartosci, itd. Tak sobie mysle, ze jeszcze jakies 80- 100 lat temu, to szpitale psychiatryczne w polowie albo i wiecej byly zapelnione kobietami, ktore mialy menopauze, albo i nawet okres przedmenopauzowy i brano je za wariatki. Nie wiedziano wtedy wiele na ten temat. Z serca radze, isc porozmawiac z ginekologiem, babeczka szczegolnie, zrobic badania hormonalne przed wizyta. Sama widzialam, jak najpierw zaczelam brac hormony i wszystko sie zmienilo. Dolozylam ESC i jakos idzie ku lepszemu. -- 01 maja 2014, 11:59 -- elmopl79[/color][/b], Ashleigh, ja trochę młodsza, dobiegam 40 ki , podchody pamietam z czasów szkolnych. Bierzesz bardzo mała dawkę esci, ale jak czujesz sie lepiej, to o to chodzi. Czy na zdjęciu to Ty? Piękna kobieta Eh, kochana Ty jestes jeszcze calkiem mlodziutka. Super czas dla kobiety, jak i nasz. Ale czytaj nas kochana, i ucz sie, bo ten czas przekwitania przyjdzie kiedys, to bedziesz "obstukana" w tym temacie. Nie ma takich opcji, ze musisz cierpiec z tego powodu, jak ja, czy ktos inny, ale lepiej wiedziec. Ta buzia w moim awatarze to ja-jakies 2 lata temu. Teraz mam dlugie wlosy i calkiem siwe, przestalam malowac i wygladam ciekawie. Ale, dziekuje slicznie za mile slowa. Ale tam ladna od razu...oj, tam, oj tam...
  4. Dzien dobry! Tak sobie mysle, ze jak razem wspominac mozemy pochody pierwszo-majowe, to chyba jestesmy w tym samym "stadium rozwoju "naszego kobiecego zycia-moze te ranne trzesiawki masz z powodow hormonalnych? Tez to mialam, ale krotko, i biore hormony do zastepczej terapii, choc reguralnie jeszcze mam, i nie poszlo, to, co powinno sobie isc. Mam tez czasami w ciagu dnia uderzenia ciepla na plecy, albo na twarz. Dopiero zaczelam 2 opakowanie i 2 cykl na hormonach i czekam teraz na miesieczne kobiece przypadlosci, ktore ostatnim razem nie byly takie przykre. Sadze, ze bedzie lepiej. Dodajac do tego ESC jest o niebo lepiej. Zawroty, zmiany nastrojow, ciezkie menstruacje, slabosc, bolesnosc-jakos sie wyciszylo. Uderzenia ciepla, ktore sa coraz rzadsze, mozna zniesc, ale dreszcze sa okropne, bo jeszcze mi przy tm serce stukalo szybciej. Odstawialam wiele, wiele lat temu trepiline ( polska amitryptilina) i poszlo bardzo gladko. Nie czytaj tego forum, bo to i czas masz, a dziala na Ciebie zle. -- 01 maja 2014, 10:39 -- mialem paskudny dzien jak z jakiegos koszmaru, narobilem sobie z glupoty problemow i nie wiem jak sie to skonczy Lutanic-u drogi, cos tam nabroil? -oczywiscie to pytanie retoryczne. Leku na to nie ma, ale badz dobrej mysli... Nie ma az tak zle, zeby moglobyc jeszcze gorzej. -- 01 maja 2014, 10:42 -- Ja biore ESC ( 5 mg ) na zawroty glowy-i przeszly. Spokojniejsza jestem tez. Biore niewiele ponad miesiac, pisze jeszcze raz, na wszelki wypadek. Takze nie wiem, moze inaczej to znosisz.
  5. Dzieki Luki za szczera odpowiedz. Teraz Cie znam i rozumiem. Nie mialam nigdy natrectw, i teraz wiem, jak to pracuje. Wspolczuje, i zycze powodzenia-wiadomo, jak kazdemu tutaj z tych naszych "cudactw". Ja mam 4 dzieci, zastanawiam sie, ile to ja wnukow bede miala, jak zaczna te moje Gamonie rozkwitac. :))
  6. Czuje sie dzis lepiej, ciag dalszy. Wczoraj mi sie poplakalo, na filmie, choc ja nigdy nie placze na filmach. Moj kochany maz jest od tego. :) Ale to dobry znak, bo wiem, ze niektorzy po ESC czuja sie jak mumie zasuszone, albo ciagle w ekstazie. Najlepiej, zeby bylo w normie. Ucho mnie boli, jak zawsze, gdy przemarzne. Nie ma stanu zapalnego, ale jak nie okryje ucha, czy swoich powabow po kapieli, albo jak jest zimno, to potem ucho nasuwa. Jak moj tata, dziedziczne. Ale przechodzi, jak sie chodzi z wata w uchu. Wygladam zawsze komicznie w ta wata w uchu. Najgorsze, ze gorzej slysze, jak sobie te wate wloze. Bywa, ze w dwa uszy, i wtedy jest calkiem dobrze, nie musze wszystkiego sluchac. Teraz czasami rozumiem starszych ludzi, ze slysza czasami co chca. Jak dzieciaki, albo maz cos chca, albo marudza-nie staram sie tej waty wyciagac z tych uszu, mniej stresu :))) U nas grillowanie jest narodowa tradycja. Nazywa sie to braai-po africaans, jezyku Burow. Tradycja tego kraju jest to, ze musi sie miec braaia, na wegiel ( na gaz maja ludzie leniwi ), tak mowia Burowie. Bury-my mowimy, krocej. Caly rok braaia sie robi, bo 3/4 roku lato, zima tez mozna, bo i tak slonce swieci. Mamy nawet Dzien Braaia, Murzyni maja Dzien swojej kultury, a reszta ma Dzien Braaia, i cala Afryka Poldniowa braaiuje. Najepsze mieso z braai-a, mowia, ze jest w RPA. Takie opinie slyszalam, od wielu nacji. Moze to i prawda. Moja rodzina lubi miecho z braaia, jest specjalnie przyprawiona, bo mozna kupic juz gotowo przyprawione. Nikt tak tego nie zrobi, nawet ja. No, bo ja Polka. To, kochani, zycze milego grilowania ( braai-owania) U nas swieto rzadowe jutro-1 maja. Potem bedzie 7.05, w zwiazku z wyborami na prezydenta, ale to juz bardziej skomplikowane, nie bede przynudzac. -- 30 kwi 2014, 11:39 -- Pewnie, ze dolki sie ludziom zdarzaja, nawet tym "twardzielom". Luki, po co sie bac, czegos, co jest nieuniknione-jak smierc? Trzeba sie do tego przyzwyczaic, bo jak mozna sie cieszyc zyciem, kiedy stale myslisz o smierci. To jest nielogiczne i paradokslane. Badz wolnym czlowiekiem, i pomysl, ze jak slonce wstaje, ksiezyc w nocy swieci, tak samo toczy sie zycie, i tak samo czeka nas ten sam koniec. Slonce wstaje bez naszej woli, ksiezyc i noc takze, smierc i zycie takze sie toczy-czy chcemy, czy nie. Sporobuj byc wolnym...za wszelka cene. Mozesz byc wolnym od zlych mysli-masz na to wplyw, a na smierc nie ma sie wplywu. Moj syn mowi zawsze, ze"jedno jest pewne na tym swiecie, ze umrzemy, i ze dorwie nas zawsze urzad podatkowy...." Taka prawda, glowa do gory... -- 30 kwi 2014, 11:40 -- Zobacz Gradrec, ile radosci sprawiles nam wszystkim. Ale, zdrowia jeszcze raz zycze. :))
  7. Dzien dobry! Ty Gradrec sie marnujesz, do kabaretu Cie dac...Usmialam sie troche, choc wiem, ze nie powinno sie smiac z "cudzego nieszczescia", no ale sie nie dalo. Mam taka nature, ze jak cos czytam, czy ktos cos opowiada, to ja to wszystko widze w swojej wyobrazni. No, i czasami...reaguje, jak reaguje. Ale wspolczuje. Mozesz miec lekki wstrzas mozgu, ale na szczescie to przechodzi samo, tylko trzeba troche polezec, odpoczac-tak ze 2, 3 dni, zeby byc pewnym. Fajnie, ze masz babcie. Ale jezyk masz "niewypazony" :)) Ja nie przeklinalam nigdy, pare razy mi sie w zyciu wyprznelo, ale opowiesc w tym stylu, to jak dobry skecz. Masz dar opisywania. Zdrowia zycze.
  8. Dzien dobry! Od miesiaca-od poniedzalku ponad miesiac, tez jestem na 5 mg ESC, i jest na razie bardzo dobrze. Biore pod uwage, to, ze jesli sie cos bedzie nie tak, zwieksze powoli dawke na 10 mg. W tej chwili nie widze takiej potrzeby. Jest o niebo lepiej niz bylo. Zawroty glowy prawie sobie poszly, a czasu potrzeba na kazda "odpowiedz" leku. Duchowo tez jestem ok. Kazdy z nas jest indywidualnoscia, i wcale nie jest powiedziane, ze jak ktos zle sie czul na 5 mg, to drugi tez musi. Trzeba wsluchiwac sie w swoje cialo, a kto lepiej je zna, niz my sami. Powodzenia zycze
  9. No, nic dowiem sie jutro...szczegolnie interesuja mnie omamy, ze byles Egipcjaninem. Dobranoc, Gaba i ESC zaczynaja dzialac. -- 28 kwi 2014, 22:30 -- Dobre..macie nawet jeden kibelek...hm...
  10. Ferdynad ciekawy masz zyciorys...sorry, ale sie usmiechnelam mimo woli.. Szczerze, piszesz..? Czy to zart. A Pazdziocha nie znam..
  11. Z drugiej strony trzeba powiedziec, ze nerwica, czy depresja, to nie grypa...kurcze... -- 28 kwi 2014, 22:16 -- Geniusz...
  12. Facio mysli...daj mu czas.
  13. Ja Cie rozumiem, ale nie boj sie czegos, co moze nie nastapic, moze bedzie dobrze, sytaucja sie nie moze powtarzac, nie musi. Wiem, o efektach ubocznych, bo Was czytam i podziwiam. Lepiej sie nie denerwowac tym, co nie jest od Ciebie zalezne, czego nie mozesz zmienic. No, po co sie denerwowac? Przeciez wiesz, ze to tylko pogorszy Twoje samopoczucie.
  14. Lunatic Mam jedna zasade w stosunku do lekarzy-nie wierze im jak "zlym psom"- z calym szacunkiem dla ich pracy. Mam doswiadczenie, wiecej zlych, niz dobrych. Moze kiedys lekarze byli bardziej oddani, ale dzis to bizesmani. Nie mowie, ze wszyscy, ale wiem, ze zanim ide do lekarza, to musze miec jakas wiedze, bo inaczej bede dla nich krolikiem doswiadczalnym. Od czasu, jak mi moja corka malo nie umarla przez niedouczonego doopka, to ja taka jestem. Sama tez lekarzy musze pilnowac, co daja, co mowia, co robia-nie zwracaja uwagi czesto, co sie mowi, a juz o tym, zeby sie znali na lekach-to zapomnij. Oczywiscie chyle glowe przed takimi, co sa naprawde lekarzami przez duze L. Ale to sie czuje, to sie wie-niestety po jakims czasie. Moze lekarz Twoj dzis ma zly dzien, moze sie nie wyspal, moze tez bierze proszki, jest zestresowany...pech. Sprobujesz jutro. Lepiej sie nie denerwowac tym, co nie jest od Ciebie zalezne, czego nie mozesz zmienic. No, po co sie denerwowac? Noc idzie.
  15. Lunatic Sadze, ze nie masz wiary w siebie. Madry czlowiek jestes i dasz rade, nie mozna liczyc tylko na lekarza, czy piguly. Sprobuj pomyslec pozytywnie, pewnym siebie byc, a samopoczucia nie przewidzisz, kiedy bedziesz pracowac. Pewnie, ze to wielki stres, ale sadze, ze nie ma sie czego bac. Czytam Cie juz dosc dlugo i sadze, ze mimo wszystko dasz rade, i wiesz, co robic. Takie moje odczucie, osoby bedacej z boku. Glowa do gory.
  16. Osobiscie sadze, ze raczej to nie bedzie ten zespol. Wiem, ze ludzie z tym zespolem maja to bez przerwy, w dzien takze. Tutaj sie objawia w nocy, tylko i wylacznie. Ale masz racje, trzeba isc do lekarza, albo choc zadzwonic.
  17. Lunatic -tez sadzilam, ze z Toba jest lepiej...
  18. Witam z poniedzialku :) U mnie ok, troche rano krecilo sie z lekka w glowie, ale teraz jest ok. Nagotowalam sie, obiad itd., zeby miec reszte dnia dla siebie. U mnie wszyscy w domu, bo mamy w RPA-20 lecie demokracji-czyli minelo 20 lat od obalenia apertheidu. Przyjechalam w rok po tym wydarzeniu, za czasow, kiedy Mandela byl prezydentem. Ciezka ta demokracja, no, ale jest. Ciekawa jest demokracja w kraju kapitalistycznym Ale to tak na marginesie. Dzis mam wiecej energii, wczoraj mialam spacer prawie ponad poltora kilometrowy, co bylo nie do pomyslenia nawet tydzien temu, bo sie krecilo w glowie....znaczy sie jest coraz "normalniej". Kochani, tam na watku poprzednim, ktos pisze dramatyczne posty na temat tego, ze bierze ESC i nogi mu same skacza, a lek bierze od kilku dni. Moze by ktos do niego napisal, jak ktos cos o tym wie...szkoda chlopa, a nikt mu nie odpisuje. Ja nie wiem, nic na ten temat. Moze by kto looknal tam, please...
  19. Bujanki nie przejda, skoro Twoj lekarz stwierdzil, ze masz je na tle emocjonalnym. Ja sie mordowalam prawie 2 lata, a ostatnie miesiace to byl koszmar-wiecznie pijana, lacznie z przewracaniem sie. I jeszcze poszlam do laryngologa, przywalil mi lek, ze niby mam oczoplas. Po 6 tyg. juz nie chodzilam wogole, bo kolowalo mi sie w glowie, ze hej. Jak przyszly sprawy miesieczne, to jeszcze i bol glowy, niespanie i nerwy zszarpane do reszty. Biore to ESC, biore hormony, choc nie ustalo u mnie, to co kiedys ustanie, i jest o wiele lepiej. W sumie stan mojej psychiki nie byl zly, ale zawroty glowy sparalizowalo moje zycie i rodziny. Teraz sie to odbudowuje. Bedzie kochana dobrze, nie zarzucaj leczenia, bo i ja na to liczylam, i zmarnowalam czas tylko. Nie marnuj go, a ESC wystarczy brac przez pol roku minimum. Sama bedziesz wiedziala.
  20. Elmopl Dlugo jestes na ESC?
  21. Sadze, ze to spanie, ospalosc przejdzie sama. Przynajmniej ja to czuje z dnia na dzien. Ale jedno jest wazne, zeby trzymac samemu rygor, co do spania i wstawania-to jest bardzo pomocne, zeby dojsc do zdrowia. Lezy to w moim charakterze, zeby zyc z zegarkiem w reku. Wiem, ze po lekach ciezko jest wstawac, nie mozna sie obudzic, ale trzeba probowac. Trzeba planowac dzien, zeby to jakos mialo rece i nogi-zeby te dni, co mamy przezyc byly jakos z sensem. Wiem, ze to bardzo trudne, ale jest mozliwe. Powodzenia zycze.
  22. Dzien dobry. Usnelam kolo 1.00 rano, kawy mi sie zachcialo pic kolo 19.00, co ja kawy nie pijam. Zeby choc to kawa byla normalna, ale to rozpuszczalna, mala lyzeczka-plaska tej kawusi, na duzy kubek wody i mleko. I problem ze spaniem :)). Nie przyzwyczajna jestem do kawy. Po tym ESC zaczelam wiecej byc aktywna, wczoraj nawet poszlam na spacer z mezem, dzis mnie nogi bola, ale to pryszcz. Moge chodzic, moze bolec, byleby byc "normalnym"-soba/ Rano, wciaz jestem nie do zycia, ale coraz krocej. Jak to dobrze czytac, ze komus jest juz lepiej, cieszy sie czlowiek, jakby to jego dotyczylo. Milej niedzieli zycze.
  23. Ja bylam senna, ale dopiero pozniej, jakis tydzien po wzieciu dawki tych 5 mg. Teraz rano mam problem, bo chodze spiaca, ale potem przechodzi...coraz mniejsze uczucie bycia spiaca, ale mam teraz problem, ze mi sie nic nie chce. Zmuszam sie do pracy w domu. Ale potem przechodzi, i to sie zmienia na lepsze, to znaczy mniej sie zaczynam czuc spiaca. Biore lek na noc, razem z Gaba 500 mg. ( juz pisalam wczesniej) Teraz codziennie zaczyna byc lepiej od jakis 2, 3 dni.
  24. Wiecie, ze 75% polulacji Kolorowej bierze leki psychotropowe. Maja podobniez problem z tozsamoscia. Nie Czarni, nie Biali. -- 26 kwi 2014, 23:10 -- No, to ostatnia... http://obrazki.elektroda.pl/4589953100_1398546445.jpg Bialy lew w Lion Park. Jakies 40 min drogi samochodem z mojego domu. Oglada sie je z samochodow swoich. Choduje sie je, jako unikalne lwy i sprzedaje na caly swiat. DOBRANOC JUZ NAPRAWDE.
  25. Nie no, moderatora trzeba sluchac...serio..Juz sie zmywam, choc mi sie spac nie chce...
×