NIE !!! Nie powinnaś się czuć ! Wybij se to z głowy ! Odpowiedź na Twój post wymaga szerszej mojej wypowiedzi, ale teraz nie mam czasu, ale już niebawem tu wrócę. Na teraz , na już, co można było ewentualnie zrobić to:
" ...Próby wypełnienia emocjonalnej czarnej dziury wewnątrz osoby dotkniętej borderline przypominają próby wypełnienia Wielkiego Kanionu za pomocą pistoleciku na wodę - z tą różnicą, że Wielki Kanion ma dno.
Welcome to Oz.".
p.s. Kasiowa! Nie odchodź, bądź tu z nami nieborderami.
Podpisuję się! Świetny cytat, taka jest (niestety) prawda...Nie ma sensu się obwiniać. Cokolwiek byś zrobiła, zawsze może być "mało". A Ty? Próbowałaś, starałaś się. Poprzeczka musiała być wysoka, nie czuj się beznadziejnie. Często tak jest - staje się na głowie, aby pomóc, ale nie możemy. To nie jest kwestia naszych zdolności - to kwestia psychiki drugiej osoby...