Skoro ktoś miałby żyć w związku z przymusu, albo z tego, że tak wypada to może i lepiej jak to przerywa. W sumie nigdy nie jest za późno na nowy początek.
Według mnie to co daje nam szczęscie jest sprawą indywidualną. Jedni czują się szczęśliwi na stadionie, inni w momencie kiedy znajdą chwilę na książkę. Ale występują też szczęścia uniwersalne, rodzina, dzieci, fajna praca.