miałam 12 lat gdy on to zrobił, ufałam mu. Byłam roztrzepanym, świergolącym i uśmiechniętym dzieckiem.Tego dnia coś we mnie umarło, jestem inną osobą mimo że dorosłą ale inną.
Od kilku mies jestem w terapii, nadal śpię tylko na lekach, w ciągu dnia przeżywam kadry z filmu z tamtego wydarzenia, zbliżenie się do mnie bliżej niż metr powoduje, że czuję się jak sparaliżowana.
W sytuacjach zagrożenia jestem bezbronna jak dziecko, nawet nie wiem czy dziecko, bo nie krzyczę, nie uciekam tylko stoję jak słup soli bez wyjścia.
Zastanawiam się jak długo trwa terapia PTSD ? kiedy miną objawy bo już jestem zmęczona, strasznie zmęczona tym wszystkim.