Szkoda mi cię. Z takim podejściem nigdy nie będziesz szczęśliwy. Po prostu nie spotkałeś tej jedynej, i chcesz swoją nienawiścią za krzywdy ci wyrządzone zarażać innych. To ci się nie uda. Mój związek trwa już parę lat i nie jedno razem przetrwaliśmy. Momentami było naprawdę źle, ale właśnie dzięki miłości udało nam się. To mój pierwszy i ostatni facet. Zamierzam wyjść za niego, mieć z nim dzieci i być szczęśliwa jak do tej pory.
Nie ważne, że na ulicy zatrzymuje się facet i zaprasza mnie na kawę, wtedy pokazuje mu rękę z pierścionkiem zaręczynowym, a mój narzeczony ma dużo koleżanek i żadna z nich nie jest w stanie mi dorównać.