Skocz do zawartości
Nerwica.com

polla31

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia polla31

  1. witaj altman Natrętne myśli to coś co i mnie nie daje odpocząć.Wyrzucam z głowy, staram się odwrócić uwagę ale to zaraz wraca z powrotem i ja nie mam nad tym kontroli. Walenie serca, ogarniający lęk, który paraliżuje i nie sposób nad nim zapanować. Nie uważam, że następstwem tego co się z Tobą dzieje musi być padaczka czy wariatkowo jak to ujęłaś. Przejdź się do lekarze po poradę i on zadecyduje jak Ci pomóc, bo samej ciężko z tym walczyć, a im wcześniej tym lepiej. Sama się o tym przekonałam niestety,że moja silna(kiedyś) osobowość wyczerpała swoje zapasy energii i trzeba iść po wsparcie. Będzie dobrze. sama mam 2 dzieci i chcę żeby im było jak najlepiej, a nie osiągnę tego gdy mi będzie źle. Warto dla nich powalczyć. Pozdrawiam
  2. polla31

    Witam wszystkich

    Witaj Tutaj można poczuć całkowitą akceptację i zrozumienie. Dobrze trafiłaś. Samo czytanie postów sprawia, że nie czujesz się jak byś była osamotniona w swych problemach, a przy tego typu chorobach bardzo często tak bywa. Pozdrawiam
  3. polla31

    witam ....

    Witaj Hetna Tu znajdziesz czego Ci potrzeba, dużo ciepła, rad, zrozumienia... Dużo z tego co napisałaś nie jest mi obce. Ale damy radę bo nie ma innego wyjścia. W kupie raźniej. Pozdrawiam serdecznie
  4. Cześć avona. Jeżeli teraz się nie poddasz, póki jesteś na początku tej męczarni, to łatwiej i szybciej przezwyciężysz swoje nerwy i lęki. Idż po pomoc bo ziółka niekoniecznie mogą tu pomóc. Są złe dni, ale bywają i lepsze, których Ci życzę. Pozdrawiam
  5. polla31

    coś mi się stało....

    czekam w środę na wieści mammmmmmmma u mnie dziś przełom bo poszłam w końcu do lekarza, wprawdzie ogólnego, ale to już coś. Dostałam xetanor, ulotka tego leku brzmi odrażająco, ale cóż spróbuje.
  6. polla31

    Dzien dobry

    Cześć. Nigdzie nie znajdziesz takiego zrozumienia jak tutaj, a i wsparcia ludziska dają ile mają, a dużo mają.Witaj
  7. polla31

    To znowu ja.

    Cześć KAYUNIA.Miło CiE poznać. Moim zdaniem jesteś szczęściarą co się zowie.Mieć w największej potrzebie tyle wsparcia i zrozumienia od najbliższych to fart.Chociaż wiadomo,lepiej tego nie przeżywać wogóle co potrafi zaserwować nerwiczka.Jażeli chodzi o geny to u mnie chyba wszyscy mieli, albo mają nerwicę w różnych nasileniach, ale nikt o tym nie rozmawia. Pozdrawiam
  8. polla31

    coś mi się stało....

    hej mammmmmmmma Pomyśl o córce i rób to wszystko dla niej.Miesiąc to naprawdę mało, więc może pogadaj inaczej niż zwykle z lekarzem i niech on wie co się dzieje u Ciebie po wizytach u niego.Wszystko musi się ułożyć,prędzej czy póżniej tak jest tylko trzeba w to troszkę wierzyć. Trzymam mocno kciuki
  9. polla31

    czy to nerwica?

    Hej sara84 miło Cię poznać. Ja jestem mężatką od 10lat.W domu sytuacja bardzo ustabilizowana, więc niby czego więcej?Jednak okropne przeżycia z dzieciństwa i wczesnej młodości zaprocentowały mi teraz wstrętną nerwicą i doprowadziło to do tego, że ja nie umiem się cieszyć tym co mam. Odganiaj złe myśli póki możesz. Pozdrowionka
  10. polla31

    coś mi się stało....

    witaj dżejem, miło Cię poznać Zgadzam się to prawda. A ja jakby mnie coś trzymało i podcięło skrzydła [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:56 pm ] Siemka mammmmmmmma. Miło mi ogromnie. Cieszę się ,że masz przyjaciółkę.Ja chyba już miałam,nie mam.Zaczęłam zauważać, że ona mówiąc,że mnie rozumie, wcale nie rozumiała.Więc przestałam mówić o sobie.Kontakt się urywa. Moja rada to poprostu go zmień bo powinnaś czuć wsparcie po wizycie a nie zastanawiać się nad gościem co on sobie myśli. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:07 pm ] Hej bethi. Był taki ładny dzień, że wzięłam synka i wyszłam na spacer.Z lekarza znowu nici.Teraz siedzę , piszę i mam uderzenia gorąca,lęku przed pójściem spać kołatania serca jakiś ścisk w garle.Paranoja, co może dziać się z człekiem.Sprubuję jutro.Ciekawi mnie jedno;ja nigdy nie miałam kłopotów ze wzrokiem,a teraz czasami mam problem z odczytaniem tekstu,uciekają mi literki.To też nerwica?
  11. polla31

    coś mi się stało....

    Sie masz morpheus. Miło Cię poznać i dziękuję za miłe słowa. Napewno będę korzysyać z tego ciepełka. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:09 am ] Cyba dziś pójdę do lekarza bethi, ale robię to od dłuższego czasu i jakoś dojść nie mogę. Noc znów koszmarna, ja wogóle nie odpoczywam, a zmęczenie jeszcze bardziej nakręca spiralę strachu. Dlaczego wiedząc to wszystko ja nic z tym nie robię. Dziś się postaram...
  12. polla31

    coś mi się stało....

    To prawda, zupełny przypadek, że tu trafiłam, ale naprawdę od razu rażniej.Jestem przybita i ciężko coś z siebie wykrzesać w takim stanie, jednak działanie na przekór sobie w takich momentach może dać dobry rezultat.Zawsze byłam taka towarzyska, a teraz wychodzę z domu tylko po to żeby córkę zawieżć do szkoły i to wsio.Nie umiem już chyba ze sobą walczyć.
  13. polla31

    coś mi się stało....

    hej bethi. Widzę że tworzycie tu cieplutką rodzinkę. Cieszę się że jest z kim pogadać.
  14. polla31

    coś mi się stało....

    cześć mia25. Dzięki ,że napisałaś.Z tą pomocą to nie wiem czy każdemu tak trudno po nią sięgnąć, czy to tylko ja nie umiem się wziąć w garść.
  15. polla31

    coś mi się stało....

    Witam. Jestem nowa, jednak wszystko to co udało mi się przeczytać sprawia mi inne wrażenie.Przejścia, które skłoniły mnie do zastanowienia się nad sobą,miały miejsce 2 miesiące temu.Od rana czułam się dziwnie i nieswojo. Póżniej zaczęło mi się robić słabo więc już się przeraziłam bo kompletnie nie wiedziałam dlaczego.Przecież dzień był niby spoko. Najgorsze co nastąpiło póżniej to drętwienie rąk, tak jakby krew mi z nich całkowicie odpłynęła i nogi jak z waty. Trzęsłam się jak galareta, serce chciało wyskoczyć.Mąż czym prędzej zawiózł mnie na pogotowie. Diagnoza?Bez większego zastanawiania się lekarka powiedziała o nerwicy i początkach depresji. Nie zaskoczyło mnie to, jednak takich objawów nigdy bym się nie spodziewała. Zamykam się w sobie, nie znam siebie takiej...chcę poradzić sobie sama, ale nie wiem czy tą drogą się da. Chyba zrezygnowałam z siebie. Pozdrawiam wszystkich.Nie spodziewałam się,że jest nas tak dużo.
×