Skocz do zawartości
Nerwica.com

Coltrane

Użytkownik
  • Postów

    141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Coltrane

  1. eligojot ma rację, poszukaj pomocy u specjalisty, który współpracuje z wojskiem lub policją. Obawiam się, że to będzie ciężka i długotrwała terapia. Słyszałem bowiem z trzeciej ręki o policjantach ze słynnej strzelaniny w Magdalence, że żaden z nich nie jest już na służbie z powodów m.in. psychicznych. A byli to przecież super twardzi antyterroryści. Myślę, że w takich sytuacjach nie ma twardzieli. I najlepiej zablokuj ten temat przez moderatora. Jeszcze jakiś małolat za przeproszeniem, zacznie inwektywy o pacyfiźmie sadzić...
  2. nieboszczyku, zatem prócz przyjaciela masz teraz jeszcze kilkoro znajomych, z którymi możesz rozmawiać. na tym forum są na tyle różne osoby z różnymi problemami, że bez lęków o uznanie za śmiesznego możesz rozpoczynać każdy lub prawie każdy temat.
  3. prześliczny piesek! bardzo bym chciał mieć pieska, nawet byłem bliski wyprawy do schroniska, ale zrobiłem statystykę i wyszło mi, że pies umarłby z głodu i wycieńczenia, bo bywam w domu nieregularnie. myślałem też o chomiku, ale on tak samo potrzebuje towarzystwa, jak każde inne zwierzątko. zakupiłem więc kaktusa, doniczkę i ziemię do kwiatków. opiekuję się żywym stworzeniem, które nie szczeka ale za to jest zielone :) pieska będę miał w przyszłości, gdy się nieco ogarnę.
  4. Coltrane

    Nerwica eklezjogenna

    ale to jest temat bardziej o nerwicy związanej z problemem seks/religia katolicka a nie z Bogiem. Jeśli Bóg byłby przeciwny ludzkiej radości odczuwania miłości fizycznej, to nie stworzyłby ludzi takimi, jakimi są wraz z ich sferą seksualną w głowie i erogenną w ciele, że pozwolę sobie sparafrazować opisy stworzenia człowieka w Księdze Rodzaju. Nauka KK w temacie stworzenia jest zgodna z obowiązującą i potwierdzoną naukowo teorią Darwina. To po pierwsze. Po drugie, do cholery, przestańcie utożsamiać KK z Rydzykiem i jego dworem i z niedouczonymi klechami. Poczytajcie o. Salija lub o. Ksawerego Knotza: http://www.tvn24.pl/0,1572527,0,1,seks-to-namiastka-zycia-wiecznego,wiadomosc.html ta książka jest zgodna z nauką KK a o. Knotz, żeby ją wydać, musiał otrzymać pozwolenie, czyli imprimatur od swojego zwierzchnika i biskupa miejsca swego zamieszkania. Przeczytajcie, co w niej jest lub chociaż o czym ona jest. I bardzo proszę nie zwalać winy za swoje frustracje i niepowodzenia seksualne na Pana Boga. ---- EDIT ---- A że KK nadal propaguje wstrzemięźliwość? A co ma zrobić w społeczeństwie, które do szkoły nie lubi chodzić, nie jest odpowiedzialne za swoje czyny i tylko na cuda liczy. Przecież do II wojny światowej przytułki prowadziły zakonnice! Dzieci w przytułkach brały się od ludzi, którzy jakoś niefrasobliwie do tematu seksu podchodzili. Mimo wielu reform edukacji niewiele się zmieniło. Nie popierałem nigdy Giertycha, ale spójrzcie - ile wyliczył w gimnazjach uczennic w ciąży. Tam nadal nikt nie uczy poprawnych zachowań. Pracowałem w szkole (gimnazjum) 5 lat i wiem, że ani na j. polskim, ani na filozofii nikt nic o seksie nie mówił. W literaturze polskiej nikt słowa na ten temat nie napisał? Przez 5 lat tylko pani na biologii i pan na religii [ ja :) ] przeprowadziliśmy takie lekcje (bo po prostu się przygotowaliśmy). A nerwica eklezjalna, to moim zdaniem choroba, która faktycznie występuje, ale u kogoś, kto nigdy nie spotkał Jezusa. I tyle.
  5. Wstrząsająca historia, naprawdę. Puentą dotychcasowej dyskusji niech będzie stwierdzenie, że trza się starać ze wszystkich sił nie trafić do żadnego zamknięcia, czy to w celu leczenia czy resocjalizacji. W obu miejscach traci się zmysły. Nieboszczyku, ile masz lat? Czy żyjesz samodzielnie? Radzisz sobie jakoś?
  6. po trzech latach każdy, niektórzy wcześniej. tak mówią badania naukowe. jak kto się uprze, to znajdę nazwisko autorytetu, to polski profesor, żyje.
  7. nie zazdrość im, bo nie masz pojęcia, jak jest w więzieniu. Serdecznie ci współczuję pobytu w szpitalu, ale więzienie to nie jest sanatorium, więzienie niszczy człowieka. Powtórzę ci, ze trzy lata w zamknięciu powoduje zmiany w mózgu, fizyczne. Im kto słabszy fizycznie, tym szybciej wariuje. W więzieniu zawsze jesteś w czyjejś obecności, jeśli nie strażnika to innych osadzonych. Przy nich srasz i jesz. Wychodzisz z piętnem na duszy i na dokumentach, nikt ci nigdy nie zaufa. Więzienie to nie pralnia. jaaa, sprawdzają pocztę, dokładnie ją sprawdzają, a dragi wchodzą do więzienia np przez piekarnię, zamieszani są dostawcy, piekarze, strażnicy, którzy czasem pomagają coś prznieść z celi do celi ale sami wprost nie dilują, chyba że przez podległych im i posłusznych więźniów. nieboszczyk, nie staraj się trafić do więzienia, ja cię proszę...
  8. ależ w zakładach karnych kwitnie taki handel, zapraszam do lektury książki S. Sikory! Władze przymykają oczy, bo sobie nie radzą, a nie mogą się przyznać, że sobie nie radzą. W procederze biorą udział strażnicy i pracownicy cywilni więzienia oraz oczywiście skazańcy.
  9. Coltrane

    ZAGADKI

    sprawdziłem w sieci i już wiem. trudna zagadka, ale to jedna z niewielu porządnych chińskich rzeczy :)
  10. Zainteresuj się tematyką penitencjarną, to jest po prostu koszmar w tym kraju. Nie obraź się i nie denerwuj, ale twój post w 100 % rozmija się z rzeczywistością. Poczytaj literaturę, obejrzyj kilka filmów, poszukaj w bibliotece i w necie. Na pewno nie siedziałeś w areszcie ani nikt z twoich znajomych. Pozdrawiam.
  11. Jeśli kto chce wiedzieć, co z człowieka robi zakład karny, niech sobie siegnie po książkę świeżo wydaną autorstwa Sławomira Sikory i Radosława Gruzy, pod tytułem: "Osadzony"-dzisiejszy obraz tego, co sie dzieje w kilku polskich więzieniach. Każdy, kto trafia do zakładu karnego wychodzi inny. Po trzech latach siedzenia w zamknięciu zachodzą nawet nieodwracalne zmiany w mózgu. Nie w myśleniu i psychice, w mózgu. To znaczy, że każdy, kto siedział więcej niż trzy lata, jest kaleką. Książka ta dowodzi, że autor tematu jest w błędzie. KAŻDY, KTO SIEDZIAŁ W ZAKŁADZIE KARNYM, JEST W GORSZEJ SYTUACJI OD TEGO, KTO PRZEBYWAŁ NA LECZENIU W SZPITALU, NAWET SZPITALU ZAMKNIĘTYM.
  12. Nie dawaj się! Facet z filmu to nawet policję miał przeciw sobie, bo nielegalnie nadawał! Więcej czadu!
  13. cześć, Jennifer1, mam bardzo podobnie, pracowałem sobie spokojnie w szkole, ale to nie wystarczało na samodzielność, zwiałem do biura a klienci i współpracownicy okazali się podli. Fakt, że to nieruchomości a więc ogromne pieniąchy, ale to nie znaczy, ze trza za nie mordować. I tak od maja siedzę w domu i dorabiam sobie u znajomych w kilku firmach. Wegetacja. I boje się skończyć szkołe, i boję się szukać czegoś do roboty na poważnie. A tu 30 była wiosną i fajnie byłoby mieć jakiś plan, a tu lęk... Ale robię, co mogę, a to forum pomaga mi nie płakać :) Pozdrawiam :)
  14. Duran84, dawaj znak, kiedy znowu zaczynasz zagłuszac eter! Był taki film, Pump up the volume, po polsku Więcej czadu, z Ch. Slaterem, dlatego też kolega mi kogoś tu przypomina... (emo)
×