Witam wszystkich forumowiczów,
Mam 23 lata, od dzieciństwa cierpię na zaburzenia lękowe, od 7 lat na lękowo-depresyjne. Nie udzielam się na forach internetowych, w tym wypadku jest to wyjątek, czuję się po prostu tak źle, że potrzebuję kontaktu, przynajmniej internetowego, z osobami, które doświadczają podobnych zaburzeń. Niestety bardzo wstydzę się swoich problemów psychicznych, więc nie mówię o nich przyjaciołom, nawet jeśli wiem, że mogę liczyć na zrozumienie. To bardzo mnie obciąża, gdyż kiedy mam atak, ludzie nie wiedzą co się ze mną dzieje, muszę się izolować i kłamać. Mam wsparcie ze strony mamy i chłopaka, jednak oni też czasem nie wiedzą już jak mi pomóc.
Zaburzenia niszczą moje życie. Odczuwam nieustanny niepokój, rezygnuję z wielu interesujących mnie aktywności, gdyż lęk paraliżuje mnie nawet w tych sferach, które są moją mocną stroną. Boję się podejmować jakichkolwiek wyzwań, porzucam swoje ambicje i plany... wszystko po to, żeby doświadczyć w końcu spokoju...
Od 7 lat jestem na lekach, czasem miewam przerwy, najdłuższa to ok. rok i trzy miesiące. Jednak zazwyczaj wracam do nich po 4-5 miesiącach po odstawieniu. Próbowałam już 3 razy psychoterapii, jednak przynosiła ona tylko krótkotrwałe efekty, zazwyczaj też wydawała się mi niepotrzebna, bo czułam poprawę po lekach, po czym rezygnowałam.
Teraz mam pierwszą sytuację, w której po 3 miesiącach leki mi nie wystarczają, wciąż odczuwam objawy. Zawsze do tej pory, po takim czasie objawy ustępowały.
Bardzo cieszę się, że znalazłam to forum. Mam nadzieję , że kontakt z Wami pomoże mi radzić sobie z codziennością. Mam nadzieję, że i ja będę mogła kogoś wesprzeć.
Pozdrawiam serdecznie.