Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rosasharn

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Rosasharn

  1. Podpisuję się po wiesławpas, również proszę o info na priv :) Candy14, dziękuję, już napisałam do niej :)
  2. Cześć. Czy ktoś z Was, doświadczonych w psychoterapii, może mi polecić jakąś dobrą psychoterapeutkę na terenie Warszawy? Chodzi o terapię zaburzeń lękowych. Już raz się sparzyłam i nie chcę znowu wyrzucać pieniędzy w ciemno ... niestety nie mam znajomych, który mogliby coś zarekomendować w tym temacie. Będę wdzięczna za komentarze, pozdrawiam :)
  3. Przez te lata nauczyłam się, że nie ma z tym lekko, ale tak, chcę próbować. Dziękuję za dobre słowa :)
  4. Tak... nie tracę nadziei... Może po prostu nie trafiłam na dobrego psychoterapeutę. Może spróbuję też innego nurtu. Chcę próbować...
  5. Popieram! Psychiatra pomoże Ci się ustabilizować przynajmniej na początku, przed dłuższą pracą u psychoterapeuty :) Pamiętaj, że każdy człowiek jest jak wartością samą w sobie, ale żeby zacząć się akceptować, należy przebyć długą i trudną drogę polegającą na uczeniu się kochania swojej osoby. Mówię to, gdyż nauczyłam się siebie akceptować taką, jaką jestem. Obecnie mam problemy nerwicowe, jednak mimo wszystko zmieniłam swój stosunek do siebie i przynajmniej w tej kwestii lepiej sobie radzę. Ciebie więc też zachęcam do pracy nad sobą :) Nie jesteś zerem!! bo prostu jest Ci teraz trudno...
  6. Rosasharn

    Potrzebuję wsparcia...

    Witam wszystkich forumowiczów, Mam 23 lata, od dzieciństwa cierpię na zaburzenia lękowe, od 7 lat na lękowo-depresyjne. Nie udzielam się na forach internetowych, w tym wypadku jest to wyjątek, czuję się po prostu tak źle, że potrzebuję kontaktu, przynajmniej internetowego, z osobami, które doświadczają podobnych zaburzeń. Niestety bardzo wstydzę się swoich problemów psychicznych, więc nie mówię o nich przyjaciołom, nawet jeśli wiem, że mogę liczyć na zrozumienie. To bardzo mnie obciąża, gdyż kiedy mam atak, ludzie nie wiedzą co się ze mną dzieje, muszę się izolować i kłamać. Mam wsparcie ze strony mamy i chłopaka, jednak oni też czasem nie wiedzą już jak mi pomóc. Zaburzenia niszczą moje życie. Odczuwam nieustanny niepokój, rezygnuję z wielu interesujących mnie aktywności, gdyż lęk paraliżuje mnie nawet w tych sferach, które są moją mocną stroną. Boję się podejmować jakichkolwiek wyzwań, porzucam swoje ambicje i plany... wszystko po to, żeby doświadczyć w końcu spokoju... Od 7 lat jestem na lekach, czasem miewam przerwy, najdłuższa to ok. rok i trzy miesiące. Jednak zazwyczaj wracam do nich po 4-5 miesiącach po odstawieniu. Próbowałam już 3 razy psychoterapii, jednak przynosiła ona tylko krótkotrwałe efekty, zazwyczaj też wydawała się mi niepotrzebna, bo czułam poprawę po lekach, po czym rezygnowałam. Teraz mam pierwszą sytuację, w której po 3 miesiącach leki mi nie wystarczają, wciąż odczuwam objawy. Zawsze do tej pory, po takim czasie objawy ustępowały. Bardzo cieszę się, że znalazłam to forum. Mam nadzieję , że kontakt z Wami pomoże mi radzić sobie z codziennością. Mam nadzieję, że i ja będę mogła kogoś wesprzeć. Pozdrawiam serdecznie.
×