Witaj kochana.
Przeczytałam uważnie Twoją historię. Miałam podobnie. Zdiagnozowali u mnie nerwicę.
U mnie również zrobili wszystkie potrzebne badania. Nic nie wykryli. Na szczęście.
Choć zupełnie nie rozumiałam skąd wzięły się moje dolegliwości.
Obudziłam się pewnej nocy z cała sparaliżowana. Trwało to może pół godziny.
Później, gdy udało mi się rozprostować straciłam kontrole nad moim ciałem. Zaczęłam się rzucać po łóżku,
cała drżałam, nie umiałam powstrzymać rąk i nóg przed tym, by samoistnie nie "skakały".
Działo się to, nie wiem dokładnie, dwie godziny? Coś koło tego.
Później udało mi się uspokoić i włączyć muzykę. Ze słuchawkami w uszach udało mi się zasnąć.
Ale ranem moje rękę nadal podskakiwały. Moja mama gdy wróciła z pracy o drugiej szybko mnie zabrała do rodzinnego,
a lekarka dała mi skierowanie do szpitala. Uważała, że to ataki padaczkowe. A jak dobrze wiem padasz występuje pod ponad 50 postaciami.
Ale mniejsza. To okazało się niesłuszne. Jestem zdrowa.
Wszystko było spowodowane przez stres. Mój ojciec jest alkoholikiem i awanturuje się.
Wtedy miałam 14 lat, a teraz mam prawie 16.
Ale mimo mojego młodego wieku mam w tych sprawach niemałe doświadczenie.
Uporałam się z tym wszystkim, a objawów było znacznie więcej niż drżenie.
Zaufaj mi, mi pomogło to i Tobie na 100% pomoże!
Widzisz, nasza podświadomość ma ogromną moc.
Uwierz, to prawda :)
Przeczytaj koniecznie e-booka "Potęga Podświadomości". Można go bezproblemowo ściągnąć z chomiczka.
To na prawdę świetna sprawa.
Doda Ci otuchy, zmieni Twoje podejście do świata i sprawi, że będziesz szczęśliwa.
Mi pomogło! :)
Wygadanie się też ma moc. Mój e-mail: hopeeloveehelp@gmail.com
Napisz do mnie, pogadamy. Postaram Ci pomóc jak tylko mogę!
Jestem z Tobą! :)