Skocz do zawartości
Nerwica.com

coma

Użytkownik
  • Postów

    494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez coma

  1. Czuję się nieszczęśliwa. Próbuję zapełnić pustkę różnymi rzeczami, ale to nic nie zmienia. Związek mi nie daje szczęścia choć otrzymuję wsparcie o jakim niektórzy mogliby tylko pomarzyć. Mam pasję, która ostatnio przynosi tylko frustrację. Pustkę próbuję wypełnić lekami narkotycznymi, to tylko pogarsza sytuację. Okaleczanie się to jedyny sposób, kiedy to mogę coś poczuć. To, jest po prostu jakieś dno od którego kompletnie nie potrafię się odbić... Ból istetnia- to dzisiaj odczuwam najbardziej. 

  2. Ja biorę pregabalinę na ból kręgosłupa spowodowany dyskopatią. Biorę 2x75mg. Zauważyłam pozytywne działanie zarówno na kręgosłup jak i na nastrój. Nastrój poprawił się, nie irytuję się (normalnie jestem bardzo wybuchowa) i dobrze śpię. Jeśli chodzi o skutki uboczne to pojawił się nadmierny apety, wręcz wilczy głód, ale mam nadzieję, że jakoś nad tym zapanuję.

  3. W dniu 7.01.2023 o 11:21, mandragora napisał:

    Taak, wiem. Podświadomie też robie wszystko, żeby tylko doświadczyć tego stanu. Ostatnio przekonałam lekarkę, że nie potrzebuje arypiprazolu. Zeszłam z niego, był moment super, teraz swoje muszę odcierpieć, bo przyszedł dołek i czuje się taka bezwartościowa. Więc rozumiem Cię i wspieram. 

     

     

    Mandragora, dzięki za zrozumienie i wsparcie.

  4. W dniu 7.01.2023 o 11:31, Dryagan napisał:

    @coma @mandragora no to macie w pewnym sensie dużo szczęścia, że kończy się u Was na hipomanii i odczuciu pełni szczęścia w tym stanie. U mnie hipomania trwa co najwyżej tydzień i od razu wskakuję na pełną petardę, czyli manię psychotyczną z urojeniami i cudami wiankami. W tym stadium włącza mi się mania prześladowcza, poczucie misji ratowania świata i inne takie, stan średnio przyjemny. Wszystko kończy się niewesoło, a jak jeszcze dodać do tego cierpienie rodziny i problemy jakie sam sobie sprawiam (np. w pracy) i ewentualnie w konsekwencji dłuższy pobyt w psychiatryku, to osobiście wolę być lekko na minusie. Nie żebym tęsknił za pełną depresją... 

     

     

    Dryagan, Rozumiem. Poznałam wielu ludzi z chadem, którzy mieli takie manie o jakich piszesz. Ja miałam raz w życiu porządną manię, ale tylko z lekkimi urojeniami. Wtedy zaczęłam brać lit, ponieważ nic innego nie działało. Poza tym jednym przypadkiem występują u mnie hipomanie. Jest to dla mnie szczęście, energia i poczucie że mogę wszystko. Ale hipomania ma również swoją cenę. Dla mnie i dla moich bliskich. Raz po hipomanii zaliczyłam próbę samobójczą, prawie zeszłam. Pomimo tego jest to bardzo pociągające, stan ten wręcz jest czasem prowokowany przeze mnie.

  5. 4 minuty temu, Szczebiotka napisał:

    A ja mam tak niemal dzień w dzień, ehh. Mimo wszystko życzę ci jak najlepiej 🙂 

     

    Szczebiotka, to przykre, że tak jest u Ciebie. U mnie jest tak coraz częściej. Pewne rzeczy są nie do pogodzenia.

     

    Katrin, psycholog to dobry pomysł. Mogłabyś pogadać i przepracować trudne tematy. 

  6. 4 minuty temu, acherontia styx napisał:

    @coma nerki też może lit niszczyć, ale robi to rzadziej. Z osób które znam, które biorą/brały lit wszystkie już są na hormonach tarczycy. U mnie tarczyca poszła się bujać po 3mcach stosowania litu i to w niskich dawkach (max. 750mg). Teraz wróciłam do niego, ale moja lekarka powiedziała, że nie na dłużej niż 2 miesiące i to w minimalnej dawce (nie mam CHAD, nie biorę go jako stabilizatora nastroju także u mnie stężenie leku we krwi jest na pewno poniżej zakresu terapeutycznego, ale nawet tego nie kontroluje, bo nie ma takiej potrzeby).

     

    Acherontia styx, Rozumiem. U mnie tarczyca niestety leży. Lit biorę od 2015 roku. Lit na tyle się u mnie sprawdza, że nie ma mowy o odstawieniu. Biorę euthyrox i wyniki są w porządku. Nerki też mam pod stałą kontrolą. Cały czas w strachu, że coś będzie nie tak.... Od jutra po trzymiesięcznej przerwie wracam do litu. Dawka docelowa 2000mg, oczywiście wraz z kontrolą stężenia we krwi. 

  7. W dniu 24.11.2022 o 04:53, mandragora napisał:

    Uważaj na siebie. Podobno po górce zawsze przychodzi dół, tak stwierdziła moja doktor jak zapytałam czy nie da się ustabilizować na hipomanii.

    Mandragora, ano tak właśnie jest. Ale hipomania jest dla mnie tak pociągająca, że niestety czasami dochodzi do takich głupot z mojej strony. 

  8. W dniu 16.11.2022 o 19:01, Dryagan napisał:

    @coma a bierzesz coś w ogóle? jakiś lek? Jesteś pewna, że nie zbliża się hipomania?

     

    Dryagan, Może to była lekka hipomania. Sama nie wiem... 

     

    W dniu 16.11.2022 o 22:43, acherontia styx napisał:

    Odstawienie litu i pozostanie przy wenlafaksynie tylko?! Brzmi jak idealny przepis na hipomanię/manię

     

    Acherontia styx, Ah wiem, wiem... 

     

    Dzięki za troskę. Wiecie co, chyba czas wrócić do litu, może i lamotrygina by się przydała nawet... Mam bardzo drażliwy nastrój obecnie. Dzieje się tak na ogół, gdy zmienia faza zmienia się na depresyjną. 

     

    Pozdrawiam Was wszystkich i życzę wszystkiego co najlepsze w nowym roku. 🙂

     

     

  9. 8 godzin temu, katrin123 napisał:

    Jak nie wiem co ze sobą zrobić zaglądam tutaj 

    Czytam i jakoś mi lżej jest 

    Człowiek  nie jest taki sam ze sobą 

     

    Katrin, a masz z kim porozmawiać o swoich sprawach? Rodzina, jacyś pprzyjaciele, psycholog? 

     

    Ja czasem czuję się taka osamotniona w swoim związku, niezrozumiana... Nie mam siły już na to... Dzisiaj tak się wkurwiłam, że musiałam zapalić fajkę a nie paliłam już 2,5 roku... 

     

     

×