Skocz do zawartości
Nerwica.com

8michal8

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 8michal8

  1. Ponad 3 miesiące na sertralinie. Muszę przyznać, że w końcu jako tako podziałała na samopoczucie. Niestety ciągle powoduje u mnie lęk i niepokój, wiem że to jeden ze skutków ubocznych ale czy po takim czasie jest szansa, że to jeszcze minie czy już ten skutek uboczny będzie mi towarzyszył cały czas? Z tego powodu musiałem już zejść z 200 mg na 100 mg. 200 fajnie działało, ale z kolei wtedy lęk już całkowicie nie do wytrzymania. Co sądzicie?
  2. Czy ktoś dorzucał do sertry trazodon? Wróciłem do 100mg i jest chyba lepiej. Chciałbym podbić samopoczucie i libido właśnie Triticco (mała dawka na noc żeby przy okazji lepiej spać) bo działało już u mnie kiedyś własnie na libido w miarę OK.
  3. Tak, zgodnie z zaleceniami. Miałem benzo po prostu mało. -- 06 lut 2014, 09:53 -- Może po prostu 200mg to dla mnie za dużo? W pierwszym miesiącu brałem 100 i chyba nie było aż takich cyrków. Może wejść z powrotem na 100 zamiast odstawiać całkowicie skoro już tyle wytrzymałem?
  4. Nie no lęki i niepokój nie do wytrzymania dziś. I to w 11 tygodniu leczenia. Skończyło mi się benzo a lekarza mam dopiero za miesiąc. Mogę sobie jakoś pomóc? Dostanę w aptece bez recepty cokolwiek co mogłoby mi teraz pomóc? Wypiłem jakieś ziółka ale to oczywiście nie pomogło.
  5. Wczoraj był w miarę dobry dzień, już myślałem że zaskoczy w końcu a dziś znów źle + silne lęki, a to już 11 tydzień.
  6. Czy ktoś miał takie dziwne skurcze mięśni podczas leczenia sertraliną? Takie mimowolne gwałtowne ruchy, jakby poraził prąd. Szarpie całym ciałem. Boję się, że mi tak zostanie :)
  7. 10 tydzień i gorzej niż było, mimo że jakiś czas temu jakieś tam działanie już poczułem. Nic już z tego nie rozumiem.
  8. Piszecie, że dajecie lekom te 12 tygodni. Czy zdarzyło się wam, że lek zaskoczył dopiero w okolicach 10 tygodnia? Biorę już 9 tygodni, po 4 tygodniu zdarzały się dni kiedy było trochę lepiej ale przez ten cały okres jest znacząca przewaga gorszych dni (gorszych niż przed braniem leku). Zdarzają się też pojedyncze dni (np. dziś) kiedy wyłażą wszystkie uboki zupełnie jak w pierwszych dniach, czego zupełnie nie rozumiem - tak jakby wszystko sie resetowało i lek wchodził pewnego dnia od początku, tak to czuję. Czy jeśli ogółem nie ma jakiejś znaczącej poprawy po 9 tygodniach, to mordować się jeszcze?
  9. Czy ktoś eksperymentował z większymi dawkami niż 200mg? Czy to w ogóle ma szanse zadziałać? Podobno w USA to i 400 łykają. Drugie pytanie. Czy alkohol może niwelować działanie ssri? Gdzieś o tym czytałem, że jakby "wypłukuje" ssri z organizmu.
  10. Ja w pierwszych dwóch tygodniach miałem brak apetytu i trochę schudłem co mi się podobało. Teraz wszystko wrocilo do normy i trochę szkoda
  11. Po około dwóch miesiącach brania, kiedy momentami było już lepiej (miałem takie jakby przebłyski dobrego samopoczucia), od 3 dni padaka, stan jak przed braniem leku, zupełnie jakby przestał działać. Czy ktoś tak miał? Dawka 200 więc nie ma nawet jak zwiększyć.
  12. Czy zwiększenie do 300mg może coś w ogóle dać? Czy każda dawka powyżej 200mg zadziała po prostu jak 200mg?
  13. Czy ktoś miał bardzo silny pociąg do alkoholu po sertralinie? Wieczorami wręcz nie do opanowania. Zaznaczam, że nigdy nie miałem żadnych problemów z alkoholem.
  14. Wchodzę ze 100 na 200 mg. W takiej dawce sertralina działa już na dopaminę. Może pomoże na depresję ale czy nie zwiększy przez to objawów psychotycznych? Bo borykam się też ze sporymi lękami oraz lekką paranoją i urojeniami. Niby mam na to dodatkowo neuroleptyk w małej dawce ale jednak mam pewne wątpliwości.
  15. Po 3 tygodniach jeszcze większe lęki i jeszcze większy dół. Probować jeszcze czy rozglądać się za innym lekiem?
  16. Ile te nasilone lęki w pierwszej fazie brania mogą jeszcze potrwać? To już 3 tydzień, nie wytrzymam tego dłużej.
  17. Może warto jeszce zejść do 50mg i sprawdzić? Tylko boję się jak będa wyglądały moje święta na tym leku, jak on tak na mnie zaczął działać :/
  18. Cała nieprzespana noc + lęki jakich nie miałem nigdy. Czuję jakby serce miało mi wyskoczyć z klatki piersiowej. Ledwo stoję na nogach i jestem naspeedowany jak po narkotykach. Potężna derealizacja. Rozumiem, że należy odstawić? Nie wyobrażam sobie wzięcia kolejnej tabletki.
×