Witam, to mój 2 post na forum:) Najogólniej od 2 lat mam zdiagnozowany lęk napadowy... a mam to na pewno znaaaacznie dłużej...
Ale, chciałem zapytać o sny. Od dobrych kilku miesięcy jak nie roku mam męczące sny z powtarzajacymi sie tematami...w sensie ,że co noc prawie mi sie to śni..np nie mogę znaleźć sal gdzie są zajęcia na studiach (skończyłem 8 lat temu...) albo okazuje sie że muszę jeszcze rok chodzić do podstawówki bo inaczej całe moje dotychczasowe wykształcenie zostanie cofnięte:) hihi. fajne, ale w nocy to mnie serio męczy... i inne motywy, nie tylko edukacyjne.
Ktoś zna jakies sposoby na pozbycie sie tych myśli w nocy- dodam, że śpię jak niemowlę.. czyli budzę się troszkę ale śpię głęboko.
To po proszkach???(aktualnie seronil). A może mam jakis podświadomy lęk, że sobie nie radzę, bo rok temu urodził mi się synek (cudowny i wyczekiwany)
Mój psychiatra powiedział...: "no niech Pan o tym nie myśli wieczorem. Niestety nie mam nic na męczące sny" Zabawny człowiek