Hej, moja historia jest bardzo podobna. Skończone studia, niezły start w dorosłe życie a jednak coś nie gra:| z tym,że ja swój pierwszy napad paniki miałam w wieku 13 lat, potem bylo raz lepiej raz gorzej. Skończyłam studia i do tej pory bylo okej...az do połowy listopada. Zaczęło sie od wyjazdu z dala od domu. Potem bylo kolatanie serca, osłabienie, drżenie mięśni,lęki etc. Badania - wzorowe. Tylko potas za niski. I tak z pelnej życia dziewczyny zmienilam sie w hipochondryczke. Wydawalo mi sie że to nie wroci, a jednak. Moj lekarz powiedział,ze coś w moim obecnym życiu sugeruje aby zwolnic,zastanowić sie czy wszystko jest okej. Życzę Ci powodzenia w walce z ta choroba, plus jest taki ze da się z tego wyjsc, zaleczyć to na dlugie lata. Minusem jest to, ze kto raz czul to co my czujemy, nie latwo zapomina. Ale trzeba z tym walczyc:)