silhouette

Witam. Jestem borderowcem i zwracam się do Was, do osób, które mają taką samą diagnozę. Jak wiadomo przy tym zaburzeniu jest tendencja do przepisywania stabilizatorów nastroju, ktore sątak naprawdę głownie na padaczkę (depakina,lamotrix, karbbamazepina). I w związku z tym mam pytanie. Np. ja będę zmuszona brać te leki do końca życia. I bardzo ubolewam nad faktem, że nie są one refundowane. Tak samo moja wenlafaksyna. Czy macie ten sam problem? Skłaniam się ku jakiejś akcji do producentów, może do nfz, żeby zmienić tą kwestię. Pozdrawiam :)

Jesli pójdę z Wami na sylwestra to bardzo prawdopodobne, że będę wymagała interwencji soru. Tak już mam po jakims czasie spotkania.

ale zaszkodzi Wam i zepsuje imprezę

buu ( dlaczego to wszystko jest takie beznadziejne?

Jeśli chodzi o mokre to mam dostępną tylko krew, a jako szmatkę może posłużyć bandaż. Nic innego nie mam.

Wszystko się posypało.

wykreślcie mnie z listy

ja mogę z Tobą pograć, może karty też? też nie ejstem imprezowiczką, nie lubię imprez

Ja się jedynie zastanawiam, co ja tam będę robić xD mnie jest ciężko wytrwać do północy w normalny dzień... a Wy zapewne po północy nie pójdziecie grzecznie spać, więc wyjdę na nienormalną

Co my będziemy tam robić? I to aż na noc trzeba?

były jakieś wirtualne?

Ale Ciebie nie było na żadnym naszym spotkaniu, prawda?

Zastanawiałam się skądi kom Ty jesteś b oja przepraszam ale nie wiem. Ale przeczytałam twój podpis i mogę sie domyślać.

Kurczę, może i ja bym dołączyła... ale będę tylko ciężarem, nikogo nie znam, nikt mnie tu nie zna

Takie tam

O tak, napisz proszę co o mnie sądzisz na podstawie zdjęcia. Ja tez chce Twoje zdjęcie. Gdzie jest? xD

to trzeba Ci przyznać, że dobry temat wybrałaś - sama śmietanka forum się tu wypowiada :) Ja mam nosa do takich fajnych tematów z fajnymi ludźmi

ja, przyjdź dla mnie. W sumie ja tu za bardzo nba tym forum nikogo nie znam i wlasnie tutaj sie udzielam - chociaz nie wiem, co ja mam wspólnego z tematem. I dlatego chciałabym Was zobaczyć. Moglibyście otworzyć stoisko z wielkim tansparentem z napisem "faceci, którzy nigdy..."

ktoś z Was wybiera się na zlot w arturówku? bo nie wiem czy iść...

Po co ta dyskusja? Seks jest ohydny, miłość nie istnieje. Ta daam.

Kocham Was!

Ja mam 37 lat i jestem prawiczkiem. Myślicie, że lepiej w ogóle nie ten tego czy już być po, ale mieć bardzo złe doświadczenia? Bo ja Ci w sumie zazdroszcze.

Nie wiem, po prostu jestem i już. Mam dziwne spojrzenie na świat, ludzi i mam bardzo ciężki charakter.

między tymi ogniwami w łańcuchu przyczyn, jest jeszcze sporo miejsca, coś ukrywasz A bo ja wiem, w sumie masz rację. Ale tym już się zajmuje mój psycholog

jestem samotna bo jestem nienormalna :) dzięki, że mogłam tu napisać. I że się odezwaliście :)