Sezonowa bezsenność, zaczynam podejrzewać że to mam... Kładę się spać, niby śpiąca, oczy mi się kleją, ale ledwo przyłożę głowę do poduszki - koniec. Zero snu, zero senności, nic. I mogę tak leżeć godzinę, dwie. Straszliwie męczące, bo jak tu się wyspać? Nie wiem co z tym zrobić.