Skocz do zawartości
Nerwica.com

absolulu

Użytkownik
  • Postów

    181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez absolulu

  1. The mechanism of action of bupropion (Wellbutrin) has not been fully elucidated, although it appears to primarily block the reuptake of dopamine as well as norepinephrine (Ascher et al., 1995). Specifically, bupropion and its metabolites have shown to inhibit striatal uptake of the

    selective DAT-binding radioligand (11)C-bCIT-FE in vivo achieving DAT occupancy ranging from approximately 14% (Meyer et al., 2002) _ 26% (Learned-Coughlin et al., 2003; Szabo et al., 2003) at doses (150—300 mg daily) found to be therapeutic in double-blind, placebo-controlled studies for MDD (Reimherr et al., 1998). This degree of DAT occupancy appears to be equivalent to that achieved after a single oral dose of methylphenidate 5—10 mg in human volunteers (Volkow et al., 1998).

    bupropion maluch, metylo duży fiat ;)

     

    Bupropion has also been reported to have mild affinity for the norepinephrine transporter (Foley and Cozzi, 2002), although some researchers have argued that the effect of bupropion on norepinephrine is primarily through an increase in presynaptic norepinephrine release (Dong and Blier, 2001).

    Regardless of the exact mechanism, the overall effect of bupropion appears to be a dose-dependent increase in brain extracellular dopamine and norepinephrine concentrations (Li et al., 2002; Nomikos et al., 1989). In addition, bupropion also appears to non-competitively inhibit the a3b2-, a3b4-, and a4b2-nicotinic acetylcholinergic receptors in vitro (Fryer and Lukas, 1999; Slemmer et al., 2000; Miller et al., 2002; Bondarev et al., 2003).

     

    za: Dopaminergic-based pharmacotherapies for depression, George I. Papakostas *

  2. No ten proch Kaleba to wychodzi 80g za 75 zł - 94gr/1g

    Te tabletki doctora besta - 36g za 5,37$ (21zł dziś) - 59gr/1g, wychodzi 1/3 taniej :P a przynajmniej jest pewność że to co jest w tabsie to rzeczywiście NAC, bo doctor best, now foods czy jarrows mają 3rd party kontrole. Ja ogólnie jestem uprzedzony do allegrowych sprzedawców supli w prochach, bo nie wiadomo co tam jest, a Polak potrafi :pirate:

  3. Kaleb, w jakiej postaci kupujesz (proch/tabsy/tabsy musujjące), ACC, czy z zagranicy sprowadzasz ?

     

    Najbardziej cost-effective chyba doctor's best - http://www.iherb.com/Doctor-s-Best-Best-NAC-Detox-Regulators-60-Veggie-Caps/41653 Bo w PL drogie są te preparaty jeśli zakładać używanie 1,2-2g.

  4. Nie napisałem żeby traktować go jako lek antydepresyjny.

     

    Nikt nie powiedział żeby brać go w dawkach dysocjacyjnych.

     

    Nikogo nie zachęcam do monoterapii tym lekiem na kaszel a już na pewno na dorzucanie przy braniu ssrajów (SS alert).

     

    Jak ktoś lubi eksperymenty albo jest beznadziejnym przypadkiem, to może spróbować przez tydzień brać w dawkach max 45mg/d i zobaczyć co się stanie.

    Raczej nikogo nie zabije :pirate:
  5. Kurde taka porcja informacji to może być za dużo dla mojego konowała. :mrgreen: "Przecież to tylko dla dzieci z ADHD a w ogóle to ADHD nie istnieje !" Tak widzę przeciętną reakcję.

     

    Żeby nie EOT-ować:

    http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2701286/ - metylo wykazuje działanie neuroprotekcyjne

    http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14586159 - w badaniu 3 msc kuracja metylo zwiększa poziom DHEA

     

    Dehydroepiandrosteron, DHEA (łac. Prasteronum) – naturalny hormon steroidowy produkowany z cholesterolu przez nadnercza, a konkretnie przez warstwę siateczkowatą kory nadnerczy. Odkryty a następnie zsyntetyzowany przez francuskiego lekarza i naukowca, profesora Étienne-Émile Baulieu. Dehydroepiandrosteron jest chemicznie podobny do testosteronu i estradiolu i może łatwo być w nie przekształcony. Produkcja tego hormonu osiąga szczyt we wczesnym wieku dorosłym i później zaczyna spadać. Znaczenie tego hormonu w warunkach zdrowia i choroby nie zostało dokładnie ustalone. Postuluje się, że uzupełnianie może być korzystne w pewnych schorzeniach:

     

    choroby układu sercowo-naczyniowego

    cukrzyca

    hypercholesterolemia

    otyłość

    stwardnienie rozsiane

    choroba Parkinsona

    choroba Alzheimera

    zaburzenia układu odpornościowego

    depresja

    osteoporoza

  6. Vengence, na razie nie udało mi się zamienić fluwoksaminy na wenlafaksynę, za duże uboki zaczęły występować.

    Stifler19, trudno powiedzieć to, jak zwykle, kwestia indywidualna. Ale nie przesadzał bym z tym euforycznym działaniem pregabaliny. Zwłaszcza przy regularnym braniu i zwłaszcza, gdy pregabalina ma zastąpić benzo. Powinna Ci ułatwić odstawienie, bo po roku stałego brania clona jesteś już uzależniony.

    Elfrid, jako stały użytkownik, co powiesz na temat tolerancji ? Czy po długim okresie brania działa chociaż na napięcie?

  7. Przeciez sa takie tematy o lekach po co to wałkowac kilka razy. Zloty tez sa i tematy o spotkaniach. Nudy w tych tematach...kto ma fisia na punkcie gadania o mechanizmie lekow to moze sie tam wygadac. Poza tym przecietnego uzytkownika nie interesuje mechanizm leków, ani tabelki na co to działa, tylko CZY W OGOLE NA NIEGO ZADZIAŁA, a wystarczy poczytac tematy o danych antydepresantach na jednych w ogole nic nie działa, na innych działa itd. A co do chaosu, to ja go nie widze, tematy sa w odpowiednich działach. Wolę taką formą niz trylion razy gledzenie na temat leków.

    Sama wskazałaś problem - tematy leków są wałkowane non stop i często padają takie same pytania, odnośnie tych samych leków po wielokroć a funkcja wyszukiwania niewielu tu da, przy tematach które mają 500+ stron. Obecnie to wygląda tak przy przykładowym temacie o leku:

     

    1.mi lek pomaga, ale mam taki skutek uboczny że powoduje tycie

    2. mi w ogóle nie pomaga ale mam uboki

    3. co wy gadacie, ja w ogóle nie mam uboków i lek naprawdę działa

    4. nie mam już na nic siły

    5. Daj spokój ja też

    6. Post o mechanizmie leku + możliwe skutki uboczne

    7. To wszystko nie ma sensu

    ...

     

     

    27. Czy ten lek powoduje tycie? :mrgreen:

     

    ^I tak w koło macieju. A te informacje których poszukują użytkownicy giną pomiędzy powtarzającymi się pytaniami, totalnymi EOTami i jakimiś gównoburzami itp.

     

    PS: Chyba nie trzeba mieć ZOK żeby dojrzeć że na forum jest niezły bajzel i pod wieloma względami na ćpuńskim hyperrealu jest więcej porządku.

  8. No fajnie, ale co będziesz wrzucał co chwile dexa by nie mieć objawów??, raz, że tolerancja skoczy, problemy z kupnem chyba, ze masz w /cenzura/ aptek w mieście, wątrobą itd, nie wiadomo jak dex działa jak się dłużej go bierze, co robi z głową w dłuższej perspektywie, to tak jakby jebnąć pół litra i powiedzieć, że wódka uwolniła nas od zaburzeń, co jest przecież nonsensem, aczkolwiek dex ma kopa, brałem też, co do mirty to zgadzam się z wszystkim co napisałeś, nie będę się odnosił do ostatnich tutaj postów, bo jak pojadę co poniektórym po rajtuzach to mnie wypier... z forum. :pirate:

    Powiedz mi jeszcze, czy wrzucałeś 150mg dexa na raz??

     

    -- 07 maja 2016, 23:12 --

     

    Idę na jakiegoś filma, pozdro większości użytkowników. :mrgreen:

    http://dx.doi.org/10.1016/j.mehy.2011.02.003 Nie jest to wcale takie bez głowy i rąk. Jest trochę badań na temat działania antydepresyjnego i są dość obiecujące.

  9. Szkoda, bo myślę że byłaby to realna wartość i lepsza pomoc dla użytkowników, dużo bardziej niż powtarzające się tematy i powracające pytania. Ale mam wrażenie że generalnie panuje tutaj duży chaos i porządku/moderacji to za wiele nie ma ;) (no offense Lordzie).

  10. http://www.rynekaptek.pl/farmakologia/powstaje-nowy-lek-na-depresje,13805.html

     

    Jednak naukowcy z Uniwersytetu w Maryland (USA) w badaniu na myszach właśnie odkryli, że jeden z metabolitów ketaminy – hydroksynorketamina – łagodzi objawy depresji równie skutecznie, a nie powoduje wystąpienia skutków ubocznych.

     

    - To może być przełom. Hydroksynorketamina przynosi pacjentom z depresją tak wielką ulgę jak ketamina, a jednocześnie pozwala na uniknięcie niepotrzebnych zagrożeń – komentuje współautor badania Todd Gould.

  11. Dlatego upieram się że może doraźnie i w niektórych ciężkich przypadkach to może być dobry lek, jeśli ktoś nie ma w ogóle apetytu i cierpi na bezsenność, ale długoterminowo nie widzę terapii tym lekiem w żadnym przypadku, jeśli człowiek ma żreć syf i tyć. Bo żarcie syfu, już nawet pomijając apekt wagi, to proszenie się o inne problemy zdrowotne, które mogą prowadzić do depresji, błędne koło :lol:

     

    Grabarz666, widziałem że wklejałeś że długoterminowo waga niby osiąga wejściowy poziom, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć, może za wyjątkiem osób które postanowiły zostać ironmanem albo pudzianem. Coś mi się wydaje że w warunkach klinicznych (szpital itp.) badania mogłyby coś takiego wykazać ale w realnym życiu - zapomnij.

     

    -- 06 maja 2016, 19:37 --

     

    Chciałbym bardzo poznać zdanie jakiegoś doświadczonego dietetyka ze znajomością tematu przyjmowania leków oreksjogennych

  12. To ja do twojej historii z sertrą dodam plot-twist. 2 lata temu jadłem sertrę w dawkach od 50-200mg i moje doświadczenie jest w zasadzie tożsame - praktycznie brak wpływu na libido na każdej dawce (może trochę zmniejszone odczucia). Teraz po 2 latach wróciłem do sertry i w dawce od 50-100mg jest dość mocna kastracja. Teraz pytanie czy to kwestia niezaleczonej depresji czy już jakaś hybryda PSSD mi się przyplątała. W międzyczasie brałem dość długo wenlę i dojechałem do dawki 225mg i ona ostro ryła mi libido i tutaj upatrywałbym winowajcę długoterminowo.

  13. +1 Też miałem niesamowity apetyt na mirtazapinie i też w zasadzie mógłbym jeść w nieskończoność przed zaśnięciem jw. Czasami ten efekt utrzymywał się jeszcze parę h następnego dnia i miałem ochotę na najprostsze cukry, a UWAGA ogólnie nie przepadam za słodyczami.

    Prawdopodobnie gdyby nie to kontynuowałbym kuracje mirtazapiną, no ale u mnie jeszcze dochodziło niesamowite otępienie z rana, które nie przechodziło z czasem. Może to i dobre leki, ale dla niektórych ich sajdy są dyskwalifikujące. No bo ja nie widzę racjonalnego wytłumaczenia borykania się z wilczym apetytem przed snem i jedzeniem jakichś śmieci i ogólną tendencją do takiego żarcia w obliczu depresji, gdzie:

     

    a) zdrowy sen to podstawa, a jak mówić o zdrowym śnie jeżeli wpierdala się przed snem i to jakieś podręczne śmieci- tu pewnie zaraz ktoś napisze żeby się powstrzymać. Ja nie jestem typem łasucha, jestem generalnie szczupły, a nie mogłem się powstrzymać.

     

    b) Dobra i zbilansowana dieta to też klucz w dobrym samopoczuciu/leczeniu depresji a na śmieciach postNaSSowych trzeba być dalajlamą żeby trzymać sensowną dietę.

     

    c) apetyt ten jest indukowany sztucznie i nie ma nic wspólnego z potrzebami energetycznymi organizmu = ciężko mówić tu o jakiejś równowadze i zdrowym duchu w zdrowym ciele 8) itp.itd.

  14. Wracając do tematu :D Świeżutkie badanie (metaanaliza) działania NAC w depresji:

     

    J Clin Psychiatry. 2016 Apr

    N-Acetylcysteine in depressive symptoms and functionality: a systematic review and meta-analysis.

    http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27137430

     

    CONCLUSIONS:

    Administration of N-acetylcysteine ameliorates depressive symptoms, improves functionality, and shows good tolerability.

  15. Prof. Zięba?

    Ten facet nie ma nawet wykształcenia wyższego, nie wspominając o tym, że hipnoterapia to nie medycyna. Jego działalność antynaukowa jest wręcz żenująca.

    ironia.png

     

    -- 04 maja 2016, 17:27 --

     

    Najskuteczniejszym lekiem przeciwdepresyjnym na świecie (także przy depresji lekoopornej, pewnych rzadszych podtypach itp.) prawdopodobnie wciąż pozostaje fenelzyna(Nardil)- nieselektywny & nieodwracalny inibitor MAO oraz inhibitor GABA-T. Niestety profil bezpieczeństwa tego lego leku i liczba działań niepożądanych nie zachęcają do jego stosowania i sprawiają, że jest to lek ostatniej deski ratunku. No ale z tego co kiedyś czytałem wciąż 75 tys. (?) ludzi na całym świecie przyjmuje ten lek, a próby zaprzestania produkcji/ wycofania go z rynku (m.in. w USA) spotkały się z protestami społecznymi.

     

    Nie dziwię się protestom społecznym. W ogóle to skandal że MAOi są niedostępne w PL, biorąc pod uwagę ich skuteczność w pewnych opornych przypadkach. No ale tak jak napisałem w innym miejscu, polski pacjent jest traktowany w tym kraju jak dziecko/bezmyślny brojler, który na pewno wyrządzi sobie krzywdę. Tym bardziej jest to niezrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę, że MAOi nie takie straszne jak się wydaje - http://www.psychotropical.com/maois-introductory-comments To blog pani psychiatry i neurofarmakologa, która obala pewne mity na temat LPD, w tym np. o trudnościach dietetycznych na MAOi.

  16. Literatura jest podlinkowana w wygodny sposób, a TE jeszcze narzekajO :D

     

    Nie wrzucałbym linka do jakiegoś prof. Zięby, tylko tak jak napisał LK, jest to opracowanie psychiatry której tematem zainteresowań są takie substancje.

     

    No i co do 'gdybania', to w zasadzie cała medycyna jest gdybaniem, bo to nie jest nauka ścisła i dzisiejsze teorie - chociażby monoaminowa teoria depresji - za 20 lat będzie się wydawać śmiesznym żartem a SSRaje prymitywnymi lekami, tak jak kiedyś terapia schizofrenii i innych wlewami insulinowymi (a może już należy sięgnąć po takie stwierdzenai ;] ). Generalnie lepiej jeżeli ktoś gdyba niż uznaje i przypisuje coś za pewnik. Wtedy lepiej zachować czujność bo można mieć do czynienia z szarlataństwem :twisted:

×