Witam wszystkich!
Jestem nowa
Dzis mija 5 dzien od mojego tragicznego dnia kiedy cos mi sie stało i zamknelam sie w domu, nie chce opowiadac dokladnie o swoich odczuciach bo kazdy to zna. Do czego zmierzam, poniewaz nie byłam w stanie wyjsc z domu mama poszła w moim imieniu do psychiatry poniewaz ja byłam tam jakies 2 tygodnie temu z problemem lęku dostałam wtedy alprox ? nie zmienil nic lęk dopadl mnie i przykół do łóżka, diagnoza DEPRESJA LĘKOWA, ale mysle ze smialo jest to nerwica lękowa połaczona z depresją, mija 5 dzien kiedy biore rexetin i parmolan, i kompletnie nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, własnie bo o myślenie tu chodzi jaka terapia z udziałem mnie samej i tylko mnie pomoże mi, zaczełam studia pedagogiczne, bo zawsze chcialam pomagać takim wrażliwym jak ja pierwszy tydzien studjowania juz minal nie pokazalam sie na uczelni, moze przelamie sie w poniedzialek, nie wim jak mam sie nastawiac nic nie wiem po za tym ze dopada mnie lęk.