Polemizowałabym. Miałam na studiach wielu chłopaków w grupie, których wygląd był albo przeciętny, albo jak ktoś mógłby nazwać brzydki (nie lubię tak nikogo określać, bo są gusta i guściki, ja za brzydkie mam tlenione blondyny - bez urazy dla takich pań - ale przecież w niektórych budzą zachwyt), a mieli bardzo ładne lub nawet piękne dziewczyny. Jasne, w pierwszym odruchu zwracamy uwagę na wygląd, bo jak od razu ocenić czyjś charakter? Jeśli komuś zależy tylko na wyglądzie to lepiej się z nim nie zadawać, osoba która zwraca uwagę na coś więcej nie będzie zwracała uwagi jak kto wygląda. Przecież większość społeczeństwa jest jednak przeciętnej urody, nie ukrywajmy tego przed sobą, a wszyscy nie siedzą zamknięci w domach żeby ta garstka mogła chodzić po ulicach.