monika20

Nie wiem czy umieszczam to w dobrym temacie, jeśli nie to z góry przepraszam... sama nie wiem co się ze mną dzieje Mam dość, mam zgagę, nie mogę się załatwić, a do tego te okropne pieczenie ból brzucha, Poza tym byle co mnie może doprowadzić do płaczu, krzyku. co to może być? Robiłam badania krwi i wszystko jest w normie. Bardzo proszę o pomoc, nie umie już sobie z tym poradzić

Witaj Czuje się podobnie jak ty, niestety... lecz zmuszam się by wychodzić z domu na uczelnie. Jak jestem w domu w weekend to zajadam swój nastrój i poczucie beznadziejności. Nie mam z kim o tym pogadać, bo tak naprawdę to nikt mnie nie rozumie z mojego otoczenia... a poza tym wstydzę się mówić o swoich uczuciach

w nocy śniło mi się że moja była przjaciółka popełniła samobójstwo... I przyszła mi taka wielka chęć by do niej zadzwonić pójść, sprawdzić czy nic jej nie jest, ale nie, nie zrobię tego po tym co mi zrobiła

nie jestem w temacie,ale może powinneś iść do psychologa właśnie z matką, może to by wam pomogło... to okropne walczyć, gdy ktoś ci rzuca kłody pod nogi, ona cię powinna podbudowywać, wspierać a nie wmawiać "twoją beznadziejność"! Nie rozumię jak takie słowa mogą przejść przez usta matki... ____________________________________________________________ A mój dzisiejszy dzień dopiero się zaczyna, a ja mam ochotę położyć się do łóżka i spać, no nic trzeba iść na praktyki, w końcu to ostatni tydzień, a potem uczelnia...

Dziękuje wam za rady, dzisiaj miałam ostatnią tabletkę, a za tydzień idę do lekarza na kontrolę i pogadam z nim.

Sama nie wiem co się ze mna ostatnio dzieje. Wszystko zaczęło się od tego że drastycznie odchudziłam się ponad 20 kg w 3/4 miesiące, po prostu głodziłam się . Przez to zaczęły sie moje problemy z okresem. Leczenie nie przyniosło skutku, więc lekarz przepisał mi hormony a dokładnie tabletki Cilest. No i zaczęło się źle się po nich czuje, jest mi słabo, jestem senna, czasem mam nudności, brzuch mam jak balon, twarz opuchnięta. Ale to nie jest najgorsze...najgorsze są moje wahania nastroju, myśli depresyjne, ciągła płaczliwość, nadwrażliwość na słowa innych. Powiedziałam o tym lekarzowi, to on powiedział że wyjścia nie ma, muszę je brać! Tylko że ja mam tego wszystkiego dość, dzisiaj za oknem piękna pogoda, a ja siedzę przed komputerem i płaczę. jestem beznadziejna...Czuje się bezużyteczna, nic nie warta i nikomu nie potrzebna