Skocz do zawartości
Nerwica.com

jo-anna

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jo-anna

  1. Trochę już minęło od czasów tej dyskusji, ale chciałam się podłączyć może ktoś zauważy... podobno siedzenie przed komputerem nawet 2h przed snem już może powodować pewne nieprawidłowości, a co dopiero cały dzień. Ja zaczynam jeszcze odczuwać uzależnienie od telefonu. Nie to, że muszę ze sobą mieć, ale np. jak wyjechałam ostatnio na wycieczkę pojchałam i siedziałam cały czas z głową w komórce zaczynam się zastanawiać czy nie iść na terapię do wolmedu (mam blisko) pod tym kątem. Nawet nie pamiętam jak wyglądają budynki w Mediolanie, bo non-stop patrzyłam kto co robi na fejsie :/
  2. Strasznie czyta się tak złe posty, w sensie negatywne Też nie mam łatwego życia ale jakoś staram sie trzymać. Choć różnie to bywa, niestety Bywają lesze i gorsze dni, mimo nastawienia "będę myśleć pozytywnie" wcale to nie wychodzi i myślę odwrotnie.
  3. Smutne te nasze historie, mówię nasze bo też mam taką Ojciec alkoholik, pił od kiedy pamiętam. Matka go rzuciła, a sama pojechała do USA do pracy. Mnie dała do wychowania swoim rodzicom, a moim dziadkom. Miałam wtedy może 5-6 lat. Strasznie płakałam po nocach, ze mnie porzuciła. Minęło już z 15 lat, rzadko ją widuję, praktycznie raz na rok... Wiem, ze założyła tam nową rodzinę, ma dwójkę dzieci. Swoją przyrodnią siostrę poznałam przy okazji ostatniej wizyty matki w Polsce. Ojciec nadal pije, wiem że gdzie pracuje na budowie, ale to chyba kwestia czasu kiedy go wywalą bo pewnie przychodzi pijany do pracy. Babcia coś mi wspominała, że spotkała ojca przypadkiem w sklepie i mówił jej że jest na terapii odwykowej w Wolmedzie – to taka przychodnia dla uzależnionych niedaleko Bełchatowa, gdzie mieszkamy. Jak widzicie też nie mam ciekawego życia. Kiedyś miałam straszny żal do rodziców, teraz są mi obojętni, mam wspaniałych dziadków, chłopaka, przyjaciół i to oni są dla mnie najważniejsi.
  4. U mnie to różne bywa. Czasem bardzo intensywnie o tym myślę, innym razem prawie wcale. Podejrzewam jeszcze u siebie nerwicę, więc czasem różne rzeczy chodzą mi po głowie. Staram się myśleć pozytywnie, odcinać sie od przeszłości, ale chyba wszyscy dobrze wiemy jak to z tym jest.... ze niełatwo.
  5. jo-anna

    nerwica mija!

    Podobno każe doświadczenie jest cenne na swój sposób i czegoś nas uczy.
  6. A jak jest waszym zdaniem w przypadku chłopaka którego ojciec pił. Jest duze prawdopodobieństwo że i on będzie alkoholikiem?
  7. Mnie sprawiło przyjemność dobre śniadanie. Mała rzecz,a jednak cieszy.
  8. jo-anna

    Witam

    Nie, nie leczę się. Nie bardzo wiem gdzie z tym iść.
  9. Czytam to co piszecie i się zastanawiam jak to jest u mnie. Ojciec jest alkoholikiem, praktycznie nie mam z nim kontaktu. Mam chłopaka, który pije ale rzadko, czasem na jakiejś imprezie, ale to jedno dwa piwa nie więcej, ja czasem też wypiję jedno piwo jak jest okazja. No ale w ciągu roku to może takich okazji ze 4 się zdarza. Teraz jak poczytałam wasze posty to boję się, że też będę miała związek z alkoholikiem, choć mój chłopak taki nie jest.
  10. Mój ojciec też pije. Na szczęscie nie muszę go oglądać pijanego, bo od dawna mieszkam z dziadkami. Mimo to ta sytuacja cały czas mnie dotyka, cały czas mam w głowie jego siedzącego pijanego na kanapie i popijającego kolejne piwo.. Boże, czemu nas to spotyka? Przeglądam to forum i widzę jak wiele osób cierpi z powodu różnych uzależnień. Straszne....
  11. jo-anna

    Co teraz robisz?

    Ja niedawno wstałam, leżę pod kocem i przeglądam to forum, piję dobrą herbatkę owocową.
  12. jo-anna

    Witam

    Witajcie. Założyłam konto na forum, bo chciałabym sie komuś wygadać. mam nieciekawą sytuację. Z mamą nie mam kontaktów, tata jest alkoholikiem, mieszkam teraz z dziadkami. Wydaje mi się, że mam przez to nerwicę, strasznie się wszystkim przejmuję i stresuję.
×