Witam wszystkich, dotarlam do "jeczarni" bo po prostu nie mam sily na to wszystko co sie wokol mnie dzieje, jednym z problemow z jakimi sie borykam jest niechec mojego dziecka do przedszkola, dom zostal przerodzony w jeki, krzyki, plakania po nochach, a ja myslalam, ze moje dziecko jest zaradne, teraz nie wiem komu jest bardziej zle- mnie czy jej. Zna ktos jakis sposob jak sobie z tym poradzic?