Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wieszak w trawie

Użytkownik
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wieszak w trawie

  1. I chcesz się podzielić swoją pasją? Zapewne masz już ciekawą filmotekę Nie, wszystko w chmurze nie zrobili jeszcze takiego dysku co by tyle pomieścił, lubię w hd bo wtedy widać czy dobrze dogolone czy na odwal się i zlewa się widza To oglądasz pewnie te darmowe, bo tam bobry dominują
  2. DLa mnie granie w rpg było bardzo terapeutyczne. Też miałem duże trudności w komunikacji i kontaktach z innymi, i ogromny lęk przed oceną. Zabawa w teatr z kostkami pomogła mi się odblokować. Zdaję sobie z tego sprawę, ale chyba to nie jest jeszcze ten etap, że bez obaw mogłabym w 100% uczestniczyć w rpg. Czasem po prostu narrator daje mi chwilową rolę, w której nie muszę za wiele robić. To tak, jak w teatrze statyści robią za trwę, chmurki itp
  3. ja wlasnie ucze sie zonglowac.* UZALEZNIA buhahahhaha, jaki chamski ort Ok, ok, zaimponowałeś mi
  4. I chcesz się podzielić swoją pasją? Zapewne masz już ciekawą filmotekę -- 16 wrz 2013, 20:49 -- E,e, jestem stuknięta, ale nie głupia I takim sposobem całe moje Inco Gnito szlag trafi Chodziło mi bardziej o zdjęcia z komputera
  5. Gdybyście mi W KOŃCU napisali, jak się dodaje zdjęcia, to bym Ci pokazała moje działa modelarskie
  6. Mnie znajomi do rpg-a wciągnęli - żywego Na początku z moimi problemami słowa nie mogłam wykrztusić. Wiedziałam co chcę powiedzieć, ale zamurowało mnie, jakby bazyliszek przede mną stanął Za dużo razy nie grałam, ale szykuje się rpg, w którym niestety będę biernie uczestniczyć i na scenariuszu z Wahrammera Fantasy :) -- 16 wrz 2013, 20:28 -- Ja daaawno, dawno temu grałam w CS-a. Nawet w klanie byłam Teraz, jak u znajomego włączyłam CoD-a, to nie zdążyłam myszka ruszyć i byłam już trupem Uświadomiłam sobie również, że granie całymi dniami, to strata czasu, bo nic wartościowego nie wnosi do mojego życia i odpuściłam na dobre. Pozbyłam się też telewizora z domu. Zaraz powiecie, że rzeczywiście jestem kosmitką. Może, ale dzięki temu zaczynam dostrzegać rzeczy, których wcześniej nie widziałam i przekonywać się, że mimo choroby ten świat wcale nie jest taki zły :)
  7. LadyWin, takie koty chyba wymagają dużej pielęgnacji, cierpliwości i troskliwości? Słyszałam, że też mocno charakterne są Ja chyba nie mogłabym mieć takiego kota, bo sama mam wredny charakterek hihhi W moim domu pazurki pokazywać mogę tylko ja Może spróbuj znaleźć inne hobby? Takie, które nie będzie kolidować z chorobą. Czasem człowiek z lenistwa zwala wszytsko na chorobę. Mówię ogólnie Win, bo nie znam Ciebie i nie chcę wrzucać do jednego wora, ale może spróbuj coś nowego zadziałać? A co Ciebie interesuje? Są rzeczy, które sprawiają Ci radość? Tak, jak ktoś wspomniał - może to być nawet muzyka :) Ja jestem "wstydliwa". Teraz pisząc z Wami muszę się mocno przezwyciężać. Taka moja prywatna terapia grupowa. Wiem, że piszę bez ładu i składu, czasem ktoś źle mnie odbierze, ale staram się i walczę z lękiem, mimo, że czasem dostanę po uszach -- 16 wrz 2013, 20:14 -- ja wlasnie ucze sie zaglowac. UZALEZNIA W sensie, że żeglować? BTW. Dobry masz opis. Mi się czasem zdarza, że myślę o czymś, a piszę zupełnie co innego. Zjadam literki, albo poprzestawiam słowo tak, że nawet słownik wyszukiwarki się pogubi
  8. Kiedyś byłem dużym fanem warhammera ale nie figurkowego tylko rpg, więc prawie :) E no, e no, robi się coraz ciekawiej. Też lubię RPG Ale w żywego rpg-a grałeś, czy online?
  9. to tak jak ja z moja mama mialam zabawkowe meble kuchenne i wypiekalysmy chlebki, ciasteczka dla lalek z masy solnej. a potem malowalysmy. Link do strony znajomej, która tworzy z masy solnej https://www.facebook.com/pages/Alutkowe-Hand-Made/399736330080063?fref=ts Jak jest się starym, to też można się bawić! -- 16 wrz 2013, 19:51 -- Może ktoś mi podpowiedzieć, jak się zamieszcza zdjęcia w poście i jak robi aktywne linki? Nie korzystałam nigdy z forów i nie mam bladego pojęcia, gdzie trzeba kliknąć, co wpisać... -- 16 wrz 2013, 19:53 -- a komentuj , będzie zabawniej .Ty jesteś chłopak , czy dziołcha? Dziołcha.
  10. Widzę ,że wyrasta nam Tu następca legendarnego Adama Slodowego . A może to Twój tatko? Proponuję Ci założyć nowy wątek " tacy sami " i rozbudowywać miasto statków kosmicznych , podświetlanych silosów , a nawet gadających sraczy ( oczywiście ,żeby sie nie nudzić oddając kloca) Pozwolę sobie tego nie skomentować
  11. Ja nie miałam takij okazji, żeby pobrudzić się gliną, ale kto wie, kto wie... Wooo... Super Tata! Mój lubił majsterkowanie, ale średnio mu to wychodziło Zazwyczaj wpadał na jakis pomysł( niezbyt dobry:P), układał pod to plan, a ja byłam wykonawcą...Blech. Moje pomysły już na wstępnie były odrzucane, bo gorsze, niby... Kiedyś się zbuntowałam i po kryjomu zrobiłam półkę do łazienki. Ojciec był zachwycony! Czasem trzeba z innej strony spróbować zadziałać, kiedy ktoś za osła robi Ostatnio wpadłam na pomysł zrobienia makiety do gry Infinity. To gra figurkowa. A może jest tutaj jakiś maniak gier Warhammer i tym podobnych? Wracając do makiety... Wpadłam na pomysł, żeby zrobić makietę podświetlaną. Z racji tego, że Infinity, to S-f, można zrobić podświetlane silosy, wraki statków kosmicznych i tym podobnych :) Może masz pomysł na jakiś układzik? BTW. Jak mogę zamieścić zdjęcie w poście?
  12. I o to właśnie chodzi :) Niech wspomnienia wracają! Niech też inni podzielą się swoją pasją i spróbują nią nas zarazić. Ja jestem bardzo łasa na tego typu rzeczy
  13. Witam serdecznie, Na pewno z wśród nas jest wiele osób, które zmagają się z różnymi fobiami. Jedną z takich fobii, jest fobia społeczna. Czasem ma się wrażenie, że więzi nas w domu i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Jestem osobą, która zmaga się z nią i dlatego chciałam utworzyć ten wątek, żeby pomóc troszkę sobie, ale również i ludziom z podobnymi dolegliwościami (jak można to tak nazwać). Żeby nie zanudzać nie będę tutaj opisywać swoich objawów, jednak są i nie uwolnię się/ucieknę od nich zamykając się na świat. Od zawsze interesowałam się sztuką, ale niestety "nieśmiałość" uniemożliwiała mi pokazanie tego innym, bo uważałam, że to co robię jest słabe i poprzez publikację narażę się tylko na pośmiewisko i uszczypliwe komentarze, które do szczęścia nie są mi potrzebne, natomiast na pewno by mnie dobyły. Działałam do przysłowiowej szuflady, a moje prace nie widziały światła dziennego. Jak już ktoś coś kiedyś zobaczył, to od razu zalewałam się wielkim rumieńcem i wręcz jak lwica próbowałam jak najszybciej wyrwać temu komuś moją pracę i ją schować z powrotem do szuflady. Podobnie jest z relacjami z innymi ludźmi. Mam mnóstwo kompleksów, z którymi chcę się zmierzyć. Ha! zgrywam teraz kozaka, bo leki zaczęły działać i zrodziła się chęć działania Mam nadzieję, że ten stan będzie trwać Do czego zmierzam... Siedząc tak w domu dopadała mnie melancholia. Nie miałam ochoty z nikim się widzieć, a czasami wręcz dostawałam ludziowstrętu. Zamknięta w 4 ścianach, niby z rodziną, ale czułam się jak alien. Wymyślałam różne sposoby, żeby zabić nudę. Jak wspomniałam wcześniej troszkę maluję, rysuję. Bardzo mnie to odpręża i relaksuje mimo, że cięzko było skupić uwagę na tym co się robi, nauczyłam się ją kontrolować Zaczęłam pomalutku się przełamywać i pokazywać to co robię innym, dzielić się z pasją, a wręcz zarażać nią ludzi. Pomaga mi to baaaardzo. mam kontakt z ludźmi, muszę coś napisać, powiedzieć, przekazać jakąś wiedzę na ten temat. Ciężko jest, ale widzę małe postępy :) Dzięki temu, że stawiam lękom czoło i wyszłam trochę z ukrycia, udało mi się podpisać umowę z jedną z Bolesławskich galerii i robię też dużo rzeczy na własną rękę :) Na początek jedna z moich malutkich recept - Masa Solna. - Szklanka mąki - Szklanka soli - 125 ml wody Dokładnie wymieszać i ugniatać do 10 minut. Z masy solnej można robić cuda cudeńka :) Teraz rękodzieło jest w modzie, a jak odpręża i ile daje satysfakcji, kiedy coś się uda! Polecam z całego serca. Następna recepta za jakiś czas :) A Wy jak sobie radzicie ze swoimi fobiami i lękami. Jakie macie lekarstwo na nudę, gdy dopada Was ludziowstręt i siedzicie zamknięci w domu? Tworzycie coś, piszecie? Jak leniuchujecie? CO Was odpręża, relaksuje? Co Was mobilizuje do działania? Czekam na Wasze podpowiedzi:) Ktoś się podzieli swoją pasją lub sprzeda fajną receptę? Jestem ich bardzo ciekawa! A może, któryś z mężczyzn coś napisze? Pozdrawiam
  14. Z przykrością muszę stwierdzić, że na tym forum jest taki bałagan, że nie jestem w stanie ich namierzyć. Ponad 128 stron z wątkami w tym nieaktywnymi. Trudno jest cokolwiek znaleźć... Moderator forum jest aktywny?
  15. Uderz w stół, a nożyce się odezwą, czyli jak masz zły dzień i chcesz trochę ponarzekać na swój marny los lub wykrzyczeć swoją złość, to możesz zrobić to bez żadnej krępacji TUTAJ. Tylko proszę Was, zachowajmy w tym jakiś umiar, odrobinę dobrych manier i wzajemny szacunek. TZN.Odnosimy się do siebie z kulturą i życzliwością Pozdrawiam
  16. Człowieki, dajmy już temu spokój, bo naprawdę niepotrzebnie sprzeczka wyszła i wielkie nieporozumienie, bo ktoś nie rozróżnia czepialstwa od zwykłej konwersacji i próby wyjaśnienia problemu Ja więcej stresów i nerwów w swoim życiu nie potrzebuję i nie przyszłam tutaj z zamiarem ich pogłębiania. Podejrzewam, że Wy też nie, prawda? Nie komentujmy tego i będzie po sprawie :) Chyba, że ktoś ma ochotę się wyżyć i trochę odreagować zły dzień, to proszę bardzo, ale bez bez sensu, że zaczęło się to skupiać na khaleesi. Zaraz utworzę nowy wątek na takie sytuacje i będzie git. Podajmy sobie rękę i mimo złego początku może dalsza egzystencja na tym forum będzie nam przyjazna PEACE
  17. Amelia83, zazdroszczę i powodzenia!
  18. Należysz do ludzi, którzy muszą mieć ostatnie słowo. Ok, w takim razie jak się to mówi - Twoja racja, MÓJ SPOKÓJ? Wyłączam się z tego wątku, Ciao. Miłego, bez nerwowego popołudnia życzę :)
  19. Nie dziękuj, bo nie ma przecież za co Podpytam znajomych, którzy wyszywają (bo dla mnie to temat obcy) i może podeślą mi jakieś proste wzory :)
  20. Wyczuwam, że próbujesz mnie sprowokować, ale nie pójdą tą drogą, bo to nie jest moim celem. Odpowiem w ten sposób. Gdybyś uważnie przeczytała mój podpis, to być wiedziała co to za WIESZAK. Jest to pewnego rodzaju metafora, która jest bezosobowa. Zaprzestańmy już te sprzeczki, bo przecież nie po to tutaj jesteśmy
  21. JaSaw, Szklanka soli, Szklanka maki, 125ml wody. Mieszasz, ugniatasz przez 10 minut i lepisz. Rękodzieło jest teraz w modzie, a jakie cuda można zrobić z masy solnej Jak naprawdę chcesz zrobić coś z czasem i masz zdolności manualne (jakichś wielkich nie potrzeba), to daj znać :) Mogę nauczyć Cię Decoupage. Zajmuję się rękodziełem już ponad 3 lata i współpracuję z Bolesławską galerią, tylko musisz NAPRAWDĘ tego chcieć, bo bardzo cenię sobie mój czas
  22. Ba! Powiem więcej, zamierzam zrobić jej jeszcze więcej!
  23. No i to zrobił. Po za tym na radach to chyba za bardzo mu nie zależało, skoro się nie pojawił od napisania tego jednego posta. A Ty co wniosłeś dla Niego do tematu? Jak mamy się strofować, to pisze się POZA TYM Może się pojawił, ale przeczytał te wymiociny i się pożegnał. WNIOSŁAŚ* tak nawiasem mówiąc . Jestem tutaj nowa i sama nie wiem do końca co się ze mną dzieje. Przyszłam tutaj, żeby się tego dowiedzieć. Może inaczej, diagnoza padła, ale chciałam temat zgłębić i szczerze mówiąc nie przyszłam tutaj, żeby się kłócić, kogos strofować, czy stosować dziwny wyznacznik osobowości poprzez ortografię, czy interpunkcję. Ponadto, osoby z zaburzeniami psychicznymi, mniejszymi, bądź większymi często cierpią na dysleksję rozwojową i dysortografię i nie ma co tak wytykać komuś pisownię, tylko sugerowałabym skupienie się na jego prawdziwym problemie.
  24. Od niedawna mam identyczne objawy. Jechałam na rehabilitacje i musiałam wysiąść ciut wcześnie, bo torowisko było nieprzejezdne. Nagle straciłam orientacje i nie wiedziałam gdzie jestem, a byłam dosłownie ze 100 metrów od przychodni. Wystraszyłam się, szłam w dobrym kierunku, jakby instynktownie, ale bez świadomości w którym miejscu jestem. Mózg totalnie rozpieprzony.
×