Skocz do zawartości
Nerwica.com

Williams

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Williams

  1. ejtykolo8 w moim przypadku to przyczynę to i ja znam, mój ojciec jest alkoholikiem odkąd pamiętam, w dzieciństwie wiele razy stosował wobec mnie przemoc fizyczną oraz psychiczną, przez co byłem długo zamknięty w sobie, dopiero przez ostatnie pare lat zacząłem się bardziej otwierać na świat, aczkolwiek wolę przebywać sam, aniżeli z ludźmi. Depresją to nie jest, prędzej coś w kierunku natrętnych myśli, dystymii, no trudno określić. Ja mam dokładnie tak samo jak i Ty, że szczęście jest bardzo blisko, ale niestety jak sięgam ręką to nie mogę go złapać. Zazdroszczę innym ludziom, uważam że innym jest o wiele lepiej, aczkolwiek żyję i wykonuję wszystko to co normalny człowiek, ponieważ boję się, że jeżeli dałbym się całkowicie ponieść moim myślom oraz wahaniom nastrojów to stanąłbym w miejscu i obudził się za parę lat z ogromną stratą czasu. Idź do lekarza, przepisze Ci coś, może przyniesie jakieś efekty.
  2. ejtykolo8, ja mam bardzo podobnie do Ciebie. Też się długo wahałem nad wizytą u psychiatry, prawie pięć albo nawet sześć lat. Niestety blokowały mnie wahania nastrojów, ponieważ budziłem się przez kolejnych powiedzmy pięć dni pod rząd smutny, wycieńczony, z ogromnym uczuciem pustki i bezsensu w życiu, a następnie dnia kolejnego czułem się świetnie i wmawiałem sobie, że psychiatra mi nie potrzebny, ponieważ każdy z nas miewa takie zmienne nastroje. Jednakże ostatnio się zawziąłem i trzy dni temu poszedłem do lekarza, opowiedziałem o problemie i dostałem lek Fevarin, który mam brać przez dwa miesiące. Czy pomoże? Nie wiem, ale jest to dla mnie bardzo nieprawdopodobne, by pare tabletek wyeliminowało uczucie pustki i bezsensu w moim życiu. No ale co ja mam do stracenia.
×