Skocz do zawartości
Nerwica.com

Victoria95

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Victoria95

  1. Sweety, mnie oczy nie bolą, ale za to nie mogę zbyt długo czytać, bo mi się literki rozmazują. Ogólnie wzrok mi się pogorszył, ale oczy mnie nie bolą. hania33, No właśnie więc tak naprawdę pozostaje chyba tylko czekać...
  2. Jeszcze raz cześć! Dziękuję za miłe powitanie :)
  3. hania33, więc jeśli u mnie będzie podobnie to sobie tego nie wyobrażam Ale ty bierzesz dłużej więc może niedługo Ci to minie :)
  4. Naprawdę wam po miesiącu uboki po paro nie przeszły? Ja zażywam leki dopiero tydzień, ale skutki uboczne mnie dobijają. Ciągle chce mi się spać, jestem taka otępiała, że nie mogę normalnie funkcjonować tylko 3/4 dnia leżę w łóżku. Fakt... w ulotce było napisane, że wszystko może się pogorszyć, żeby potem było lepiej. Ale nie sądziłam, że będę ledwo na oczy patrzeć. A w tym roku matura, zaraz zacznę nauczanie indywidualne i nie wyobrażam sobie lekcji skoro nawet nie potrafię się skupić
  5. Victoria95

    Witajcie.

    Witam imienniczkę :)
  6. hania33, Dobry pomysł z tą kawą. Sama bym się napiła jednak mi na razie odradzają Ale przynajmniej Tobie pomoże i dotrwasz do nocy, a potem sobie zaśniesz :)
  7. hania33, Ja biorę kilka dni i też jestem senna strasznie. Nic mi się nie chce, ledwo patrzę na oczy. A psychiatra mówiła, ze po tych lekach będę miała więcej energii. Dziękuję :) Mam nadzieję, że Tobie też wszystko minie i wkrótce nie będziesz o tym pamiętać :)
  8. hania33, Po atakach zdałam sobie sprawę, że nawet jeśli wygrałam sama z fobią społeczną to nie wygram z nerwicą. Od środy biorę leki (Xanax 0.5 mg i Arketis 20 mg). Warunkiem tego, że będę miała kilka miesięcy nauczanie w domu, żeby jakoś dojść do siebie po atakach jest wizyta u psychologa raz w tygodniu. Więc właśnie zaczynam konkretną walkę. Tyle, że na razie leki działają na mnie odwrotnie niż mówiła psychiatra.
  9. Witaj :) Widzę, że masz mnóstwo zainteresowań. Podziwiam, że potrafisz robić tyle rzeczy :) A akrobatyka jest świetnym sportem!
  10. Hej, dziękuję za miłe powitanie :) Od 1 kl gimnazjum choruję na fobię szkolną i fobie społeczną. Przez jakiś czas brałam leki, ale nie pomagały więc je odstawiłam. Kiedy przyznano mi nauczanie indywidualne zaczęłam radzić sobie sama i szło bardzo dobrze. Ale od połowy wakacji zaczęłam mieć typowe objawy nerwicy serca. Miałam dwa ataki tak wielkie, że byłam 2 razy w ciągu tygodnia na pogotowiu. Więc nawet jak poradziłam sobie z lękiem w szkole i w otoczeniu wielu ludzi to nerwica mnie dalej męczy i ciągle żyję w strachu przed następnym atakiem lęku i paniki.
  11. Victoria95

    Cześć wszystkim :)

    Witam. Mam na imię Wiktoria i mam 18 lat. Na forum zaglądałam od jakiegoś czasu jednak dopiero po tym jak pogorszył się mój stan zdrowia postanowiłam się tutaj zarejestrować. Ludzie na forum wydają się taką grupą osób która wspiera się nawzajem i to mi się bardzo podoba. Cóż... jakoś nie umiem mówić o sobie, ale jeśli macie jakieś pytania to piszcie śmiało. Na każde odpowiem :)
  12. Witajcie. Mam 18 lat. Od przedwczoraj przyjmuję xanax 0,5 mg rano i arketis 20 mg również rano. Drugą połówkę xanaxu mogę wziąć tylko kiedy będzie mi się coś działo. Ogólnie wcześniej na pogotowiu przepisano mi hydroxyzynium 10 mg (2 razy dziennie) i relanium 5 mg (jeśli będę miała atak). Psychiatra kazała mi zrezygnować z relanium ponieważ powiedziała, że po nim człowiek jest taki rozluźniony, nic mu się nie chce i jest ospały. Jednak ja właśnie po xanaxie i arketisie jestem taka. W sumie to wygląda tak, że miałam mieć większego powera, a jestem ospała, nic mi się nie chce. Zasnąć też nie zasnę. Powiedzcie mi proszę czy początki z xanaxem lub arketisem tak właśnie wyglądają? Nie chcę pchać w siebie czegoś co na początku daje odwrotny skutek od tego o jakim zapewniała mne psychiatra. Szczególnie, że po jakimś czasie podobno xanax uzależnia. Wiem, że xanax raczej pomaga tylko likwidować lęk i pomaga organizmowi w jakiś sposób "zaakceptować" arketis. Wiem tak samo, że to dopiero początek, ale to mnie własnie zastanawia, to uczucie takiego totalnego lenia i tego, że zamiast robienia czegoś ja nie mam na nic siły, nawet na spanie.
  13. Cześć. Mogę się przyłączyć? Też już poznałam co to fobia szkolna. Mam to od 1 klasy gimnazjum, a teraz jestem w III klasie LO. Do tej pory uczyłam się w domu, ale nauczanie indywidualne podobno już nie zostałoby mi przyznane w tym roku. I nie wiem czy to jest próba wrzucenia mnie na głęboką wodę czy to jest prawda. Z fobią szkolną zmagam się sama. Chodziłam na psychoterapię, brałam różne leki. I nic mi nie pomogło. Wiecie co jest najlepsze? Byłam u ogromnej liczby lekarzy i nikt wprost nie powiedział mi, że mam fobię szkolną. Wszyscy lekarze wiedzieli o moich lękach, a nie potrafili znaleźć przyczyny. Teraz jestem zmuszona chodzić do szkoły i co? Dzisiaj było rozpoczęcie roku, a ja już w kościele ledwo stałam. Chwiałam się, miałam uczucie, że zaraz zemdleję, miałam wrażenie tak jakbym wyszła z siebie, a moje ciało dalej stało obok. Pociły mi się ręce, nogi same mi dygotały ze stresu. W efekcie zaraz po mszy poszłam do domu. Oczywiście od razu telefon od wychowawczyni gdzie jestem ponieważ widziano mnie w kościele, a w szkole już nie. Boję się każdego dnia. I to jest tak, że ja panikuję na myśl o tym, że mogę zacząć mieć atak lęku w szkole. Wiem, że sama się tym nakręcam, ale po prostu tak mam. Idę do szkoły, siedzę w ławce i myślę co się stanie jak zaraz złapie mnie lęk. A jak łapie to nawet jak się bardzo staram, on nie odpuszcza. Staram się czymś zająć. Ale szczerze? Czym można się zająć na lekcji surowego nauczyciela, albo czym można się zająć na sprawdzianie kiedy jest cisza i nie można się na niczym skupić? Dodatkowo teraz mam problemy z sercem i przy małym wysiłku miewam duszności, zawroty głowy i również lęk. I czasami nie potrafię rozróżnić czy to serce się buntuje, czy to lęk szkolny. Normalnie ja zbieram wszystko co najgorsze. Lekarza mam w połowie miesiąca, bo robiłam badania krwi i liczba białych krwinek jest znaczenie podwyższona, a serce coraz częściej daje o sobie znać. Nie wiem jak przetrwam rok szkolny, nie wiem jak napiszę maturę. W klasie mam obcych sobie ludzi, bo prawie się nie znamy przez moją naukę w domu. Mam nauczycieli którzy w ramach "podziękowań" za to, że chodzili do mnie do domu pytają mnie na każdej lekcji (mówię to na podstawie początku II kl lo kiedy spróbowałam iść do szkoły). Nie dość, że mam fobię szkolną i napady lęków to jeszcze problemy z sercem, jestem osamotniona w klasie, i wrogiem niektórych nauczycieli. I wszyscy żądają ode mnie, że mam mieć same 4 i 5 i chodzić do szkoły mimo wszystko. P.S Ma ktoś z was taki objaw, że nagle nie czujecie nawet senności, ale zamykają wam się oczy i czujecie, że zasypiacie? Ja to w sumie mam odkąd mam problemy z sercem, a nie nie wykluczam, że to też jest wpływ fobii szkolnej. Po prostu stoję, siedzę, jem, spaceruję i nagle oczy mi się same zamykają i staram się "dobudzić" na siłę.
×