jetodik

Autodestrukcja, no przegięłaś trochę członka tą generalizacją

Autodestrukcja, bo kobiety nie są takimi wzrokowcami jak faceci

Katarzynka40, no mi się skutki uboczne akurat po 3 dniach zaczęły, najpierw depresja, później lęki, teraz lekka depresja i średnie lęki.

Kestrel, a od kiedy zaczyna się ten fragment w mojej wypowiedzi, gdzie tak stwierdziłem? wściekać się może ktos na skutek permanentnego odrzucenia i to też jest naturalne, w końcu zawiść takiej osoby wobec atrakcyjniejszych jest naturalna. wszystko jest naturalne, świadomość też jest naturalna, dlatego jeśli się nie ma co wściekać na to, że nie ma równości, bo to naturalne, to równie dobrze na nic można się nie wściekać.

Autodestrukcja, 'veni vidi vici' - łac. kupiłem, brałem, poznałem

Kestrel, każda ludzka podłość oparta jest na nieświadomych mechanizmach, więc równie dobrze na nic można się nie wściekać. to, że coś jest naturalne, albo zrozumiałe, nie znaczy, że dobre. owszem, jak mi piorun rozwali auto to się wściekne.

Katarzynka40, no na pewno to po esci, pierwsze 2 tygodnie, a pozniej z gorki.

Autodestrukcja, trzeba trochę kombinować

Kestrel, równie dobrze na nic można się nie wściekać

Autodestrukcja, no niektórzy sie uczą ale progi maturalne ciągle obniżają.

ile posiłków dziennie jecie na tą masę i w jakich godzinach?

haha Ison ale fajny żarcik sytuacyjny, dobre

no mnie też to miło zaskoczyło, bardzo jestem ciekawy z czego to wynika, niektórzy twierdzą, ze są bogatsi, więc bardziej zadowoleni, ale mnie to jakoś nie przekonuje.

Młodzi mają teraz pod górkę, ze względu na dorastanie w kulturze ślepego hedonizmu, w ktorej liczy się głupia przyjemność. często ich zainteresowania sprowadzają się do fejsa, kwejka, durnych seriali. a propo seriali, to w 'californication' fajnie było to zobrazowane. Do domu Hanka przyszła koleżanka jej córki, i Hank dla integracji międzypokoleniowej, zechciał spędzić z nimi wspólny wieczór, zaproponował więc grę w karty, albo jakieś tam wywoływanie duchów. Wobec konsternacji dziewczyn, spytał jak w takim razie młodzi spędzają wspólnie czas. Odpowiedź była, że siedzą przy kompie i puszczają durne filmiki z jutub (pewnie gdyby byli to chłopaki to jaranie trawki i granie w xboxa). Mógł sobie pomyśleć, że nawet on - szalenie rozrywkowy człowiek nie rozumie już młodego pokolenia. Tylko pytanie, kto w tu jest stary Hank, czy te zblazowane siksy? albo 60 letni facet jeżdżący na wyprawy rowerowe czy student wstawiający na fejsa info, że wypił 10 browarów i obrzygał ścianę? ślepy hedonizm na dłuższą metę powoduje, że wszystko jest wyblakłe, bo postrzegane przez wąski pryzmat: przyjemność/gadżety/wygląd/pieniądze. z takim podejściem trudno o sensowne mapy mentalne, które rozwijają się poprzez podróże, wiedzę, różnorodne doświadczenia, kontakt z różnymi ludźmi. a bez odpowiednich map trudno się czymś zainteresować, tak jak serial wciąga dopiero po zapoznaniu bohaterów i ich historii. chyba wyjściem z tego stanu jest nauka i to nie wg wzorca hedonistycznego: 'historia już była to mi się nie przyda', matematyka? 'do zycia wystarczą same podstawy', j.polski? 'wystarczy umieć czytać i pisać'. a że na naukę nie jest za późno więc są szanse dla zblazowanych młodych w tym mnie i tych starszych ludzi których mapy mentalne obejmują jedynie czasy komuny, bo wtedy nie dziwne, że patrzą w tył, zamiast w przód i się rozwijać. młodzi mogliby wówczas lepiej się dogadywać ze starszymi. swoją drogą, w krajach anglosaskich widok 70latków w pubie nikogo nie dziwi, w Polsce jest jakoś dziwnie.

kupujesz sobie pieprz, przykładowo w Czechach przejeżdżasz przez granicę a tam Cię zakuwają w kajdanki za posiadanie pieprzu - głupota.

no ja będę brał esci wieczorem jednak, tak mi lekarz doradził.

no może nie komplement, ale też nie obelga, po prostu coś co Tobie się wydaje zrozumiałe dla mnie takie nie jest, nie bierz tego do siebie.

tosia2, ok niech będzie, może kiedyś sam się przejadę na takie spotkanie Odnowy w Duchu Świętym, bo relacje wtajemniczonych niewiele mi mówią.

tosia2, no to może zjednoczył się w Duchu Świętym wspólnoty religijnej z ludźmi? tak lepiej? wytłumacz jak to jest, bo w końcu ja jestem laik w tych sprawach, jeśli umiesz tylko łapać za słówka, to wychodzi, że Ty też -- 27 lis 2013, 22:08 -- albo moze stał się Duchem Świętym wspólnoty religijnej? odpisz.

a ja czytałem, że Bóg poprzez śmierć Chrystusa przeszedł w Ducha Świętego wspólnoty religijnej.

a kto to jest Duch Święty?

Popiół, to dziwnie zadziałał ten lek skoro nasilił lęki, a jest przeciwlękowy, może przez pierwszy okres tak tylko działa? ssri też przez pierwsze dwa tygodnie nasila lęki, a nawet więcej niż dwa.

L.E., no to jak tak to co innego, ja np. nie miałem silnej depresji chyba i ten lek mi taką zrobił. ale jeszcze muszę sprawdzić jak będzie dalej szło. kloss, a który lek gra pierwsze skrzypce w samopoczuciu, triticco czy nexpram? lunatic, no mnie psychiatra zalecił rano, ale spróbuje wieczorem wtedy. tylko, że jak po 3 tygodniach nie zadziałał na lęki to jakoś słabo to widzę

ale oni wierzą w duchy? czy to samo w sobie nie jest diabelskie?

bittersweet, lwy to taki kontrast tylko przydatny do wypośrodkowania, "że nie stane na wysokości zadania, że mnie wyśmieje, że nie będzie się jej podobało bo jestem niedoświadczony itp." to jest paraliżujące podejście, które trzyma prawiczków w prawictwie.