Skocz do zawartości
Nerwica.com

anaksymander

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anaksymander

  1. Jeśli to jego pierwsze uczucie to może dlatego jest gwałtowne i silne, tym bardziej po takim czasie poszukiwania, samotności. Pytanie czy wybranka odwzajemnia je tak samo, czy tylko znalazła sobie kogoś kto będzie na nią pracować.. Konkretna porada? Moim zdaniem jakoś mu ją obrzydzić, poznać z inną.. A może samo minie? Z czasem czar pryska, jak się człowiek przyzwyczai, pomieszka z kimś i wyjdą na jaw wady. Postraszyć że ona szuka 'zarobasa' albo że chce go 'wziąć na dziecko'. Może to nieetyczne ale cel uświęca środki. Swoją drogą inżynier powinien umieć realnie myśleć.. Ale w stanie afektu miłosnego ludzie robią BARDZO GŁUPIE rzeczy (przykładów dostarcza literatura i rejestr samobójstw). Jest ciekawa książka w temacie - "Chory na miłość", polecam. Pozostaje kwestia nadopiekuńczości was jako rodziców. Jak mu dobrze to OK. Ale jak ewidetnie sie przy niej marnuje to interwencja, według mnie, jest na miejscu
  2. Bierny agresor zgłasza się. Myślę że nie jest tak do końca ze to tylko olewanie obowiązków. Albo celowa działalność. Może można to pomylić ze złośliwością lub lenistwem. Sprawa nie jest prosta. Bierna agresja to stłumiony bunt. Niczym podziemna opozycja. Dręczy w ukryciu i z zaskoczenia. Należy pamiętać że to tylko część kryteriów diagnozy, inne to np. podważanie wszelkich autorytetów czy robienie wszystkiego 'poza nurtem'. U mnie jest to mało świadome i ujawnia się głównie werbalnie, ostrym sprzeciwem np. w dyskusjach. Po prostu czasem zaczynam prawie krzyczeć jeśli mi się sprzeciwia. Bycie niemiłym, punktowanie ripostami. Wrażliwe ofiary maja kiepsko. Do tego straszny sarkazm i cynizm do granic możliwości. Ironizowanie. Czasem do mnie w trakcie dochodzi że zaczynam być nie miły to się hamuję - ale to niekoniecznie hamuje mój gniew. Kwestia samoświadomości. A co jest przyczyną.. Brak wolności (tylko teraz od czy do? to należy rozróżnić, która z nich jest przyczyną). Nadopiekuńczość innych, brak swobody, kontroling. Zaborczy ludzie. Też sytuacyjnie: czasem jak ktoś nie rozumie moich instrukcji albo nie słucha jak mówię, nie potrafi zrozumieć (co dziwne bo np. jestem korepetytorem - i tutaj ta agresja nie wystąpiła NIGDY). Również to że chcąc nie chcąc, bogowie obdarzyli mnie wysoką inteligencją i wiedzą (co ważne - pociągiem do wiedzy). I czuje się oblegany przez idiotów. Nie jestem skrajnym racjonalistą czy geniuszem, uważam że są jedne prawdy do poznania rozumem a inne drogą intuicji czy mistyki. I gdy ktoś chce mi coś wmówić, nie mając o czymś zielonego pojęcia lub mając przerost ego no to ma problem.
  3. Witajcie, Mój pierwszy post. Od 3 dni biorę escilatopram. Notuję swoje reakcje w swoistym dzienniczku (data, dawka, godzina oraz nastrój i ew. uboki z godziną wystąpienia). 5 dni 5mg potem przechodzę na 10mg, choć trochę się obawiam zwiększenia - powinno się brać tyle ile wystarczy ale znów to ciężko ocenić po tak krótkim okresie.. Efektów ubocznych nie mam, prócz źrenic (co nie dziwi przy SSRI), czasem leciutkie pobolewanie głowy oraz lekka akatyzja (tupanie nogami). Biorę lek o 12 i chyba zacznę brać jednak wieczorem, może poprawi się - ta akatyzja czasem mnie denerwuje. Dawniej [2lata tamu] brałem fluoksetyne głównie, chwilę paroksetynę oraz trazodon, który uważam za najlepszy z tej trójki (co do esci nie wypowiadam się do za wcześnie). Biorę to na lekką agorafobię, lęk uogólniony, agresję bierną i epizod depresyjny. Na uzależnienie od Internetu nie pomoże.. Ale pomaga nie gnić tyle przed PC. Brakuje mi motywacji i jestem nerwowy Generalnie jak na 3 dni jest wporzo, więcej się śmieję. Zobaczymy jak dalej. Pozdrowienia i pomyślności!
×