Chcę być zdrowa. Nic więcej nie chcę... Po prostu dobrej formy psychicznej. Mam chłopaka, który bardzo mi pomaga i wspiera, ale nie rozumie co przeżywam do końca, choć bardzo się stara.
Właśnie bardzo tego nie chcę. Jestem uzależniona. Piję od kilku lat. Zapijam kłopoty. Potrzebuję pomocy i wiem o tym. Zdecydowałam się zgłosić do lekarza. Chociaż boję się tego, co będzie, postaram się walczyć o siebie.
Dziękuję za porady. Może faktycznie powinnam się zgłosić do szpitala. Czy jeśli powiem lekarzowi, że chcę do szpitala, przyjmą mnie? Sama myślę o śmierci.
Nigdy nie wiedziałam czy tacie zależy na mnie w jakiś sposób. W sumie mam bardzo mieszane uczucia co do niego. Nie rozumiem dlaczego nas zostawił. Nie chciał walczyć z alkoholem.? Miałam 20lat jak to się stało. Czuję się niekochana i odrzucona bardzo często. Od dziecka w zasadzie mam takie kłopoty... Chcesz kochać człowieka, który na dobrą sprawę zostawił Cię, a nie jesteś w stanie.
Terapię przerwałam bo traumy wracają. Wciąż widzę wiszącego ojca.
Ale zaczęłam myśleć o rzeczach, które próbowałam wyprzeć kiedyś, a one wróciły. Stare traumy, przeżywanie na nowo nieprzyjemnego dzieciństwa. Nie byłam w stanie wytrzymać. Leki, może mi pomogą... Mam zaufać lekom?
Indywidualna. W zasadzie ciężko mi zrozumieć to co się stało, ale otwieranie się przed kimś wywarło na mnie odwrotny skutek. Więcej zaczęłam o sobie myśleć.
Jeżeli przeczyta to ktoś, kto myśli o samobójstwie, a ma rodzine, niech szczególnie pomyśli o bliskich. To co przeżywam jest przykre. Odcisnęło to duże piętno. Czasami nie wiem co robić. Psychoterapia nie pomogła... Może powinnam zgłosić się na leczenie szpitalne...
Minęło kilka lat, a ja wciąż mam depresje po śmierci taty. Był alkoholikiem, teraz ja mam problemy z alkoholem. Czuję, że moje życie dobiega końca. Bardzo mi smutno.
Mam dzisiaj bardzo duży problem. Napisałam po pijaku rzeczy, których się teraz bardzo wstydzę. Nie wiem co robić. Jest mi tak głupio... Jak sobie wybaczyć?
Zauważyłam, że straciłam kontrolę nad swoim piciem.