Skocz do zawartości
Nerwica.com

DarkAngel

Użytkownik
  • Postów

    1 549
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DarkAngel

  1. Ta ranga...jak już pisałem wcześniej nie jest dla mnie... Przestałem na nia zwracać uwagę i nawet prosiłem admina o zmiane... Jednak kochajacy widze że po raz kolejny sie do niej czepiasz.... Czyzby zazdrośc??? Weź sobie ją...moze bedziesz lepszym przyjacielem forum niż ja.... Ja nie jestem tak idealny jak Ty ...jestem tylko zwykłym człowiekiem.... Piszesz o tolerancji z mojej stony, kiedy brak jej w Tobie.... Ty sie nad tym zastanów... PS. Jak nie nosisz czapek, to może tupecik uwiera????? Virginia....poddaję się. Już podniosłem rece i kurde...spodnie mi spadły....bo szelki opuściłem.....
  2. Jak wiadomo nasz mózg jest wykozystywany w małej części......być moze te nieaktywne części odpowiedzialne sa za takie "moce".....kto to wie..... Moze ludzie przyszłosci odpowiedza na to pytanie.....nam zostaja domysły... Osobiscie wierze że sa osoby z darem zagladania w przyszłośc... Jednak wiele jest oszustów itp... Boję sie co mógłbym zobaczyć w przyszłości tej bliskiej jak i dalekiej....dlatego nie chdze do wróżek... Lepiej żyje sie w niewiedzy....
  3. Dobrze Panie Psychologu........ Nos wytarłem, szelki opuściłem...a fotela nie mam..... Nie napisałem że Twoje afirmacje skutkują...bo są do bani (to tak delikatnie powiedziawszy). Napisałem że afirmacje przeprowadzane przez specjalistów być może odnoszą jakies skutki....Tak jak i bioenergoterapia, czy inne cuda.....Jednak nie spotkałem sie z tym u żadnego psychologa....nawet o tym nie wspomniali.... Psychika ludzka jest skomlikowana i dość podatana na różnego rodzaju wpływy... Kochający, czy zastanowiłes się....że Twoje afirmacje moga wyrzadzić wiecej szkody niz pozytku? Gdyby jednak cos mnie trapiło, Kochający człowiek Twojego pokroju byłby ostatnia osobą do której bym sie udał (być może wogóle bym sobie odpuścił wizytę u takiego "specjalisty" ). Jesteś zbyt zadufany w swojej osobie....kochający.... PS. Virginio ja jestem otwartym człowiekiem i nie zamykam sie na opinie innych.....niektórym pomaga to, a drugim tamto. Umiem przyznac sie do błędu... jeżeli takowy popełnie... Cieszę się, że Tobie afirmacje pomogły...Kochający zamiast nagrywąć tandetna sciezke dzwiękowa mógł zamiescić samą treśc afirmacji.... I nie było by sprawy..... Pozdrawiam
  4. Kurde, nie zauważyłam....buty mam dobrze dopasowane, ni przy małe ni przy duże. Ale w Twoim przypadku zastanowiłbym sie nad kupnem nowej czapki, bo stara chyba za bardzo uciska na mózg.... Jasne....ja pójde do psychologa, a Ty do reumatologa.....bo na psychoterapię jest już za późno w Twoim przypadku... Dido...no coś Ty... Virgino....gdybym założył topic o treści "cudowna moc energii drzew" w którym bym napisał że ów moc mnie uzdrowiła i próbowałbym na siłe przekonac że to prawda pewnie też zostałbym zaatakowany przez grono ludzi... Może i afirmacje skutkują....ale jeżeli sa przeprowadzone przez specjalistów (chyba że kochający sie za takiego uwaza)... W takim przypadku liczy sie barwa głosu, ton i energia z niego płynaca. Słuchając afirmacji kochajacego poczułem sie jak na spowiedzi, a moc uzdrawiajaca która miała z nich płynac zamieniała się w dobry środek nasenny... To jest jak ze śpiewem, kazdy śpiewac moze, ale nie kazdemu to wychodzi.... Intencje kochającego moze były i dobre..... ale wg mnie powinien zając sie plewieniem ogródka, a nie nagrywaniem afirmacji... Pozdrawiam gorąco
  5. Ależ kochajacy....o jakie wyzwolenie Ci chodzi? Chcesz mnie nawracać? Chcesz abym uwierzył w magiczną moc Twoich afirmacji? Nie rozumiem......bo w sumie nerwice porzegnałem jakiś czas temu, więc nie wiem o jakie wyzwolenie Ci dokładnie chodzi..... A moze stałes sie rycerzem jakiegoś tajnego stoważyszenia odpowiedzialnego za nawracanie ludzi ze złej drogi??? Tylko która jest dobra...czyżby ta usłana afirmacjami????? A tu mnie zaskoczyłeś......Nigdy bym sie nie domyślił.... Ja też mam chrzest, bierzmowanie i takie samo wyznanie jak Ty....ale nie chwale sie tym na lewo i prawo....... czekasz na oklaski????? To że jesteś Katolikiem nie zwalnia Cię z poprawnego pisania zwrotów grzecznościowych.....Chyba że nie masz szacunku do osób do których sie odnosisz w swoich postach.....Wtedy to inna sprawa... Nigdy nie mów nigdy.....sekty sa podstepne. Potrafią omamić nawet bardzo inteligentnych ludzi........ PS. Z tym przekazem podprogowym, to był żart. Jednak widze że trafiłem w pietę Achillesową Kochającego. Zastanawia mnie jak człowiek bez poczucia humoru moze cieszyć się życiem pełną piersią????? Chyba że to życie jest tak smętne jak te afirmacje. Cos tu smierdzi i z pewnością nie jestem to ja....... Pozdrawiam!!!
  6. Tylko trzeba uważać na przekaz podprogowy..... Kochajacy namawiajac nas do słuchania swoich afirmacji, próbuje nas zniewolić .....Będziemy niczym zombie, chodzace robociki, usmiechajace sie do kazdego (i spewajace porowa piosenke, z gdzie niegdzie z upchniętymi słowami "wybaczam").... Jeżeli za długo bedziemy słuchac afirmacji (tj ok 5 minut) skutki uboczne beda nieodwracalne...... Kazdy sciaga na własne ryzyko............... .....ammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm..........
  7. Ja nie musze kupowac pora.....moge użyc czegoś innego.... Ale tak sobie krecić, to chyba sie tym nie da.....nawet nie chce próbować.....
  8. Virginio, jeżeli Cie uraziłem to przepraszam....nie chciałem... Post nie był skierowany do Ciebie i wyrażał moje odczucia co do kochajacego (przypuszczam że nie tylko moje) i jego zachowania. NoFear nie jest jedyną osoba do której kochajacy napisał że nie ma ochoty z nia rozmawiac, jest ich wiecej (w tym również ze mną). Forum jest po to aby wymieniac poglady, a kochajacy prowadzi czysty monolog i z tego co zauważyłem nie liczy sie ze zdaniem innych, zawsze musi postawic na swoim (czyżby pozjadał wszystkie rozumy??), coś narzucić. Sam nawet próbowałem podjać z nim kulturalną dyskusje w offtopicu.....ale kochajacy jak zwykle odpisał arogancka odpowiedź. Nie wiem czy to wina jego charakteru, czy nie (moze to tylko taki sposób zwrócenia na siebie uwagi???), ale jest coraz wieksze grono ludzi którzy go nietolerują. Nie mówie aby na siłe zmieniał swój charakter, ale czasem mógłby podjac sensowna dyskusje, w której jego posty nie "śmierdziały by na odległość wyższością"......... Śmiac mi sie chce, kiedy widze kolejna osobe do której kochający napisał "nie chce mi sie z Toba rozmawiac", czy cos podobnego........To co on jeszcze robi na tym forum???? Przecież tu się głównie wymienia poglądy (chyba że sie myle ).......... Tyle mówi o zrozumieniu, wybaczaniu, ale w jego przypadku to tylko suche słowa.....bo on nie chce zrozumieć (zreszta po co, skoro wie lepiej)....... Na tym kończe ten poscik.....Przepraszam Cię Virginio jeszcze raz i czekam na te afirmacje w wydaniu DVD....
  9. DarkAngel

    wakacje

    ATRUCHA ZABIERZ MNIE ZE SOBĄ!!!!!! JA TEŻ CHCE NAD MORZE!!!!!!
  10. no fear szkoda Twoich nerwów....przecież kochający jest ponad to..hehe. Odpisze Ci filozoficzny post z którego i tak nic nie wyniesiesz nie ma sensu wdawać sie z nim w dyskusje......bo z tego co zauważyłem kochajacy mało z kim sie w nia wdaje, widocznie jesteśmy dla niego za mało rozwinieci intelektualnie (za głupi). Nie ma co sie szarpac, On i tak Cie przegada....nie ma mocnych...hehe.. Na wszystko zna odpowiedź i wie wszystko lepiej, bo my jestesmy tylko zwykłymi smiertelnikami, a On to nasz GURU.... A po całej burzy mózgów i tak Ci wybaczy, bo tak nakazuje dekret afirmacyjny Kochajacego i spółki
  11. Łohoho....kochajacy, krótko mówiac dostałes kosza na oczach całego forum
  12. Jasne że by podziałało......Dla takiej przyjemnosci, mogę się pomeczyć.... już sobie wyobrazam...Virginie siedząca przy kominku i mówiaca "wybaczam,wybaczam".....ciepłym głosem z lekkim Francuskim akcentem. W tle słychac powiew wiatru, śpiew ptaków i widać kochajacego grajacego stary średniowieczny świecznik..... Włosy Virgini unoszą sie z kazdym powiewem, muskane letnim wiatrem wpadajacym przez otwarte okno......... Dla takiej afirmacji mozna znieśc ból głowy, wysokie tętno i natretne myśli.....
  13. Wszystkiego naj.....naj.....najlepszego z okazji urodzin życzy Tobie Lino -Dark
  14. Na zobaczeniu kochajacego specjalnie mi nie zalezy (mógłby zagrać drugoplanową rolę np. świecznika, kinkietu, firany......) Ale akrobacje, oj sorry afirmacje w wykonaniu jego pieknej aststenki Virginii mogłyby być ciekawym doswiadczeniem.... ...wiec wyjdzie ta wersja DVD?
  15. ........ammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm.........wybaczam..........ammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm.............. ........to będzie to DVD, czy nie?
  16. To kiedy ta wersja DVD,VCD,VHS wchodzi w obieg..........?????
  17. Agapla...cytacik jak najbardziej na miejscu....trafia w całe sedno sprawy..... Bardzo mi sie podoba.
  18. Virginia i namieszałas...hehe. Czuję po kościach ze grypa sie zbliza duzymi krokami.....
  19. Virginia jesteś agresywna Jakie detwe poczucie humoru...ja tylko stwierdzam fakty....hehe Ale ok.... poprawie sie
  20. Żeby nie było że wkładam Ci w usta nie Twoje słowa......Ale ok, koniec dyskusji, i nie jestem nastawiony do Ciebie negatywnie..... Nie wiem dlaczego kazdego, kto podejmuje z Toba dyskusje i ma inne zdanie dyskredytujesz mówiąc że jest negatywnie nastawiaony... Ja tam wierze w magie, nie taka..."hokus-pokus" jaka widzimy na filmach, ale w bardziej realistyczna...np voo-doo. I dlatego trzymam sie od niej z daleka, nie mniej czytam sobie o niej od czasu do czasu....
  21. już sobie wyobrazam te laleczki u niego na półce....... własnie teraz wbija mi szpilke w głowe....bo cosik mnie bolec zaczęła....hehe.
  22. Kochajacy piszesz, że dla Ciebie świat ma kolorowe barwy...hehe.. Dziwne, odniosłem wrazenie że dzielisz wszystko na dwie kategorie.....dobro i zło.....a wszystko po za tym nie istnieje.... Co wiec znaczą róznego rodzaju zjawiska zachodzace w naszym świecie? Są wytworem naszej wyobrażni??? Nie wszystko da się racjonalnie wytłumaczyć....Rozumiem dlaczego odrzucasz wszystko, czego wyjasnic nie mozna i mówisz ze nie istnieje, bo tak nakazuje niestety nasza wiara.... Wszytko to czego nie rozumiemy (magia, duchy, i inne paranormalia) uwarzane są przez Kościół jako bzdury i herezje.... Ale trzeba zauważyć iż Kościół odrzuca rówież istnienie innych cywilizacji, a przecież wszechświat jest tak ogromny iż gdzies musi być jeszcze planeta na której tetni zycie..... Co do źródeł na temat voo-doo poszukaj sobie w internecie, lub udaj sie do biblioteki... Możesz kierować sie osoba dr. Wade`a Daviesa... Prowadził on poniekad badania nad ideologią voo-doo. Nie bede Cie wyreczał..... Bozia nózki i rączki stworzyła, wiec zrób z nich użytek. PS..Witam rei
  23. Nie wiesz takich rzeczy...??? W końcu to jest Twoja pasja studiowanie nazw leków i ich działanie..... W końcu powinienes wiedziec co to za hormony itd. Powinienes udac sie po encyklopedie skoro to cie interesuje.....bo twoja wiedza w takim razie nie jest pełna...... Widzisz mnie to nie interesuje i pewnie bym sie nic nie odezwał w tym temacie gdyby nie twoja idiotyczna uwaga typu... Narka!!!
  24. jasne...w świecie wszystko jest czarne, albo białe.... co do voo doo....udowodniono na czym polega sam fakt robienia z człowieka tzw. zombie.... mieszanina róznego rodzaju 'trucizn" w tym tetrodoksyny..potrafi zamienić człowieka w żywego trupa..... i temu nie mozna zaprzeczyć.... czysta alchemia... Co do "kukiełek" uzywanych w tym wyznaniu.....nikt nie wie na czym polega ich moc (po za wyznawcami), jednak wiadomo co dzieje sie z osobami na które ów "klatwa" została rzucona...... Z doswiadczenia wiem, że Ciebie kochający nie przekonam iż śwat oprócz kolorów czarnego i bałego, ma rówinez odcienie szarosci.... po za tym podsuwajac ci wiarygodne źródło i tak uznałbyś je za ateistyczne i sprzeczne z wiara w Boga....wiec tego nie zrobie...
  25. Jak to nie..... kochajacy, a co powiesz o voodoo.....poniekad jest powiazane z magia.... a jego działanie zostało potwierdzone naukowo... jednak nie dokonca wiadomo na czym polega.....
×