Próbowałam wszystkiego... małżeńską terapie też zaproponowałam. Rozmawiać próbuje, jak mu mówię, że jest mi źle że się męcze, że mam dość obgadywania mnie przez jego mame, buntowania mi dziacka, obraża się na mnie, lub twoerdzi żebym bzdur niewygadywała. Próbuje wszytskiego. Jedeynym rozwiązaniem jest wyprowadzka aby uratowac moje małżeństwo. Ale na to nie mam szans. Kiedys powiedziałam, ale dlaczego??? odpowiedział: moja mama sobie nie poradzi... Ale ja też sobie nie radzę już, trzymam wszystko w sobie, płacze w ubikacji wieczorami, już dłużej tak nie chce.
Jeszcze troszkę, decyzje ta podejmuje od kilku miesiący. Bardzo boje się o córkę, ona ma 5 lat
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:49 pm ]
Jeszcze troszkę, decyzje ta podejmuje od kilku miesiący. Bardzo boje się o córkę, ona ma 5 lat
// Edit by Estel - poprawka cytatów