Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lux24

Użytkownik
  • Postów

    202
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lux24

  1. aneta.lena.w, to jeszcze gorzej, być z mężczyzną, z którym nie ma się dobrego porozumienia i z którym nie jest się w idealnej symbiozie i tęsknić za kimś, kto byłby bratnią duszą. Taka sytuacja może doprowadzić tylko do problemów, ale w porządku, nie wypowiadam się więcej i już Cię nie irytuję. Bez urazy i pozdrawiam!

  2. znudzona-ona, metabolizm zwalnia z wiekiem, ale nie aż tak dużo. Są sposoby na przyspieszenie go, przykładowo to jedzenie 5 posiłków dziennie, o którym każdy pewnie słyszał.

     

    Ale ruch jest oczywiście niezbędny on tak samo przyspiesza spalanie, bo kilogram tkanki tłuszczowej spala 4 kcal dziennie, a kilogram tkanki mięśniowej – 15. Warto nabierać mięśni ;)

  3. zmienny, w sumie trenuję to słowo, które kojarzy się z poważnym sportem, ja jak jest pogoda to lubię długie wycieczki rowerowe, nordic walking lub bieganie. Tak solidnie, nie po pół godziny. Jak pada lub mi się nie chce to orbitrek w domu. Do tego racjonalne odżywianie i nie ma problemu, gorzej jak się rozleniwię.

    Staram się tego cholernie pilnować, bo jak mam coś nie tak z wagą, moja samoocena leci w dół na łeb na szyję.

  4. moje objawy faktycznie występują a szukając ich przyczyn dochodze do nowotworów, lekarze mówią że w moim wieku to bardzo wątpliwe bez obciążenia genetycznego, nie mogę w to uwierzyć i ciągle szukam przyczyn np bólu głowy czy jelita grubego

     

    Nie polecam ogólnie samodzielnego szukania informacji o chorobach, szczególnie w internecie (!), i samodzielnego diagnozowania się. Postępując tak możemy wynaleźć sobie naprawdę mnóstwo chorób, podejrzewam, że sam taki ból głowy może być objawem ze 100 rożnych chorób. Do tego jak doczytamy, że przy którejś mamy problemy z koncentracją lub zasypianiem, natychmiast będziemy je rzeczywiście mieć.

     

    Miałeś takie okresy, w których nie wiem, byłeś przykładowo tydzień pod namiotem i nie myślałeś o tych wszystkich chorobach?

  5. aneta.lena.w, popełniasz błąd, musisz być samodzielna, a nie zawsze czuć, że żyjesz tylko wtedy, gdy ktoś jest.. sama przez to przechodzę (jestem w trakcie rozstania, bo nadal się szarpiemy) i do tego dochodzę, plany na przyszłość i pozytywne nastawienie powoli mi wracają.. boję się o Ciebie trochę, bo jeśli trafisz na złego faceta, który wyczuje, że jest dla Ciebie całym sensem, to będzie to wykorzystywał.

  6. bili88, nie oceniając tego kto ma rację, a kto jej nie ma zapytam tak - masz możliwości, głównie finansowe, by zrobić sobie prywatnie kolonoskopię i tomografię lub rezonans magnetyczny? Potrzebne, czy nie, uspokoiłyby Cię chyba raz na zawsze..

     

    Nie jestem lekarzem, ale myślę, że gdybyś miał raka z przerzutami to na pewno czułbyś się znacznie gorzej.. Taki rak jelita grubego objawia się przykładowo krwią utajoną w kale, więc jeśli miałeś to badanie na krew utajoną, nie dziwię się, że nie chcą Ci dać skierowania na kolonoskopię.. Ile masz lat w ogóle? Że przypisujesz sobie tyle ciężkich chorób?

  7. rower1, czytam ten wątek znowu i jeszcze dopiszę dwa zdania.. Bo piszesz, że ona chce żyć zgodnie z sobą, czyli jak? I nikt jej nie mówi co ma robić.. Bardzo nią kierowałeś wcześniej?

     

    Napisałeś też, że ona wróci i zderzy się z szarą rzeczywistością. Nie ma znaczenia czy jest tu, czy tam, ona i Ty musicie wiedzieć czego chcecie i dlaczego. Powiedzmy, że przeżyła tam przygodę w sensie wolność, rozrywka i już Cię nie chce, a potem przyjedzie tu zobaczy, że szara rzeczywistość i z braku możliwości, by żyć inaczej, wróci. Chyba jak każdy chciałbyś, by ktoś był z Tobą, bo Cię kocha i tego chce, a nie dlatego, że skończył się okres beztroski i jakoś trzeba żyć. Więcej jest u Was spraw do wyjaśnienie niż myślałam, ale nadal życzę, by to się wyjaśniło pozytywnie.

  8. siostrawiatru, można w nią nie wierzyć, co nie zmienia faktu, że życie może zaskoczyć.

     

    ( Dean )^2, racja, ale mimo wszystko warto skupić się na sobie. Jest taka mądrość, która głosi, że nie będziemy potrafili być z kimś, dopóki nie nauczymy się być sami ze sobą i ja się z tym całkowicie zgadzam.

     

    aneta.lena.w, przykro mi, że to tak wygląda.. Rozmawiałaś z nim o tym jak się czujesz? Chyba że już jesteś tym zbyt zmęczona, by chcieć jeszcze coś budować..

  9. malaaczarnaa, jeśli zostaniesz w tym stanie w jakim jesteś, będziesz z czasem czuć się jeszcze gorzej. Jeśli nie chcesz leków i terapii to możesz postarać się zrobić coś sama - poznać ludzi, znaleźć nowe zainteresowania, ale jak nie masz na nic siły to bez pomocy z zewnątrz będzie trudno.

  10. rower1, widzę, ze jestem naiwną idealistką, bo Panie powyżej mają mniej optymistyczne zdanie, ale ja bym powalczyła. Dobrze myślisz, że chcesz się odezwać i jechać, tylko ja na Twoim miejscu postarałabym się zachowywać bardziej na luzie.. Tzn. nie okazywać zazdrości, nie brnąć aż tak głęboko w ciężkie, niszczące tematy, tylko pokazałbym jej, że można miło porozmawiać czy spędzić czas. Bez ciśnień. Niech znowu zobaczy, że jesteś fajnym facetem, bo jesteś nim dla niej niewątpliwie, skoro macie za sobą /może i nadal przed sobą/ udany związek.

  11. Tak, takie dolegliwości może robić nerwica.

     

    Przez długi czas sama miałam problemy z trawieniem, przeszłam wszystkie możliwe badania i nic nie wykazały, więc uznali w końcu, że to na tle stresowym i zdiagnozowali zespól jelita drażliwego. Żeby było śmiesznie po pewnym czasie wszystko samo mi przeszło i od lat nie mam problemów z trawieniem, teraz za to po sporym życiowym wstrząsie, budzę się rano z takim uciskiem w klatce piersiowej, że nie mogę oddychać.

     

    Dolegliwości psychiczne lubią się rzucić na fizyczność.

  12. aneta.lena.w, z Twoim związkiem na pewno jest wszystko w porządku? Teoretycznie nie powinno się czuć pustki, kiedy ma się u boku właściwą osobę.

    Lub pomijając związek - czego w Twoim życiu brak, że jest puste?

    Mierzi mnie stwierdzenie, że powinnaś się tym cieszyć, nie ma czegoś takiego, że powinno się, albo się cieszymy, albo nie, nie mamy na to wpływu.

  13. rower1, podejrzane jest dla mnie to rozstanie, zbyt szybko, zbyt łatwo biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej było Wam razem dobrze. Jaka była przyczyna rozstania? Jej przyczyna? Bo nie widzę jej w Twojej wypowiedzi. Pisząc o definitywnym rozstaniu napisała, że jej serce krwawi, więc może ona sama tego nie chce, tylko założyła, że lepiej się rozstać z jakichś przyczyn. Tylko właśnie jakich?

    Możliwe, że stało się coś złego, możliwe, że kogoś poznała, ale możliwe też, że uznała, że Ty się męczysz i tak będzie lepiej lub sama ma jakieś problemy.

×