Skocz do zawartości
Nerwica.com

A co gdyby?

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia A co gdyby?

  1. Dzisiaj podjąłem temat pracy weekend'owej, u mojego wujaszka. Sądzę że to dobry pomysł, aby zająć się czymś, żeby jakoś zająć czas i postarać wziąć się w garść, trzymajcie za mnie kciuki, żeby to wypaliło.
  2. Tak, jak napisała koleżanka wyżej, może to nie podnosi na duchu, ale miło jest czytać o tym jak inni radzą sobie z problemami, czasem nawet to daje motywację, żeby wziąć się za siebie. Pozdrawiam
  3. Ledoux, wiesz, ona jest jedynym sensem mojego życia, ciągle podnosi mnie na duchu, i walczy o nas. Stale ją rozczarowuje, ale kocham ją z całych sił, i tylko przez to nie podejmuję kolejnych prób samobójczych, gdybym ją stracił, mój cały świat by się załamał.. Ona nim jest.
  4. A co gdyby?

    hej

    Witam, mam na imię Wojtek, mam 17 lat i nie wiem czego szukam na tym forum. Czytam tylko, jak inni mają źle i widzę że nie jestem w tym sam, że ktoś ma podobnie, ale nie podnosi mnie to na duchu. Chciałbym też zgłosić się do specjalisty, ale w związku z moim wiekiem potrzebna jest osoba dorosła (matka), która się mną nie interesuje (mam co jeść, w co się ubrać ale brakuje mi rozmowy) i pewnie by to zbagatelizowała i kazała 'wrócić do nauki'. Czyli wciąż to samo uczucie beznadziei. Miło was poznać.
  5. Mnie wkurza to że potrafię tylko niszczyć relacje z moją dziewczyną, potem dopiero do mnie dociera, gdy jest już za późno, co tak na prawdę zrobiłem. Chciałbym się do niej odezwać, mimo że wcześniej nie chciałem z nią rozmawiać. Nie pozwala mi na to moje chore poczucie dumy, chociaż nie wiem czy to właśnie to, nie mogę po prostu do niej zadzwonić.
  6. A co gdyby?

    Pytanie

    Myślałem dzisiaj dużo nad tym, aby zgłosić się do psychologa, ale wstydzę się, wstydzę się o tym rozmawiać, i chyba boję, bo nie wiem co on może zrobić. Jestem mało ufny, co do takich ludzi, wolałbym bezpośrednio zgłosić się do specjalisty, spróbuję jutro zadzwonić do tego centrum i dowiedzieć się o jakimś specjaliście, nawet prywatnym w mojej okolicy. Boję się co będzie potem.
  7. A co gdyby?

    Pytanie

    Dziękuję Moniko za Twoją odpowiedź, ale moja matka pewnie stwierdziłaby że to wymysł, i powiedziała mi 'lepiej weź się do nauki'. Mi jest już z tym ciężko, po prostu nie daję sobie rady. Pozostaje mi tylko czekać do 18 roku życia i udać się do takiego lekarza samemu, lub jakoś to wszystko przecierpieć, bo moja dziewczyna jest teraz dla mnie jedyną podporą, strasznie mi pomaga, gdybym został z tym sam, pewnie znowu spróbowałbym to wszystko skończyć. Czy szkolny psycholog byłby w stanie pomóc mi odnaleźć wsparcie, lub go udzielić?
  8. A co gdyby?

    Pytanie

    Witam, mam na imię Michał(chciałbym zachować anonimowość, więc zmienię imię), mam 17 lat, i pewien problem. Mam dużo problemów, gdy miałem 12 lat, mój ojciec zginął, jakoś pogodziłem się ze stratą, ciężko ją przeżyłem. Matka przestała się mną interesować, w sumie od zawsze rozmawialiśmy tylko na mało ważne tematy, lub o tym co potrzebne do szkoły, ogólnie mam z nią słaby kontakt. Niczego mi nie brakuje, mam co jeść, gdzie spać oraz czyste ubrania. Ona uważa że to wszystko. Nie mam z kim porozmawiać, chociaż mam dziewczynę, rok młodszą, ale nie o wszystkim jest mi łatwo mówić. Przechodzę na prawdę trudny okres, ledwo radzę sobie w szkole, nie jestem gnębiony, ale czuję brak sensu, w wieku 15 lat, próbowałem popełnić samobójstwo, lecz miałem szczęście, i udało mi się w porę opanować. Często się ciąłem, mam uczucie beznadziei i braku sensu. Brakuje mi motywacji do wszystkiego, czasem leżę cały dzień w łóżku, gdy jestem sam w domu, i olewam szkołę. Mam tylko dziewczynę czuję że to tylko przez nią nadal chce mi się wstawać rano, i kilku kolegów z klasy, z którymi rozmawiam czasem w szkole. W zeszłym roku nie bywałem w szkole, lecz jakoś się ogarnąłem, i udało się skończyć I liceum. W tym znowu czuję, że nie dam sobie rady, i teraz zwracam się z pytaniem do was, bo nie wiem już co robić. Gdzie mogę zgłosić się do jakiegoś lekarza specjalisty (sam), który byłby w stanie mi pomóc? Czy mam się czego obawiać? Czytałem dużo o lekach anty-depresyjnych, mam w domu 'Seronil', ale nie brałem go na własną rękę, chociaż nawet nie wiem czy mógłby mi pomóc. Czy istnieje taka możliwość, że jest lekarz, który przyjmie mnie mimo niepełnoletności i bez wiedzy rodzica? Dziękuję za odpowiedź i poświęcony czas i przepraszam za przecinki w złych miejscach.
×