Jak Ci się to udaje? Ja jak mówię że mam depresję to w najlepszym razie jestem traktowana z politowaniem (o ile nie wykpiona i uznana za ciamajdę do potęgi)
Ogarnęła mnie wielka nienawiść (?), niechęć (?), beznadzieja (?), rozpacz (?), zazdrość (?), chęć zemsty (?). Nie wiem jak to nazwać. Wiem tylko że nie lubię się za to I wiem że przez to nie mogę spać
Jestem tu nowa więc witam wszystkich :)
Mam dziś fatalny dzień i chętnie wypłakałabym się komuś w rękaw. Może ktoś zechce podzielić się ze mną swoimi smutkami na PW lub GG? W końcu smutek podzielony na dwoje to tylko połowa smutku. Nie obiecuję że pocieszę ale na pewno wysłucham (a przy okazji sama się wyjęczę
To są jeszcze tacy mężczyźni którzy nie rzucają się na kobietę jak wygłodniałe zwierzę? Jeśli ważniejsza jest dla Ciebie rozmowa niż "działanie" to muszę przyznać że mi imponujesz :)