monmaria, yhy ... jak ja jej nienawidzę ...
To, że rzuca do mnie zaczepki to olać ... ale to, że ja mówię do dziecka jedno a ona wiedząc o tym mówi drugie i jeszcze do tego buntuje dziecko, żeby mnie nie słuchało to już szczyt ...
Niech ona prosi boga żebym jej naprawdę czegoś nie "nawsadzała" bo jej pójdzie w pięty i zamilknie na wieki ...