koszykova
-
Postów
1 122 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez koszykova
-
-
-
-
-
Ktoś? Coś? Ma jakieś doświadczenia?
Zwykle z osobami, ktore sa z boku w grupie, jest coś nie tak. O ile szkołę mi osobiście udało sie jakos przeżyć... To jednak na studiach juz wyraznie odstawalam od grupy, ciezko mi bylo znalezc jakichkolwiek znajomych, co oczywiscie rzutowalo na samych studiach (praca w grupie, projekty itd)
Teraz w pracy jest podobnie. Tutaj jest o tyle gorzej, ze to juz jest 'powazne'. Wspolpraca z innymi jest konieczna nawet jesli ma sie samodzielne stanowisko. Nie chodzi mi juz nawet o szukanie kolegow w pracy, ale o szacunek, normalna wspolprace.
Czesto mysle ze ja chyba nie umiem zyc z ludzmi mimo ze nie mam negatywnego stosunku do ludzi...
-
Nie wiem z jakiego powodu... Przypomnialo mi sie znęcanie fizyczne i psychiczne w domu. Rodzice, rodzina - tego nie ma to nie istnieje. Obcy ludzie. Czlowiek ciagle jest sam, ale to dziwna samotnosc. Bez emocji, bez żalu, smutku. Jakby akceptacja tego ze jest sie z boku, racjonalnie ocenia sie sytuacje. Choc w sumie jest ten smutek, nie rozrywajacy, nie bolesny ale jest po prostu takim westchnieniem.
Ciezko po prostu
-
Porozmawiam / poznam, z ciekawości / tak po prostu.
Moze z czasem skype / tel dla oswojenia sie z rozmową, głosem drugiego człowieka
-
U mnie to nawet juz nie lęk czy nieśmiałość. Po prostu nie umiem. Juz mi przeszlo to trzymanie tematu na siłę, mysl ze wypada cos powiedziec. Nie moge znalezc ludzi ktorych interesuje co mowie, zreszta z reguly bylam wyłączonym ze stada obserwatorem. Mysle ze nie kazdy potrafi nawiazac relacje z innymi. Ja jestem tego zywym przykladem. Z kimkolwiek bym rozmawiala, ilu ludziom pomogla - zawsze czuje ze jestem sama, ze moje mysli ida w jakims dziwnym abstrakcyjnym dla reszty kierunku, pptem mi sie odechciewa kontaktu, zaczynam czuc sie niepotrzebna innym i moge odejsc... A oni i tak nie odczuwaja straty
-
ja porozmawiam, gg 654147osiem
-
jazda samochodem :)
-
jazda samochodem :)
-
-
moja pustka w głowie!
-
porozmawiam po prostu, przez gg
-
Zaczęło mnie coś kłuć w głowie, znowu pojawił się lęk przed śmiercią, tak jakbym znowu w jednej sekundzie uswiadomila m sobie ze jestem śmiertelna chociaż racjonalnie zdaje sobie z tego sprawę. Znowu... Dlaczego?! Już mam dosc
-
Powinnam zawierać tylko powierzchowne znajomości. Nie potrafię widziec relacji z ludźmi w kolorach innych niż biel i czern
:(
-
to, że muszę osiągnąć mój sukces. Chce poczuć się szczęśliwa, sprawić by fantazje w głowie znalazły się też w realnym życiu
-
abstrakcyjna, może próbuj się wstrzymac. Ja oklejam plastrami pazury...
-
abstrakcyjna, ja tak samo. Czasem w dzień się kontroluje, ale w nocy już nie dam rady. Jak wstaje jestem cała podrapana, nawet Kiedy nie lunatykuje. Przez sen drapie
Zaklejam plastrami rany żeby nie robić sobie większej krzywdy.
Po 20.10 idę zbadać hormony, skubaniee to jedno, ale to ze jest co skubać to drugie...
-
najlepszym pomyslem zniechecajacym do pobierania rent jest ustalenie tej zapomogi na kwotę <300zł miesięcznie,
a kazdemu komu nie pasuje sytuacja zsyłka na Syberie
-
my_name, jak zepsuło
-
Celice, nie, nie przesadzajmy :) chodzi raczej o tzw. wystawianie do wiatru
-
brak szacunku
-
nie rozumiem po co ten głupi temat i lament. Czy powinieneś otrzymać rente? Idz i udowadniaj państwu że Ci się należy. Nie takie wałki w tym kraju przechodzą... Nas to grzeje czy Ty bedziesz miał, czy Ci się należy czy nie. Wiekszosc osób twierdzi, ze Ci sie nie nalezy i juz, w oparciu o to co piszesz.
Jak ktoś jest w moim wieku psychicznie niezdolny do małżeństwa (nie wspominając o kapłaństwie czy życiu zakonnym), to jest to jakieś "upośledzenie", poważniejszy problem ze zdrowiem psychicznym.a ile masz lat? 50? To wtedy moze byc problem, fakt.
-
chyba jesteś pustakiem
jak dla kogoś wygląd jest aż tak ważny to... aż mu własnie współczuje.
Wszystkie te wady, o których pisała autorka sama mam.
swiat stal sie dla mnie jedna wielka obluda to pieprzenie o milosci...czy inne slodko pierdzace banialuki majace na celu ozlocic nam ochydna rzeczywistosc i zwierzece popedywlaśnie swiat przez takich jak Ty staje się obłudą w kwestii pieprzenia o milosci bo najwazniejsze to co fizyczne i materialne.
A jak to zaakceptować? Chyba sie nie da skoro to jest dla Ciebie takie ważne. Zbieraj na operacje i poprawiaj po prostu. Uszy przestawić, cycki powiększyć, itd. da sie.
Samotność
w Depresja
Opublikowano
Ja w domu nie mam kiedy siedzieć ale ogolnie to lubie.
A co do innych... Wychodzic wychodza, ale jakos nie tryskaja radoscia zwlaszcza te idealne rodzinki w niedziele