Skocz do zawartości
Nerwica.com

marinkaaa90

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marinkaaa90

  1. filiżanka mirindy, którą podzieliłam się z ukochanym... :)
  2. Witam, mam 22 lata. Swoją walkę z depresją zawsze porównuję do długiej drogi pod górę... Prawda jest taka, że droga ta była wyboista, pełna kamieni... spadały z góry, kaleczyły stopy, ale nic się nie dzieje bez przyczyny. Przyświecał mi cel: odzyskać to co straciłam w oczach najbliższych, odzyskać równowagę, pożegnać przeszłość raz na zawsze. Ostatecznie...wygrałam tę walkę. Mogę być z siebie dumna. Kiedy wszystko co złe minęło zdałam sobie sprawę, że nie walczyłam z otoczeniem, z poprawieniem jakości swojego życia tylko ze samą sobą. Wygrałam z tą częścią mnie, która mnie wciąż krytykowała i dołowała. Wygrałam z egoizmem i egocentryzmem, krytycyzmem... Kiedyś byłam ciężka od myśli o byciu kimś innym, te myśli były kulą u nogi... Dzisiaj jestem lekka jak piórko, bo szanuję siebie. Dzisiaj znam swoją wartość i akceptuję swoją niedoskonałość. Ciężko pracuję nad sobą i buduję wszystko na nowo. Całe życie od podstaw, jakie zrujnowała depresja. Nigdy nie wyjdę z tego do końca. Zawsze będę podatna na emocjonalne upadki i ostatnio ciężej się podnieść z ziemi... Brakuje motywacji, złe myśli wracają... muzyka nie pomaga, spacery nie wchodzą w grę... jak sobie radzić z ponurymi myślami?? Jak wyjść na prostą?? Pozdrawiam Was Kochani!
×