2 terapie (poznawczo behawioralne) za sobą. Poznałem techniki obchodzenia się z natręctwami, oswajanie leku itd. Po upływie 1,5 roku 'wytchnienia' nastąpił regres. Co teraz? Terapia nie wchodzi w grę, na ostatniej sesji temat się wyczerpał. Mam wrażenie że przez resztę życia będę musiał stosować się do tego, czego nauczyłem się na tych spotkaniach, a to jest ciężka praca. Generalnie terapia bardzo mi pomogła ale mam takie wrażenie jakby terapia to tylko początek, teoria, teraz zaczyna się wcielanie tego w życie. Ludzie z twardym charakterem mogą mieć łatwiej, takim ludziom terapia pomoże w tym sensie że będą umieli żyć ze swoim problemem i konsekwentnie go powiedzmy zwalczać, natomiast wrażliwi mogą mieć znacznie trudniej. Warto podjąć się terapii, jeśli chcemy utrzymać się na powierzchni tzn. być w miarę samodzielni ale trzeba mieć świadomość że jeszcze długo po może czekać nas ciężka praca.