na_leśnik

Arhol, nie da się ukryć. Ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy nim herbatę słodzić .

Artemizja, uroki życia zawodowego. My z kolegą z pracy zawsze przyjeżdżamy jakieś pół godziny przed "oficjalnym" rozpoczęciem dniówki. Po pierwsze dlatego, że jak jesteśmy wcześniej i szef zobaczy, że minionki już mu się po dominium szwędają to wymyśli zaraz jakieś zajęcie ekstra. A po drugie i najważniejsze: "Jedziemy wcześniej to się chociaż kawy w spokoju napijemy. Wiadomo. Za darmo to nawet ocet słodki..." .

Purpurowy, nie bardzo jestem w temacie, ale chyba trochę dramatyzujesz.

Artemizja, oj niedobrze. Wiem niestety z autopsji co to znaczy łazić do pracy z niedoleczonym przeziębieniem. Dobrze chociaż że ta kawa gratis jest .

Hej wam . Tak jest zazwyczaj ze wszystkim, co ma rozwiązywać wszystkie problemy .

Cześć everybody. Artemizja, wyzdrowiałaś już?

Purpurowy, mnie się wyświetla czarny prostokąt .

Purpurowy, nie no nic mu nie zrobiłem .

Purpurowy, aaa sory. Nie doczytałem. Ja już dziś niestety miałem przybysza z tej krainy. Współlokator się schlał i że nie chciałem pić z nim to z łapami do mnie wystartował...

Purpurowy, jak kilka tysięcy lat się przeniosłeś, to chyba starożytność. Ewentualnie neolit . A tak poważnie, to zazdroszczę. Dawno już na takiej imprezie nie byłem. Stroju już nie mam, pozostał tylko miecz.

Hej wam . Purpurowy, wynalazłeś wehikuł czasu czy na jakimś konwencie rycerskim jesteś?

Artemizja, ja niby fan blizzarda a właśnie uświadomiłaś mi, że powstał taki film . Wiedźmin chyba dziś utopców nie posieka, bo trzeba będzie to to obejrzeć.

Artemizja, o World of Warcraft nie słyszałaś? W sumie dobry znak. Znaczy się, że masz realne życie .

Artemizja, u nas czerwone oczka oznaczają tylko jedno. Zakupy w coffee shopie . Arhol, dawno już w nic blizzardowego nie grałem. Ale ostatnio, po kilku latach nie grania w nic zainstalowałem sobie Wiedźmina III. Nawet nie amietam kiedy ostatnio coś tak mnie wciągnęło.

Arhol, coś Szefowa pozieleniała nam .

Artemizja, no niestety. Z chęcią już bym się stąd zebrał. Towarzystwo coraz "ciekawsze", zimno się robi, rower odmawia posłuszeństwa. Wszystko wskazuje na to, że czas do Polski . PS. Coś Ty z avatarem zrobiła!

Artemizja, generalnie dzień mija na wkurwie lekkim. Powoli przejada mi się towarzystwo nawalonego współlokatora. W dodatku biuro znów przesunęło mi termin końca projektu. Wygląda na to, że będę malował te zafajdane pisanki do 23 września .

Hej wszystkim . Artemizja, znowu reanimowałaś wrony?

Cześć wszystkim .

Hej. Kurde, przebudziłem się i jakoś zasnąć nie mogę. A o 4.30 muszę wstać :/

Ja za Dextera zabierałem się 3 razy i zawsze docierałem gdzieś do połowy 3 sezonu.

Taaa. Połyka w całości .

Artemizja, same shit different day. Dalej zasuwam, tym razem znów w Holandii. Byle do 2 września jeszcze i trzeba będzie wypocząć.

Artemizja! Ty żyjesz?

[videoyoutube=UENb3lLSQho][/videoyoutube]