Skocz do zawartości
Nerwica.com

patibell

Użytkownik
  • Postów

    210
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez patibell

  1. My mieszkamy z moimi rodzicami i niestety nie jest lekko. Ale opłaty płacimy na pół i to jest plus. Ale nie ma jak być na swoim...
  2. paulitko no rzeczywiście dało ci dziś popalić. Ja też nie mam lekko , mąż tyra od rana do wieczora a kasy wciąż brakuje. Mały przyrost naturalny ale jak ma być większy skoro nie mamy wsparcia .A jak już rzucą trochę kasy to niby na co może starczyć? Dobrze cię rozumiem.
  3. Hejka kobitki U mnie też jakieś zmęczenie , nie mam energii . Może później będzie lepiej...
  4. Ale fajnie. Ja marzyłam o córeczce ale mam cudownego synka. Najstarszy ma 8 lat, środkowy 6, a najmłodszy osesek 15 miesięcy. -- 25 mar 2013, 19:26 -- ivaP jeszcze będziesz miała taką trójeczkę.
  5. kochana jak dajesz radę? Bierzesz jakieś leki? -- 25 mar 2013, 16:48 -- ivaP dzień bez chwiejnego nie jest dniem... A jakaś taka zmęczona jestem , może to przesilenie ( na coś trzeba zgonić). Tak mam cudowną trójkę chłopaków, moje urwiski ....
  6. medela bądź z nami częściej:) kurka ja też mam taką chwiejność , jakie badania robiłaś na błędnik? -- 25 mar 2013, 15:14 -- ivaP ty bidulko znowu niewyspana. Jak tam samopoczucie?
  7. Widzisz masz sposób - nie myśleć i nie skupiać się na objawach. Jesteś zdrowa jak rybka- Uwierz w to!
  8. Bóli jako takich nie odczuwam ale mam uczucie chwiejności , osłabienie , zmęczenie, wewnętrzne roztrzęsienie, lęki. Także trochę tego jest.Pamiętaj nikt nas nie potrafi zrozumieć ponieważ nie przeżywa tego co my. Jezeli płacz daje ci ukojenie to popłacz sobie.Ja też na początku nie dopuszczałam do siebie myśli że to przez psychikę , ale ja mam już objawy rok.Powoli razem wyjdziemy z tego paskudnego dołka i zaczniemy dostrzegać uroki życia.A ciebie co dokucza?
  9. Kochana uwierz że twoje dolegliwości mają związek z odejściem dziadka. Ciężko zrozumieć że objawy cielesne mogą zależeć od psychiki. Ja też mam ciężkie chwile i się boję. Wyolbrzymiam każdy objaw a kiedyś tak nie robiłam. Trzeba dać sobie czas na zdrowienie . Jestem z Tobą
  10. To na początek Wszystkiego najlepszego! Sto latek w zdrowiu oraz pociechy z rodzinki:) Czasami sobie nie radzę bardzo mi jej brakuje była osobą z którą mogłam o wszystkim porozmawiać. Staram sobie tłumaczyć że taka jest kolej rzeczy , ale jeszcze długa droga przede mną w powrocie do równowagi.
  11. Widzisz słońce przeżyłyśmy prawie to samo To już rok jak nie ma mojej babci a ja jeszcze nie mogę się ogarnąć. Ehh nie jest lekko. Jak sobie radzisz paulitko?
  12. Czytałam , czytałam... Wiem dobrze co przeżywasz . Moja babcia też była chora , strasznie cierpiała i odeszła praktycznie przy mnie. Myślę że te doświadczenia stały się początkiem naszych dolegliwości , tylko że my je łączymy z ciałem a nie z psychiką.
  13. Ja też chodziłam na pyszną kawkę do mojej kochanej babci niestety odeszła i jest mi bardzo ciężko. A kłótnie z najbliższymi nas osłabiają , wiadomo , że powinniśmy mieć wsparcie od najbliższych niestety często jest na odwrót.
  14. Pewnie że tak. Wiem sama po sobie . Ja też cały dzień w domu z dziećmi, nie mam żadnej przyjaciółki , nigdzie nie wychodzę. Jesteśmy przytłoczone obowiązkami i tyle. Tylko jak to zmienić?
  15. paulita, każdy z nas musi umrzeć ale ciągle się zadręczając odbierasz sobie radość życia. Jesteśmy same przez cały dzień z dzieciaczkami i skupiamy się na każdej dolegliwości która nas dopada , zobacz innych też zaboli,ściśnie i nie przywiązują do tego wagi .Musimy się trzymać i odpędzać katastroficzne myśli.:)
  16. cześć bet:) Mój wczorajszy dzień też nawet nawet. A dziś jakieś lęki , rozdrażnienie od samego rana. Masz rację co jeden lepszy dzień się trafi to zaraz musi się przyplątac gorszy. No ale po tym gorszym nastanie w końcu lepszy. Ani mi się waż myśleć o najgorszym . Każdy z nas ma gorsze dni ale my nerwicowcy mamy tendencję do wyolbrzymiania każdej drobnostki. Jak zakłuje to od razu mamy gotowy czarny scenariusz , który prawdopodobnie nigdy się nie zdarzy. Tak już mamy... Bet pamiętaj nie jesteś sama , nie wyczytuj za dużo tylko wchodź na forum będziemy klikać
  17. hejka:) ivaP super że tak dzielnie się trzymasz i się nie przerażasz niedomaganiami. Szkoda że się nie wyspałaś - ta podstępna franca nawet nam się wyspać nie pozwoli. Ja też jakaś wymęczona jestem. A trójka moich dzieciaczków potrafi dać ostro w kość. Jakiś tam lęk co jakiś czas się pojawia ale biorę go ze spokojem , na dystans i tak jakoś leci. A co tam u Was słoneczka?
  18. hej bet:) tylko się nie nakręcaj wiadomo że coś zaboli , zakłuje. A u mnie też jakieś zmęczenie i chwiejny też zawiał Ale ogólnie nawet nawet.
  19. A tak średnio. Jakieś zniechęcenie mnie dopadło. Też nad ranem nie mogłam spać
  20. Hej bet:) Właśnie powiedzieć łatwo gorzej zrobić.Ja niestety też mam chwile zwątpienia.Zmęczenie senność na porządku dziennym. Ale im mniej będziemy od siebie oczekiwać tym lepiej.Kobietko nie zamartwiaj się tak, pomyśl że nie sama zmagasz się z tym dziadostwem. Jesteśmy z tobą
  21. hej kobity? Co tam u was? Spokój czy znowu chwiejny wiatr u was wieje ? Iva dzięki za rady przemyślałam to i wiem że muszę dać sobie czas na wyzdrowienie bo przecież to nie przejdzie tylko dlatego że bardzo tego chcę.Trzeba wszystko przyjmować ze spokojem.
  22. hej medela:) Oj z tymi kręćkami jest ciężko. Ja też się męczę ok. 7 miesięcy.Jak sobie radzę hm.... zaciskam zębiska i ruszam do przodu. A ty jak sobie radzisz? Masz takie zawroty czy uczucie chwiejności takie po 2 piwkach he he
  23. Napisz słońce jak było u neurologa. Super że masz humorek. Kiedy mi się poprawi ? A co to za tabletki? Ja też budzę się w nocy a o 5 to już zasnąć w ogóle nie mogę. Byle do przodu ivuś
  24. Bet tak to jest jak ktoś nie doświadczył tego co my to tego nigdy nie zrozumie. Niestety nie jest lekko Kurczę chciałabym się czuć jak dawniej .Trzeba iść do przodu choć nie jest łatwo.Bet ty też masz taką chwiejność? Jak sobie z tym radzisz?
  25. Hejka:) Bet nie oglądaj się tylko się zapisuj nie masz na co czekać , do boju:) ivaP super że chwiejny wiaterek cię nie bierze u mnie tak wiesz ale jeszcze " kobiece dni" u mnie nastały no i czuje się niezbyt no ale cóż trzeba jakoś przetrwać . A dziś chwieje cię?
×